Skocz do zawartości

iza121

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    960
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez iza121

  1. iza121

    One way ticket

    mam wrażenie, że minus takich lusterek jest jeszcze jeden, mianowicie uniemożliwiają one chwyt za boki gripów, czyli jednej możliwości ułożenia rąk mniej.
  2. posiadaniem daszku właśnie się różnią, pod względem ewentualnej ochrony przy wypadku nie różnią się niczym
  3. a chociaż to sprawdziłeś i zmieniłeś ustawienie klocków w stosunku do obręczy po tym jak zaczęły nie hamować? Generalnie jest to prawdopodobne jeśli tył i przód wyglądają na podobnie zdarte. V-brake jest dość czuły na niewielkie zmiany ustawień w stosunku do obręczy, jak dojdzie do tego odpowiednia masa to każda taka różnica może skutkować pogorszeniem siły hamowania
  4. może po prostu były za daleko obręczy
  5. ale ten klocek, to wcale nie wygląda jeszcze na jakiś dramatycznie zużyty
  6. Mam xenove i jest to najwygodniejszy kask jaki miałam na głowie. Wytrzymałość, no w praktyce jeszcze nie sprawdzana w czasie normalnego użytkowania nic się nie kruszy, nic nie odpada, nic nie pęka.
  7. Potwierdzam, również posiadam liczniki tej marki (2), użytkowane są we wszystkich warunkach, spadały już nie raz i prócz naturalnych zarysować nie ma na nich śladów uszczerbku. Jedno co mi brakuje to brak możliwości wpisania przebiegu całkowitego po wyjęciu baterii, po za tym nie ma chyba lepszego wyboru licznika w tej grupie cenowej.
  8. Niektórzy jak nie większość producentów tak właśnie zaleca zmianę co te 4lata i zdroworozsądkowo myślę, że powinno się dojść do max tych 5 lat i wymienić kask
  9. tak, to jest coś na styl statystycznie najwięcej wypadków jest w domu - nie przebywajmy w domu. Statystyki są naginanie w jedną albo drugą stronę, każdy powinien podejść do noszenia/nie noszenia kasku zdroworozsądkowo po prostu.
  10. polecam użyć łyżki i do ściągania opon, a zamiast kupować co rusz nowe dętki zastosować gotowe zestawy łatek
  11. na zdjęciu to on jest biało-pomarańczowy, a nie biało-czerwony
  12. ja ostatnio także skończyłam wycieczkę na wodą tj. nad jeziorem. Jako zapalony i szalony pływak stwierdziłam wskoczę do wody na bombę, dobrze, że kumpela mnie powstrzymała i padło na wchodzenie, a nie wskakiwanie. Weszłam do kolan i z zimna mi nogi powykręcało to malutko ja dzisiaj na 25km wypiłam 1,5l
  13. ale to właśnie pasjonaci, nawet jeśli z zapałem zbierają kapsle to ich pasja, ja mówię o tych co faktycznie nie potrafią powiedzieć jakie mają zainteresowania albo standardowo i ogólnikowo odpowiadają (sport, turystyka, muzyka )
  14. dokładnie, zastanawiam się jak ludzie mogą tak żyć i czerpać jakąkolwiek radość
  15. Szkoda mi takich ludzi nie posiadających żadnych pasji, co innego jak ktoś lubi to co robi (własną pracę i jest ona jego hobby), a co innego są osoby, które na pytanie czym się interesujesz odpowiadają nie wiem.
  16. wszyscy na wschodzie robią swoje ramy - różnią się one zastosowanymi technologiami, nie ma sensu kierować się miejscem spawania, sama marka kontroluje jakość, a nie Chiny, Tajwan etc.
  17. Gruby120 piszesz, że swój rozumek masz i odróżniasz dobro od zła i ciągle powtarzasz, że kross (każdy) jest dla lamerów, czy widziałeś A+ czy on też jest dla lamerów? Ja ogóle podobnie jak Fenthin nie wiem na czym miałaby polegać ta nieudolność wyboru sprzętu - że osprzęt nie jest klasy xtr a no nie jest, bo cały rower kosztowałby więcej. Zarzuty odnośnie spawania ramy w Chinach śmierdzi mi niewiedzą serwisanta i ładnym doborem słów, aby skusić klienta na coś więcej , większość szanowanych marek tak robi - czyżby wszystkie one były do niczego?
  18. helhaim jeśli masz zwykłe jarzmo to po prostu zakup nowe (gdzie 6-7zł zapłacisz), a nie latające siodło to o wiele lepszy komfort
  19. iza121

    Błoto i dekolty

    no właśnie ja też bardziej patrzę na rower niż na właściciela hehe helhaim ta albo sobie myślą "co za baran się na mnie patrzy" albo coś w stylu jeszcze chwila i dostanie w zęby etc
  20. iza121

    Błoto i dekolty

    tak, ja np też tak mam, że oglądam się za rowerami, o dziwo na każdego luknę nawet jeśli byłby to składać
  21. to jest chyba najbardziej prawdopodobne Ja przed zakupem kolejnego kasku przymierzyłam wszystko co było na stanie w sklepach mety, belle, giro etc dosłownie wszystko idealnie pasował jeden. Też nie mam jakiś deformacji czaszki ani wrodzonych, ani nabytych. Jak już mówimy o cenach (chociaż dla mnie to bez znaczenia) to mój kask w momencie zakupu kosztował 279zł. Mam w domu jeszcze jeden kask, co prawda go nie noszę ale także jest wygodny i kosztował dokładnie 99zł Za to mój pierwszy w życiu kask też był niby idealny, ale..... po zakupie kolejnego okazało się, że jednak nie jest tak komfortowy jak o nim myślałam. Przy następnym dosłownie zapominam, że go mam na głowie, niestety dosłownie zapominam, bo udało mi się już wyjść na rower całkiem nieświadomie bez niego
  22. nie ja już swojego ulubieńca mam i gdyby się coś z nim stało (mam nadzieję, że jeśli tak będzie, to akurat nie będzie on na mojej głowie ) na pewno kupiłabym taki sam, aczkolwiek zapewne, gdybym nie miała swojego ideału, lub wyszedł on z produkcji, brałabym na bank ten tchibo, ewentualnie tego droższego lidlowskiego, ten tańszy mi kompletnie nie leżał (uwierał czubek głowy i był za płytki) i nie podobało mi się w nim jego wykończenie (choć może jakiś bubel chwyciłam)
  23. KUBATRIX widocznie za mało jeździsz jak tylko cena kasku jest dla Ciebie istotna i wszystkie kaski są ponoć wygodne.
  24. iza121

    Upadki, wzloty i powroty

    współczuje tonsilektomii a serwisy chyba już tak mają, że zamiast zrobić coś poprawnie wszystko poprzesuwają albo założą na opak :/ ostatnio jak oddałam swojego też dlatego, że nie było czasu na własne grzebanie to miałam gratis poprzesuwane wszystko na kokpicie, mimo, że tego nie tyczyła się naprawa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...