Skocz do zawartości

Herodot

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    559
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Herodot

  1. Za tydzień to i mnie lepiej pasuje (odpadają negocjacje rodzinne), z tym że Panowie na ten weekend pogoda jest dobra, a na przyszły to nie wiadomo. O tej porze roku u nas to moim zdaniem pogoda winna mieć głos decydujący...
  2. Jak tak, to pasuje jak najbardziej... Ściganie niet, trasa Wieżyca - 3miasto da... Wobec tego po mojej stronie pozostają jeszcze negocjacje rodzinne...
  3. Apropo Wieżycy, to szanowni koledzy intensywnie myślę, bo anonsowałem się wcześniej, aczkolwiek w niedzielę mamy okazało się niedzielny rodzinny obiad, więc trochę wyrzutów sumienia mi się pojawiło... Gdybym był pewien, że pojadę, to dysponuję wozidłem i jednym wolnym miejscem na bagażniku dachowym oraz jednym w bagażniku (może i dwa by weszły, ale tego jeszcze nie próbowałem). Kurczę, nie chcę się jeszcze deklarować z powodów jw. dlatego na 100% obiecać nie mogę... Jak wygląda taka jazda kumpelsko luzacka, jak to kolega Anarchy w innym miejscu był napisał? Jaki dystans planujecie na taką Wieżycę, jakie tempo... Mam nadzieję, że bliżej do kumplskiego wożenia się po lasach, niż ścigania się itd.?
  4. Herodot

    [Galeria] Pokaż Twojego 29era

    Hohoho... To ja nie wiedziałem, że kolega taki utytułowany... Jak tak to w istocie amorek wiele osiagnąć nie może... A przy okazji, do o Wieżycy, to dwa słowa napisałem w TKS, aby off-topu nie robić.
  5. Herodot

    [Galeria] Pokaż Twojego 29era

    Ten test na tej samej trasie na sztywno i na miękko to bardzo dobry pomysł. Ciekaw jestem wyników... Wyniki wcale nie są oczywiste
  6. Herodot

    [Galeria] Pokaż Twojego 29era

    Na dual air to sie jeszcze szczesliwie zlapalem Flood gate wyglada na ustawiony dobrze, zatem ruszac go nie bede... Swoja droga intrygowaly mnie mocno sztywniaki i to, co,moga zaoferowac, ale z tego co piszesz to roznica jest jednak duza po zalozeniu amorka. Zostawiasz tak na stale, czy wracasz za jakis czas do sztywnego?
  7. Na mojego nosa to budowa kolei metropolitalnej, stąd nie ma przejazdu koleją między Gdynią i Wieżycą. Coś tam pewnie grzebią niestety...
  8. To niech proszę komitet oglosi co i jak, w sensie kiedy i gdzie dokladnie niedzielny wyjazd ma się rozpocząć
  9. Herodot

    [Galeria] Pokaż Twojego 29era

    No no no... Miodnie wygląda Twoja maszyna... Naprawdę Gratki... Wagowo też niczego sobie, chciałbym zejść do tej wagi, ale brakuje mi jeszcze tak z 1 kg... Powiedz mi proszę, jaki rocznik jest Twojej Reby? Pytam, bo w 2012 szukałem regulacji Flood Gate'a, ale podobno nie ma i jest ustawiona na stale... Ale u ciebie z kolei jest, a mniemam że masz nowego amora... (chyba, że to błędne założenie)...
  10. Witam szanowny Najwyższy Komitet Organizacyjny Obaczę, jak się będę czuł po Żuławach 29.09. Jeśli dobrze, to może spróbuję dojechać w niedzielę, o ile szanowni organizatorzy nie mają nic przeciwko, a Alu wśród Fe mile widziane będzie Szkoda, że w akurat sobotę jest rozjazd po Wejherowa okolicach, bo to moje strony właśnie, Żuławy jednak zostają. W piątek z kolei to by trzeba urlop w pracy wziąć, o co akurat trudno może być bo mało go już zostało.
  11. Herodot

    [rower] do 3000zl

    Mam Marlina drugi sezon, co prawda 2011, ale co nieco moge na ten temat powiedzieć. Co byś chciał konkretnie wiedzieć?
  12. Herodot

