FigoiFago

Została wydana aktualizacja oprogramowania dla licznika Satcount, ale niestety nigdzie nie mogę znaleźć informacji o zmianach jakie wprowadza.

Tak jak pisałem w poprzednim poście tak zrobiłem. Na obecną chwilę wymieniłem tylko prawą manetkę. Była Alivio M430 jest XT M770. Różnica na plus w zmianie biegów jest ogromna

Pozytyw - w sobotę kupiłem na Allegro mantkę XT M770, a we wtorek była już u mnie

Nie miałem możliwości porównania tych dwóch lampek. RX5 wydaje się duża i m in. dlatego zrezygnowałem z jej zakupu. Jeszcze nie sprawdzałem na jak długo starcza bateria. Gesendet von Sam

Jaki rozpieszczony Po prostu z własnego doświadczenia wiem, że schylanie po to żeby zablokować amorek jest lekko irytujące.

Tylko, że mnie wersja bez manetki średnio interesuje :-) Gesendet von Sam

Czy on taki tani to nie wiem. Widzę, że kosztuje około 630 zł. Gesendet von Sam

Chodzi mi po głowie zmiana manetek na XT M770. Myślę, że w związku ze zmianą znacząco poprawi się płynność i szybkość zmiany biegów. W obecnych manetkach Alivio denerwuje mnie długi skok jałowy cyngla manetki.

Mnie interesuje praca amortyzatora. Jak amorek w moim Zethosie będzie się nadawał na złom to planuję zakupić coś powietrznego.

Myślę, że na początek można urwać około 800 gram (zamiana amortyzowanej sztycy na normalną i zamontowanie nieregulowanego mostka oraz zdjęcie stopki) Zejść z wagi da się dużo, ale wszystko zależy jakimi środkami finansowymi dysponujesz. Ja ma Zethosa i nie mam problemu żeby na nim przejechać 30 czy 50 km. zarówno w terenie jak i po asfalcie.

Co tam za motocykl stoi w tle?

Oczywiście mam na myśli amortyzowaną sztycę siodełka. Waga takiej części to jakieś 480-500 gram.

Może być, jak ważyłem mojego Zethosa zaraz po zakupie to waga pokazywała 13 kg. (model z 2013 roku rama 19") Jeżeli myślisz o odchudzeniu roweru to na pierwszy ogień wymień amortyzowaną sztycę i regulowany mostek kierownicy i do tego zdemontuj nóżkę.

Na koronie amortyzatora po lewej stronie jest zaślepka. Trzeba ją zdjąć, pod nią jest pokrętło do jakiejś regulacji amortyzatora. Gesendet von Sam

