Zagłębiając się nieco w temat graveli, jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że o ile ten typ rowerów jest teraz na topie i niemal każdy producent posiada taki model w ofercie, to gravele z prawdziwego zdarzenia produkują tylko nieliczne firmy (biorąc pod uwagę wszystkie wyznaczniki tego typu roweru oraz jego przeznaczenie). Do tego większość marek jest niedostępna w Polsce. Mam tu na myśli takie firmy jak chociażby Surly czy Bombtrack ( Hook EXT moje małe marzenie). Nie wiem, czy ktoś się z tym zgodzi. Zakładając oczywiście, że do dalszych wyjazdów/wypraw faktycznie potrzebny jest taki rower. Bo przecież zanim wszyscy usłyszeli o gravelach, ludzie przemierzali tysiące km na trekingach a jeszcze wcześniej na stalowych singlach.
Co do roweru Meridy... brzydki i nieciekawy, wygląda jak nieco przerobiony Crossway. Do modelu Cyclocross się nie umywa, a osobiście wolałbym ten drugi wybrać na rower wyprawowy.
Jest jeszcze polski Accent Furious z podobnym napędem, prezentujący się o wiele lepiej.