Skocz do zawartości

derwisz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    442
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez derwisz

  1. derwisz

    [napęd] SRAM XX1.

    Do chińczyka jak rozumiem montujesz? Jaką masz teraz tam kasetę, myślisz że odstępy między biegami nie będą za duże na miasto do wygodnego doboru przełożenia?
  2. Piękny, gratuluję, naprawdę cudownie ci to wyszło.
  3. Na pewno mówimy o tej samej obręczy? Ja mam speed disc, może po głowie śmiga ci Frequency. Obie i19 . Chyba tak jest, bo sprawdziłem na waszej stronce i to Frequency faktycznie waży 430. Budzimy się, budzimy
  4. Nie pisałeś mi o tym, informacji zaczerpnąłem stąd: WTB � Products – Wheels – Rims – XC – SpeedDisc i19 700c Czyli producent wg ciebie zawyżył wagę w katalogu o prawie 100g? Wątpię, szczególnie że koło waży 1120g bez zacisku, więc mniej niż 500 obręcz raczej nie ma. Oczywiście mogę się mylić.
  5. Podłącze się pod temat. Gabaryty i zastosowanie podobne, z tym że mam więcej wątpliwości. Otóż zastanawiam się nad prostymi szprychami. Czy jest ktoś w stanie mi powiedzieć, czy jest zauważalna różnica w wytrzymałości, względem powiedzmy zwykłej 2.0-1.8-2.0. Wziąłbym wtedy piastę 350 s-pull, jeśli wychaczyłbym w okolicy 500 zł, bo w dt4you życzą sobie 200 więcej od zwykłej, znaczy koło 700. Z tym że jest to rozwiązanie drogie. Inna opcja to dość popularna piasta novatec 712 i szprychy 424aero. Co do nypli to coś sie dopasuje. Wątpliwości mam co do felgi. Prawdę mówiąc nie mam żadnego doświadczenia w tych sprawach. Z tego co się orientuję, to dobrze gdyby była kapslowana. Mam obecnie WTB speed disc i 19, waży ona wg katalogu 525 gramów. Czy w cenie do 300 zł dostanę coś wytrzymałego i w wadze powiedzmy do 450g? Prosiłbym o podanie jakichś dość mocnych typów, bo nie orientuje się w tym, a w internecie sprzeczne opinie, np. na temat crestów. W grę wchodzi też np kupno koła dt (chodzi mi o sam tył), powinno wyjść taniej niż zaplatanie piasty 350 na szprychach s-pull. Tylko czy dt jest konkurencyjne, jeśli chodzi o inne zestawy dostępne na rynku?
  6. derwisz

    [rower] 29er a wzrost

    Nie chciałem wchodzić w opinie, żeby mnie zaraz nie zlinczowali. Kiedyś ktoś napomknął że mniejszy kąt najazdu, to zaraz się zebrali matematycy i mu obliczyli, że tylko parę%, że niemożliwe jest odczucie, że placebo itd. Dla mnie komfort użytkowania to składowa stabilności wynikającej z niższego ulokowania środka ciężkości (nie mylić z mułowatością) i łatwość operowania rowerem. Tego oczekuje od ninera. Łatwiejszego pokonywania nierówności to wręcz żądam . I faktycznie fajnie mieć kolo przed sobą, a nie pod soba
  7. derwisz

    [rower] 29er a wzrost

    Warto zaznaczyć, że nie miałem na myśli większej siły w nogach u większych, lecz głównie o proporcjonalność 29er. Są więksi, więc łatwiej nad sprzętem zapanować, szczególnie wśród amatorów, gdzie faktycznie wraz z przyrostem rozmiaru rośnie zwykle siła i że tak się wyrażę, dźwignia. Szersze barki, dłuższe nogi i ręce. Dlatego moim zdaniem niski nie dostrzeże zalet, bo przytłoczą go wady i brak komfortu użytkowania.
  8. derwisz

    [rower] 29er a wzrost

    Może mi się coś pomyliło, ale czy aktualny mistrz olimpijski xc nie ma 2m wzrostu ? Wiadomo, że można być wysokim chucherkiem, ale mówię o wysokim, normalnie zbudowanym, proporcjonalnym człowieku, dla którego moim zdaniem są takie rowery. A co do czołówki to mało mnie szczerze mówiąc interesuje, mogą wygrywać nawet karły, mojego wzrostu to nie zmieni. A, jeszcze powiem, że wszytko co tu piszę tyczy się amatorów, a nie zawodowców o których mówisz, bo tam faktycznie każdy jeden chudziutki i cieniutki (z wyjątkeim nog)
  9. derwisz

