Skocz do zawartości

szy

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    903
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi dodane przez szy

  1. I zapomniałbym był ;), ale chyba jeszcze zdążę dzisiaj, napisać, że jutro poopowiadam nieco o naszych wyjazdach podczas Festiwalu Wapi w Otwocku.

    festiwal-wapi-otwock-znajkraj.thumb.jpg.83978153a80b4829abe00696c81ee909.jpg

     

    Z rowerowych klimatów jeszcze:

    - prezentacja szlaków rowerowych Velo Otwock,

    - emisja filmu Carpatia Divide.

     

    Cały program:

    festiwal-wapi-otwock.thumb.jpg.40c66a5ae56d1cf83a01d573b8886ba8.jpg

     

    Jeszcze więcej w opisie wydarzenia na Fejsiku:

    https://www.facebook.com/events/394413713112655/

    Zapraszam! :) 

    Szy.

    • +1 pomógł 1
  2. Cześć, 

    na Znajkraj wjechał kolejny raport z nowego szlaku rowerowego, tym razem to szlak Wokół Zalewu Szczecińskiego, czyli piąta pozycja w rowerowym portfolio Pomorza Zachodniego. Szlak można wciąż nazywać stosunkowo świeżym, bo nie tylko, że oddawany w ostatnich latach, to już... świeżo remontowany na tym jednym z najlepszych odcinków, czyli Lubczyna-Dąbie.

    Najważniejsze: szlak rowerowy Wokół Zalewu Szczecińskiego to 300 kilometrów dookoła Zalewu Szczecińskiego i jeziora Dąbie, ale też innych mniejszych akwenów, jak ujście Świny, Odra w Szczecinie, Roztoka Odrzańska.

    Jak zawsze, komplet różnego typu wrażeń na blogu i jak zawsze tam również mapa i gpx  👇

     

    Szlak rowerowy Wokół Zalewu Szczecińskiego (Znajkraj)

    znajkraj-zalew-szczecinski-2024-cover.jpg

     

    A tu przegląd ściśle rowerowych klimatów.

    Na pewno najbardziej charakterystyczne dla szlaku Wokół Zalewu Szczecińskiego są szutry, które rozrzucone są w trzech miejscach trasy. Pokonując pętlę zgodnie ze wskazówkami zegara, najpierw trafimy na część niemiecką, to Park Naturalny Doliny Piany (rzeki Peene) między Bugewitz i Anklam:

     

    szlak-rowerowy-wokol-zalewu-szczecinskie

    efektowna-trasa-szlaku-rowerowego-zalewu

    rowerem-przez-park-naturalny-doliny-pian

    na-rowerach-przez-park-naturalny-doliny-

    gesi-na-szlaku-rowerowym-zalewu-szczecin

    fragment-szlaku-zalewu-szczecinskiego-w-

     

    Druga z tych najlepszych części, to - w zależności od pokonywanych dystansów - prawdopodobnie przynajmniej następnego dnia, czyli już za Wolinem, po zjeździe nad polską część Zalewu Szczecińskiego. Technicznie i krajobrazowo - niemal identycznie, to znów szuter, chociaż tutaj już po niewielkich wałach przeciwpowodziowych, których nie było w Niemczech:

     

    szlak-zalewu-szczecinskiego-odcinek-kolo

    trasa-zalewu-szczecinskiego-na-pomorzu-z

    znak-nawigacyjny-przy-szlaku-zalewu-szcz

    szlak-rowerowy-wokol-zalewu-szczecinskie

    szlak-rowerowy-nad-zalewem-szczecinskim-

    trasa-rowerowa-na-wale-przeciwpowodziowy

    szlak-zalewu-szczecinskiego-na-pomorzu-z

     

    Potem krótka leśna przerwa, nawet taka z noclegiem może być  - w Stepnicy, po której zjeżdża się na szutrową część trzecią - najdłuższą, między Lubczyną a Dąbiem. To ten odcinek wymagał już remontu, między innymi po uszkodzeniach dokonanych przez motocrossowców... 😕

