artoor

Mój oryginalny z Justpedal.nl (2021 rok), Vincka chyba też.

Niżej na mostku 80 deg., a pod owijką wsadzone żelowe wkładki. Się sprawdza.

Bo jak nie Ty, to kto?

Się nie obślizgujesz na zakrętach? Myślałem wsadzić do Radara szersze niż RaceKingi 2.1 i bardziej gibkie, jak G-ony, stąd moje pytanie.

W wypożyczalniach widziałem trochę stali, ale prawie wyłącznie rupiecie z hi-ten. Za to na przedmieściach działał zdolny majster, który spawał piękne stalówki pod marką Revanche Bikes i wypożyczał przyzwoite rowery. Wygląda niestety na to, że skapitulował. Trochę fajnych rowerów pożycza El Ciclo w centrum, przy Carrer Nou de Sant Francesc, 17, 08002 Barcelona.

Absolutnie. Niektóre firmy podsuwają serie gravelowych butów, tyle że są to zwykle espedy dla ścigantów. Jak wiadomo, ściganty to wtórna kategoria "gravelowców", która pojawiła się jak biznes dostrzegł potencjał. Towarzystwo nieściganckie jeździ w czym popadnie: w Crocsach, sandałach, kapciach na platformę, butach do pieszkowania i biegania. Sensowne propozycje butów wyczynowych i normalnych na żwir ma Russ z Path Less Pedaled. Tutaj klip sprzed kilku lat, ale warto przepatrzeć

Za niekupienie tych frejmów zasługujesz na lata psychoudręki.

Chińska kierka jest lżejsza, bo z alusa, a nie ze św. Cro-mo, oszustka jedna.

Dobry njus jest taki, że po miesiącach posuchy w tej chwili mają we wszystkich 3. rozmiarach. Lepiej nie czekać, bo przerwy w dostawach trwają wiele miesięcy.

Ależ piękny odyniec! Kaseta na 50 zębów, a tarcze z 200mm?

OMGot, pomyślałem, że to tatuaż na Twoich plecach...

Ładnieś, Panie, tego Cornera opisał i obfocił. Z powodów przez Ciebie nadmienionych, Corner w PL pozostanie niszą niszy, ale jak już komuś się zachce to będzie miał gotowca do przemyśleń.

Sakła kastom wymiata. Stare Spece były niczego sobie.

Jeszcze na początku liściopada Rych wrzucił na fejsa zdjęcie góry pudeł z rurkami Columbusa do obrobienia, więc może się nie zwinął, ale... Stanton co dopiero nęcił ofertami, a dzisiaj gruchnęło, że firma idzie pod młotek.

Jak Leejoonidas napisał, więcej zębów z przodu, to trudniejsze podjeżdżanie. Nie bez powodu góralskie rowery mają na przodku małozębne blaciątka i pizza-kasety z tyłu. Czyli 38T doda Ci spidu, kosztem większej tyrki pod górę. Ale sam wiesz, na co Cię stać.

Koniecznie zostaw korbę i przerzutniki, jeśli nie popsute.

Zgadzam się w 100%. Surowe ramy są wyjątkowe i piękne. Jesteśmy zaprogramowani na "gładkość" i malujemy, zaklejamy, przycinamy co się da. Tymczasem rdza na rowerze, obtarcia, odpryski bywają super-mega-cool. Dobrodziej zrobi jak uważa, ale myślę, że Kazafaza dobrze radzi. Poniżej rdzawa Zła Babcia Sour z ostatniego Bespoke'a w Londinium

Breezer Radar na gumach 650x2.2 w zaawansowanej fazie (kierownik, pedały, stery i hamulce do podmianki). Fiolety dostałem w spadku od Córki Jedynej, która w swojej stalówce wolała czerń. PS. Przy okazji w/w "oddam" z upustem świeże pedały MKS SylvanTouring https://cech.bike/pl/pedaly/513-pedaly-mks-sylvan-touring-next-silver.html i stery DiaCompe (fiolet i białe) https://cech.bike/pl/stery/316-stery-dia-compe-cb-2-1-18-ahed.html

Otóż to. Kupiłem od w/w Marcina, czyli Dehnel Sport na Saskiej Kępie, ramę B. Radar w tej samej cenie. Tę też bym wziął dla Córki Jedynej i zrobił podmiankę za Kode'a. Ale dwie okazje na raz mnie przerastają, więc niech inni "krótcy" korzystają. Przy okazji, do Radara potrzebuję najlepiej używanych gumek 650x50/55 w typie WTB Ventura i podobnych.

Bo za murem lepszy, różany świat. Janice, Dolny Śląsk

Jeszcze rano nie miałem takiego zamiaru, ale przyszło południe i impuls z piekła rodem, no i jest zabawka do rzeźbienia na następne lata

Jeśli zostawisz te opony, to nie wróżę dobrze Waszemu związkowi.

Jak już trafiają się godne ramy w zbożnej cenie, to muszą być na wielkoludów? Kona, Briz, Wolverine... Kosmosie, w tym kraju żyją też średniaki!

Rowerowanie to dziedzina bliska poezji i filozofii, więc nie będzie jedynej słusznej odpowiedzi. Sobek82 podniósł niuans wąskiej opony na 26tce w piachu. Jasne, że piach pochłonie nawet tłustą kiszkę, ale... nawet grubsza guma na 26., powiedzmy 2-2.5", to marny wybór. Długo obstawałem, że 26 ain't dead. Wykombinowałem pod tym kątem maszynkę dla mojej białki, żeby móc sobie na takim pośmigać. Wyszykowałem więc Disc Truckera w 30. biegowym zestawie, Onza Canisach 2.0 i uderzyłem w piachy Podlasia. Po kilku kg deptania-buksowania nie miałem siły kląć, a kiedy przejechałem później to samo raptem z lekką zadyszką na łysawych 700x43, wniosek mógł być jeden - taki jak u Mike'a S. Nie znaczy to, że nie ma tam gdzieś w kosmosie duszyczek, które wyciskają, co chcą z 26ek. Jak znajdę, to się ukłonię...

Zaciekawił mnie "wślizg do zalewu". Mógłbyś rzucić nieco światła na to zdarzenie?