Skocz do zawartości

derwisz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    442
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Komentarze w blogu dodane przez derwisz

    Momentum

    A, jeszcze co do pierwszego akapitu. Otóż zapomniałeś o jednym ważnym szczególe. Racja, większe koło to większe siły. Ale też większe koło to mniejsza prędkość obrotowa. Lekko przeskakując ponad wyliczeniami, powoduje to, że aby wytracić taką samą prędkość przy większym kole musimy zmienić jego prędkość obrotową o mniej obrotów na minutę niż w kole mniejszym. To się, niestety dla twojego opisu, równoważy. 

    Sama energia wynikająca tylko w większej średnicy koła jest marginalna w porównaniu do energii rower+rowerzysta+pęd. 

    Aby zatrzymać taki zestaw, niemal niezależnie od wielkości koła (mowie niemal, bo różnica jest, między kołem 26 a 29 mniej więcej 1%(+-1%)) musisz hamowaniem wytracić taką samą energię, a wytracanie energii jest zależne od tego ile ciepła oddasz, a to już nie zależy od wielkości koła.

    Momentum

    Duża tarcza to podstawa przede wszystkim pojemności cieplnej, która przydaje się na długich zjazdach, praktycznie tylko w terenie, gdzie prędkości są relatywnie małe, przez co pęd powietrza ochładza tarczę w mniejszym stopniu. Różnica w sile hamowania między 160mm a 203mm to zaledwie ~20%, podczas gdy pojemność cieplna zwiększa się o ponad połowę, w zależności od konstrukcji tarczy oczywiście.

    Oczywiście dla kogoś kto nie liczy wagi nie ma przeciwwskazań dla zamontowania tarczy 203, może oprócz zaleceń producentów, aczkolwiek należy zaznaczyć że przyrost mocy nie jest tak spektakularny jak to się niektórym wydaje.

    No i wkradł ci się błąd, z technicznego punktu widzenia zaciski zarówno saint jak i zee są 4-tłoczkowe. 2tłoczkowe zaciski o takiej konstrukcji istnieją, między innymi stare magury, jednakże w nich tłoczki znajdują się tylko po jednej stronie, po drugiej mamy nieruchomą płytkę.

    Co do zacisków 4tłoczkowych, to nie jestem pewien, popraw mnie jeśli się mylę, ale klamki zee są konstrukcyjnie klonem slx'a. Pamiętaj więc że tłoczą tyle samo płynu na większą powierzchnię tłoczków, przez co tłoczki działają z większą siłą, ale na wysuwają się mniej, czyli klocki są bliżej tarczy, co, zwłaszcza w połączeniu z dużymi tarczami, utrudnia takie wyregulowanie hamulca, aby nic nie tarło ani nie dzwoniło. Mało denerwujące w dyscyplinach zjazdowych, w turystyce we mnie osobiście wzbudza agresję :D

  1. Nie szarżuj za mocno, zima to baza, Wilgotnośc na poziomie nurka to zły objaw :D. Postaraj się jeździć dłużej, może na początek dociągaj do godziny, ale w takiej intensywności, żebyś bez zadyszki mógł prowadzić dialog. Możesz do siebie pogadać na głos co jakiś czas :P
     

    Co do siodełka to raczej nikt ci nie poradzi, nie znając twojej pozycji i preferencji. 
    Niemniej, jeśli tylko prawa noga, może siodło jest delikatnie niesymetrycznie. Popróbuj też zmiany nachylenia, trochę w górę lub w dół, przód-tył na prętach. Węższy nos powinien pomóc, ale takie siodła są też oczywiście twardsze. W miarę tanie jest selle royal seta.

  2. Generalnie fajny opis, ale nieco za dużo uogólnień. Koła to kwestia wzrostu przecież, pamiętam, że koła 24" miałem już od około 1kl. podstawówki, w 3 przesiadałem się na 26. No ale byłem wysoki. Podobnie z dłuższymi tripami. Całodniowo robiłem około 50km już w wieku 8-9 lat. Do tego momentu jednak to bardziej kwestia rozwoju dziecka. 13 lat to już jednak sporo, myślę że za późno na poważniejsze wprowadzanie w świat roweru. W tym wieku zaczynałem treningi w Toruńskiej szkole mistrzostwa sportowego, pierwsze wyścigi itp. Myślę, że na tamten czas 100km było do osiągnięcia po asfalcie wycieczkowym tempem.

     

    Bardzo fajny blog, super się czyta :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...