    [koła] ZTR no tubes

    @Nabial. Rozumiem, ze obrecze i szprychy zostawiamy tak jak w ofercie z Allegro i zmieniamy tylko piasty? Pytam, bo sam nosze sie z zamiarem upgrade'u moich kol w pazdzierniku i rozgladam sie za dostepnymi zestawami. Czy to sa moze te Cresty, ktore nie maja kapslowania, bo kojarze ze jakies takie mi sie kiedys rzucily w oczy? Jesli tak, to czy nie obawiasz sie, ze brak kapslowania moze jednak kiedys sprawic niemila niespodzianke? Swoja droga to zabawne, ale masz racje. Moje ogolne spostrzezenie to fakt, ze za 1000 PLN nie dostaniesz nic lekkiego i sensownego ale juz za 1300 PLN roznica jest bardzo duza...
  13. To nie jest miejsce na kolejna dyskusje na ten temat. Zaznacze wiec krotko, ze zdania na temat pekania ram Treka sa podzielone. Gdyby mialy pekac tak nagminnie jak to napisano, to producent (jako jedyny chyba) nie oferowalby dozywotniej gwarancji. Zbankrutowalby w krotkim czasie. Najlepiej nie sluchac obiegowych opinii, tylko przymierzyc sie po prostu
  14. Witam, tradycyjnie już polecam przejść się do sklepów i przymierzyć do każdego z nich. Osprzęt i wyposażenie to sprawa wtórna, można wymienić, zresztą z czasem zużywa się. Wszystkie trzy wymienione 29er należą do entry levelu, a zatem osprzęt mają tani i porównywalny. Dla Twoich zastosowań sprawdzi się jednak każdy z nich (o ile będzie regularnie regulowany i konserwowany). Rama geometrii jednak nie zmieni. Zatem należy sprawdzić, jak się czujemy na każdym z nich, a wtedy myśleć o reszcie. Odpowiedź abstrakcyjna na tak postawione pytanie to wróżenie z fusów. Jedyna poważna różnica, o której warto wspomnieć, to geometria ramy Treka, tzw. Genesis 2.0, która jest nieco inna niż standardowa (wymyślona przez guru MTB Gary'ego Fishera, poczytaj sobie o tym). Ma w związku z tym nieco inne właściwości jezdne i wydaje mi się, że akurat dla Twoich zastosowań będzie lepsza (rower jest bardziej stabilny, niż zwrotny i agresywny). Należy jednak pamiętać, że amortyzator w takiej ramie jest inny niż typowy (różni się offsetem) i przy ewentualnej wymianie na inny jest kłopot. Pytanie, czy będziesz go jednak wymieniał, skoro preferujesz rekreacyjną jazdę? Tym niemniej patrz pierwsze zdanie, jak się przymierzysz i będziesz miał opinię, który rower jak leży, to wtedy możemy dalej porozmawiać. P.S. Osobiście użytkuję Marlina 2011 i jestem z niego bardzo zadowolony. P.S. 2 Osprzętowo ten Northtec wygląda najlepiej. Z uporem maniaka będę twierdził jednak, że przerzutka STX zamiast Altusa czy Acery nie da komfortu dobrze indywidualnie dopasowanej ramy. Niestety, aby dobrze wybrać rower trzeba trochę pracy wykonać w realu
  15. Cóż, w sobotę po południu pierwotne założenie było takie, aby dotrzeć do Jeziora Lubowidzkiego pod Lęborkiem, a następnie po zatoczeniu eleganckiego kółka wkoło zbiornika, wrócić do domu. Pogoda jak zwykle dopisała, na rower chyba najbardziej lubię tą porę roku... Jak się okazało z uwagi na swoją wielkość oraz moje ograniczenia czasowe objechanie jeziora wkoło stało się niemożliwe. Ostatecznie chciałem zamknąć wyjazd w 3-4 godziny i niestety nie stać mnie było na zainwestowanie kolejnych w wędrówkę wzdłuż jego brzegów. Z żalem więc po krótkiej jeździe wzdłuż brzegu zmieniłem kurs na "baza domowa" i rozpocząłem powrót... Z trasą wiążą się jeszcze dwie dodatkowe uwagi: po pierwsze w piątek wieczór udało mi się wymienić kasetę i łańcuch na nowe części; łańcuch to prosta sprawa, ale miałem wątpliwości czy uda mi się odkręcić kasetę bez problemu (brak bacika). Jak się okazało kaseta była fabrycznie dokręcona tak, że po założeniu klucza można było ją odkręcić ręką. Niestety jestem dopiero przed wymianą napędu na 9 lub 10 rz. stąd podzepoły są założone jak najtańsze. po drodze spotkałem kolegów z Lew Lębork miło, że jest pośród nas więcej wariatów
  16. Herodot

    2012.09.01

  17. Z albumu: 2012.09.01

    Pizzeria, siano i rower... egzotyczne połączenie
  18. Z albumu: 2012.09.01

    Jezioro Lubowidzkie... Chciałoby się na skróty na drugą stronę...
  19. Herodot

    Pracowity czwartek...

    Czwartek był wyjątkowo intensywny... Pobudka o 4 rano i wyjazd służbowy do Warszawy. Na miejscu wszystko wyliczone do 10 minut i powrót do domu, dotarłem po 18. Nie wiem, czy jest to już objaw cyklozy, czy jeszcze nie, ale po 30 minutach od powrotu wystrzeliłem na rower, bo zależało mi na tym, aby mieć godzinkę dla siebie zanim się zacznie ściemniać i padać deszcz. Udało się... Miało być krótko i intensywnie... Jak dla mnie było... Niestety na zdjęcia nie było czasu i warunków...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...