Witajcie, dzisiaj opiszę moje jak do tej pory krótkie wrażenia z użytkowania przedniego oświetlenia B&M Ixon Core. Na początek trochę historii. Od prawie roku nosiłem się z zamiarem zakupu porządnego oświetlenia na przód do mojego roweru. Z racji tego, że najczęściej poruszam się po drogach publicznych pod uwagę brałem zakup oświetlenia przystosowanego do tego, czyli takiego, które nie będzie oślepiało jadących z naprzeciwka. Wstępna selekcja wyłoniła lampkę Roxim RX5. Jednak po przeanlizowaniu wszystkich danych na temat tej lampki doszedłem do wniosku, że jej wymiary są za duże. Potem skłaniałem się do zakupu Roxim M6. Przemawiały za nią: kompaktowe wymiary, moc oraz długi czas działania na akumulatorach. Niestety wysoka cena skutecznie odstraszała mnie od zakupu. Pewnego wieczora czytając na forum temat o oświetleniu przeczytałem wpis Dziobolka, który to informował o nowościach ze stajni B&M. We wpisie tym natrafiłem na informację o lampce Ixon Core. I w tym momencie pojawił się uśmiech na mojej twarzy. Oświetlenie zakupiłem w niemieckim sklepie Bike24.de. Cena wraz z przeliczeniem walut oraz transportem ze sklepu do dziadka mojego znajomego skąd przywieźli mi ją rodzice owego znajomego wyniosła 188 zł. 1) Budowa i wykonanie: lampka wykonana jest z wysokiej jakości materiałów. Korpus zrobiony jest z aluminium oraz sprawiającego wrażenie lekko gumowanego plastiku. Z tyłu znajduje się klapka pod którą znajduje się złącze Micro USB służące do ładowania lampki. Całość sprawia wrażenie dobrze przemyślanej konstrukcji o wysokiej jakości wykonania. Przy mocniejszym ściskaniu korpusu nic skrzypi i nic nie trzeszczy. Jedyne do czego można się przyczepić to włącznik urządzenia. Co prawda zrobiony jest z miękkiej gumy, ale trzeba go mocno wcisnąć i przytrzymać przez około 2 sekundy żeby lampka się zaświeciła. Przy szybszej jeździe lub rękawiczkach z długimi palcami może sprawić to małe problemy. Lampka mocowana jest do kierownicy za pomocą gumowej obejmy oraz dwustronnej taśmy klejącej którą przykleja się do szyny w którą wsuwa się oświetlenie oraz kierownicy (coś jak liczniki Sigma) 2) Jak to świeci i czas działania: Ixon Core działa w dwóch trybach. Słabszy 12 LUX i mocniejszy 50 LUX. W słabszym trybie czas działania wynosi 12 godzin, a w mocniejszym 3 godziny. Przynajmniej tyle podaje producent, nie sprawdzałem tego w praktyce. Teraz najważniejsze Jak to świeci? krótko mówiąc świetnie. Sam się zastanawiam jak lampka, której odbłyśnik jest trochę niższy od zapałki może tak oświetlać drogę. Wiązka jest szeroka, świeci daleko. Droga jest równomiernie oświetlona w całym obszarze jakim lampka świeci. Nie ma miejsc niedoświetlonych czy oświetlonych za mocno. Jadąc środkiem drogi o szerokości około 5 metrów mamy oświetloną całą szerokość i to od około metra przed kołem. Barwa światła jest bardzo przyjemna dla oka. Doskonale widać odcięcie wiązki, tak aby nie świecić jadącym z przeciwka po oczach. Jazda jest możliwa w słabszym trybie oświetlenia, droga przed nami jest widoczna, ale ma co oczekiwać cudów jeżeli chodzi o jasność. 3) Podsumowanie: lampkę polecam wszystkim tym, którzy poruszają się po drogach publicznych i nie chcą walić po oczach innym użytkownikom ruchu. Bardzo dobrze ukształtowana wiązka idealnie sprawdza się w takich warunkach, zapewniając doskonałe oświetlenie przestrzeni przed rowerzystą. Dla niektórych wadą może być cena, krótki czas świecenia w mocniejszym trybie oraz to, że lampka nie jest zasilana z baterii paluszków. W załączonym pliku jest zdjęcie pokazujące jak lampka świeci. Nie jest ono zbyt profesjonalne. Zrobione z wysokości około 50 cm. Aparat Canon EOS350D, czas naświetlania 0,8 sek, ISO 1600, jednostka przysłony f/5.6. Jutro wstawię zdjęcia samej lampki.

Od ostatniego wpisu nakręciłem 400 km.W tej chwili od początku lipca 2013 przejechałem prawie 2300. Zero problemów z rowerem.

W Bikestacji są w tej chwili SLX-y z klockami żywicznymi po 489 zł.

Zapraszam do mnie. Nad rzeką jest taki śmietnik, że się w głowie nie mieści. Kilka lat temu tego nie było.

U siebie też zauważyłem, że co jakiś czas prędkość jazdy spada do 0 km/h po czym wraca do właściwego poziomu. Trzeba przetestować czujnik innej firmy i sprawdzić czy dzieje się to samo.