    [rower] 29er a wzrost

    Z tym że, tak jak już pisałem, to jedyny wynik który w tym sezonie się jakkolwiek wyróżniał. Grupki swoją drogą, a to że udało mi się dogonić ten 1 sektor swoją. Gdyby to była kwestia w większości grupy, to czemu nie trafiłem na taką w pozostałych 11 maratonach w jakich brałem udział w sezonie. Owszem, dochodziłem grupkę, trochę odpoczywałem i ciągnąłem dalej, na pierwszych kilometrach urywałem się zwyczajnie ludziom. Naturalnie później już jechałem w pociągach, bo jak wiadomo samemu nie ujedzie się nic, jednak nie w pociągach 3. sektora a pierwszego i drugiego. Oczywiście wiem, że góry to inna sprawa.
  10. derwisz

    [rower] 29er a wzrost

    W garażu mam kilka fotek, możesz wejść, zobaczyć. Kierownica faktycznie jest poniżej siodełka. I to z bardzo łagodnym mostkiem. Jak widzisz udało mi się to osiągnąć, a wsadzając inny mostek zejdę jeszcze niżej, przy czym nie potrzebuję tego. Wysokość jest ta sama co w mojej 26. W tym właśnie tkwi sens, że nie dla ludzi 155, nawet do parku, a dla wysokich, przy tym cięższych, o szerszych barkach. Chyba zgodzicie się ze mną, że większy, to z reguły również nieco silniejszy, przez sam fakt dźwigania nieco większej masy. Dlatego z mojego punktu widzenia (gdybym był mniejszy to napisałbym też z innego) pokonywanie zwiększonego efektu żyroskopowego przy skręcaniu nie jest problemem, bo w końcu mam uczucie, że zgadza mi się rozmiar tego na czym siedzę. Zwróć uwagę, że gdybym był niższy, to faktycznie kierownica byłaby nad siodełkiem, pozycja wyprostowana, a ambitniejsza jazda utrudniona. Tak więc wszystko opiera się o ten nieszczęsny wzrost. Co do kół to nie przeszkadzają, trochę wolniejsze rozpędzanie, za to większa bezwładność pomaga pokonywać nierówności, bo koło kreci się z większą siłą i byle co go nie zatrzyma. Coś za coś. Specjalnie też zaznaczyłem, że był to maraton PŁASKI,więc waga nie była aż tak odczuwalna.
  11. derwisz

    [rower] 29er a wzrost

    Oczywiście, jest możliwe że wstrzeliłem się z formą w koniec sezonu, kiedy inni nie mieli już sił czy coś. Jednak jest to jedyny wyścig, który jakkolwiek się wybił, reszta była na równym poziomie. Co do miejsca startu, 2/3 trzeciego sektora, tak jak zwykle startuję i przyjeżdżam w trzecim, z ogonem drugiego i czołem czwartego, tak teraz już w połowie dystansu dogoniłem ludzi z pierwszego, którzy wcześniej jeszcze mi uciekali. Specjalnie nie rzucam tu ochów achów, tylko mówię jak zmienił się mój wynik. A co do tych 15 minut, to do zwycięzcy mega traciłem 20, 30 minut zwykle, więc nie jestem z ścisłej czołówki, nadrobienie 15 minut to wciąż 10, 20 minut za czołem.
  12. derwisz