Nic nie lata, trzyma się bardzo stabilnie. W zestawie są dwa komplety gumowych adapterów, które montuje się w zależności od średnicy sztycy.

Witajcie, dzisiaj opiszę zakupiony przeze mnie kilka miesięcy temu zestaw firmy Topeak składający się z bagażnika montowanego do rury podsiodłowej Topeak MTX Beam Rack oraz torby MTX Trunk Bag EX. Na początek kilka słów dlaczego zdecydowałem się na taki zestaw. Posiadam rower typu cross, nie chciałem do niego montować tradycyjnego bagażnika. Tradycyjny bagażnik nie jest mi potrzebny ponieważ nie jeżdżę na kilkudniowe wyprawy rowerowe, a z drugiej strony jeżdżę na rowerze do pracy więc potrzebny był bagażnik z torbą do którego zmieści się ubranie, portfel, telefon i drugie śniadanie, a z drugiej strony taki, który da się szybko zdemontować.Przeczytałem kilka recenzji różnych zestawów podobnych do Toepaka (Author, Sport Arsenal itp) ale nie przekonywały mnie swoim wyglądem W związku z tym po kilkutygodniowym namyśle i przeliczeniu posiadanej gotówki zdecydowałem się na zestaw Topeak. Wrażenia z użytkowania Bagażnik wykonany jest z aluminium i odrobiny plastiku. Wszystkie materiały sprawiają wrażenie dobrych, idealnie spasowanych i takie są. Kilka osób które oglądały bagażnik doszły do wniosku, że ze względu na jakość wykonania tani on nie jest. Bagażnik montowany jest na sztycy za pomocą szybkozamykacza podobnego do tego, którym montowane są koła rowerowe. Po zamontowaniu bagażnika, nie lata, nie rusza się na boki, trzyma się bardzo solidnie. Jedynym plastikowym elementem bagażnika jest szyna w którą wsuwa się mocowanie torby. Maksymalny udźwig bagażnika to 9 kg. Torba model MTX Trunk Bag EX. Zrobiona jest z materiału 2520 denier nylon powleczonego teflonem dzięki czemu bardzo łatwo ją wyczyścić gdy się zakurzy lub ubrudzi błotem. Materiał jest bardzo porządny i po pół roku prawie codziennego używania nie widać jakiegokolwiek przetarcia czy śladu zużycia. Wszystkie szwy są bardzo dobre, nie ma szans żeby zobaczyć wystające nitki czy kawałek niedoszytego materiału. Na górze torby zamontowany jest gumowy ściągacz pod którym można umiejscowić spodnie, bluzę itp. Po bokach znajdują się paski odblaskowe oraz dwie zapinane na zamek kieszenie. Niestety ich pojemność jest niewielka i ledwo można tam włożyć pasek, który służy do noszenia torby na ramieniu. Pojemność torby to 8 litrów, środek wyściełany jest przyjemnym w dotyku materiałem. Spokojnie można tam zapakować rzeczy potrzebne do jednodniowej wycieczki. Ja jeżdżąc do pracy pakuję tam spodnie, t-shirt, bluzę, portfel, telefon, oraz kanapki. W środku torby znajduje się przypinana na rzepy przegroda dzięki której można rozdzielić przewożone artykuły lub uniemożliwić im swobodne przemieszczanie się po wnętrzu. Wg mnie zestaw bardzo dobry, na plus przemawia jakość wykonania, łatwość montażu i demontażu, wygląd. Na minus trzeba zaliczyć małe kieszenie boczne i cenę. Należy dodać że torba kompatybilna jest tylko z bagażnikiem Topeak. Moja ocena końcowa to 9/10 pkt.

Prędzej doszli do wniosku, że za dużo pieniędzy za ten rower nie dostaną, a i na części nie warto rozbierać

Pracownik nie chce odstąpić bo rower jest zarezerwowany?

Może 100 km. jest w jedną stronę. Gesendet von Sam