    [rower] 29er a wzrost

    A mnie interesuje czy ktoś tu przeprowadził "obiektywne" testy. Chodzi mi mianowicie o wyniki w wyścigach, o o ile ktoś jeździ. Mi 29er bardzo się spodobał, ale wiadomo, to tylko odczucia, bardzo subiektywne. Niemniej potwierdziły się one na ostatnim w sezonie (żeby nie było, płaskim) maratonie. Uzyskałem czas o 15 minut lepszy od ludzi, z którymi zwykle rywalizowałem, nierzadko wpadając razem na metę. 15 minut zysku na 60km to sporo, subiektywnie też, wygodniej mi się jechało. Czekam na wasze doświadczenia z pierwszych startów na dużych kołach. Poprawa była? Mój wzrost to 185cm.
  13. Dziś 2 godzinki przy -3 i żadnych zmian. Komplet 446.
  14. Szarpnij się na epicona, niewiele droższy,a w stosunku do różnicy cen, różnica jakości jest duża. I nie radzę tego niczym oklejać, no chyba że chcesz naprawdę rozbawiać ludzi na maratonach. Mnie by to śmieszyło .
  15. Slx wziąłbym 2x10. Jest fajna korba na duże koła, 38-24. Przy trójtarczu niepotrzebnie dublujesz biegi, nic więcej to nie daje. Koła mają opinie wiotkich, podobno za tą cenę bez problemu składa się sztywniejsze. Opinia z bB. Dodatkowo hamulce wziąłbym xtr xc, są twardsze.
  16. Pisałem wcześniej post. Powtórzę dla przejrzystości. Mam oba hamulce, i deore nie wydaje mi się być wiele mocniejsze. Fakt, mam w nim klocki metaliczne, a w 446 organiki, i zimne hamują słabiej, rozgrzane mocniej(deore). Jeden kolega wymieniał tu cechy przemawiające za deore. Pisał między innymi o sztywniejszym przewodzie. Co ciekawe inny kolega, Tobo, podzielił się odmienną opinią, napominając o pompowaniu tegoż hamulca. Mam podobne wrażenie, jakoby deore było nieco jednak bardziej, jak to się mówi, gumowate. Dochodzi jeszcze kwestia servo wave, które delikatnie mówiąc mi nie leży. Oczywiście takie odczucia są w pełni subiektywne, ty np. możesz być zachwycony, że w początkowej fazie ugięcia musisz pokonać większy opór. Dodam jeszcze, bo część zwolenników deore zdaje się o tym zapominać, że servo wave ma oddalać klocki od tarczy, a wzrost mocy jest jakoby skutkiem ubocznym i nie jest wcale, tak jak już wcześniej pisałem, ogromny. Jeśli chodzi o serwisowanie, to jeżeli lubisz posiedzieć przy rowerze, poradzisz sobie ze wszystkimi czynnościami w hamulcach tarczowych hydraulicznych. Hamulców używam do maratonów i treningów, jednak staram się jak najczęściej wyjeżdżać w teren pagórkowaty. Kiedy już jednak dojadę z Torunia w jakiekolwiek góry, to wyjazd w teren kończy się po kilku ładych godzinach. Nie jeżdżę jednak bardzo agresywnie, więc myślę że hamulców nie wykorzystuję w 100%. Ani deore, ani 446 ni udało mi się przypalić. Optymalny set dla ludzi powyżej 80 kg to moim zdaniem 180/160.
  17. Kolejny widzę stara się dowieść mistycznej wyższości deorki nad niższymi hamulcami. Mój egzemplarz pokrętła nie ma, a nie sądzę, żebym dostał wybrakowany.Bez imbusa w obu przypadkach się nie obejdzie. Podtrzymuję to co wcześniej pisałem, mianowicie nie warto dopłacać prawie 100 zł do deore, gdyż nic szczególnego nie oferuje. Co nie znaczy, że w tej cenie jest złym hamulcem. Po prostu uważam, że lepszą budżetówką jest 446.
  18. Mam 446 i 596 i nie powiedziałbym, żeby deorka była duuużo mocniejsza. Na przodzie delikatnie czuć, z tyłu ze 160 to bez znaczenia który. Moje odczucia są mieszane szczerze mówiąc. Z jednej strony podoba mi się mała klamka deorki, naprawdę fajny chwyt, dobra modulacja i siła. Ale jak się zastanowić to 446 też niczego nie brakuje. Różnią się tym nieszczęsnym servo wavem. Moim zdaniem to porażka jeśli chodzi o działanie klamki i z tego co wiem wielu osobom się to nie podoba. Chyba nawet forumowy spec, Andrew, szukał dla siebie xtr'ów bez servo z tego co pamiętam. Poza tym jest to jakieś 100zł na komplecie, a przy budżetowych hamulcach to sporo. Moim zdaniem nie warto dopłacać do 596. Jeśli nie masz dwóch lewych rąk, to spokojnie z hydraulikami sobie poradzisz. Wszak mają ten zaworek do odpowietrzania na klamce .
  19. Ja bym się zastanowił mocno nad korbą na ośkę. Koszt niewiele większy, bo korbę shimano 552 można znaleźć już od 230zł, a dodaje relatywnie dużo sztywności. A nad napędem 2x10 się nie zastanawiałeś? Jeśli jeździsz maratony, nawet dla przyjemności to może warto.
  20. Trochę odgrzeję, ale w sumie każda opinia jest dla rozważający zakup pomocna. Tak się złożyło, że mam slx na 9 i 10 biegów. 9 napędzają manetki alivio, a dyszkę deorki. Obie przerzutki chodzą bez zarzutu. Dobrze wyregulowane zmieniają biegi momentalnie, nawet pod obciążeniem. Nie zauważyłem większych różnic między działaniem z alivio a deore. Na niższej grupie nieraz tylko chwilę się zastanawia (sekundkę dosłownie), ale to chyba wina już trochę osłabionej sprężyny. Zmieniarkę mam około 10tys. km. Poza tym żadnych luzów, zgrzytów, wpadania w szprychy. Obijanie łańcucha można wyeliminować niemal do końca, dzięki większemu napięciu sprężyny wózka. Wystarczy przełożyć ją w drugi otwór montażowy. Polecam też czasem to rozkręcić i przesmarować, a wózek będzie chodził naprawdę płynnie. Jedyną bolączkę jest zachowanie w śniegu i błocie. O ile z przerzucaniem problemów nie ma, to syf potrafi wejść między zwoje sprężyny, uniemożliwiając zrzucenie na ostatni bieg. Myślę jednak, że w wyższych grupach też nie można tego uniknąć, gdyż konstrukcja podobna.
  21. Co to za piękny widelec ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...