     

    most-nad-ina-kolo-goleniowa-zalew-szczec

    szlak-rowerowy-zalewu-szczecinskiego-kol

    szutrowa-trasa-rowerowa-nad-zalewem-szcz

    rowerem-nad-wodami-zalewu-szczecinskiego

    szlak-rowerowy-nad-jeziorem-dabie-na-pom

    szlak-rowerowy-nad-jeziorem-dabie-zalew-

    jezioro-dabie-po-drugiej-stronie-police-

     

    Co ważne i o czym piszę na blogu, szuter nie pojawił się na tych odcinkach ze względu na to, że ktoś uznał, że będzie lepszy. Nic z tych rzeczy - szuter w turystyce zawsze będzie gorszy od asfaltu (bo koszty utrzymania, bo kwestia ochrony środowiska, bo większe opory jazdy, bo... zdrowie rowerzystów), a na tych odcinkach wały nie udźwignęłyby ani ciężkiego sprzętu, ani bardziej wymagającej nawierzchni. Ten "naturalny" wizerunek tej trasy to jednak trochę kwestia dokonywanych przez Pomorze Zachodnie wyborów.

     

    A całość zaczyna się od wyjazdu ze Szczecina, który udało się poprowadzić bardzo przyjemnymi drogami. Wspominam nawet, że jest jak w Berlinie - po niezłej infrastrukturze, w niezłym otoczeniu, najpierw typowo miejskim, potem parkowo-podmiejskim wyjeżdżamy ze ścisłego centrum miasta na zupełne jego obrzeża:

     

    droga-rowerowa-w-alei-jana-pawla-ii-w-sz

    koniec-drogi-rowerowej-przed-urzedem-mia

    pomnik-czynu-polakow-w-szczecinie-zalew-

    szlak-zalewu-szczecinskiego-opuszcza-szc

     

    Potem nie ma szału aż do Trzebieży, jedziemy drogą rowerową wzdłuż szosy. Już po niemieckiej stronie robi się ciekawiej, pojawiają się takie dobre drogi rowerowe, które Niemcy potrafią budować, a nawet sympatyczny singiel, który - jeśli dobrze pamiętam - też jest oznaczony jako ddr. Potem podobne klimaty już na Uznam - w większości ddry biegnące sobie gdzieś opłotkami, a czasami też przejazd jakąś spokojną, cichą szosą.

     

    droga-rowerowa-za-altwarp-w-niemczech-za

    lesny-fragment-szlaku-zalewu-szczecinski

    droga-rowerowa-w-niemczech-nad-zalewem-s

    przepust-dla-rowerow-pod-torami-kolo-ank

    droga-rowerowa-z-anklam-na-wyspe-uznam-z

    rowerem-po-zwodzonym-moscie-w-zecherin-z

    lesna-droga-rowerowa-na-wyspie-uznam-zal

    droga-rowerowa-szlaku-zalewu-szczecinski

     

    Za Świnoujściem wciąż jeszcze jest awaryjnie i tymczasowo ze względu na strefę bezpieczeństwa wokół gazoportu. To się raczej nie zmieni, więc Świnoujście planuje budowę drogi rowerowej wzdłuż pobliskiej szosy. To chyba dobre wyjście, bo w tym momencie jedzie się między innymi tak:

     

    tymczasowy-przebieg-szlaku-rowerowego-za

    tymczasowy-odcinek-szlaku-rowerowego-za-

    tymczasowy-przebieg-szlaku-eurovelo-10-z

     

    I o ile wielu rowerzystów wzruszy ramionami i nie będzie widzieć problemów w trudnej, piaszczystej nawierzchni, wiadomo, to będąc ojcem z dzieckiem w przyczepce ta perspektywa widzenia problemu zmienia się już dość szybko:

     

    z-przyczepka-rowerowa-po-piaszczystym-od

    trudne-zejscie-z-przyczepka-rowerowa-po-

     

    Zaraz po tym zejściu zaczynają się prawie 3 kilometry świetnej drogi rowerowej nad samym morzem, do Międzyzdrojów, choć naturalnej, to utwardzanej tak, że jazda tam to jeden z najlepszych momentów nad polskim morzem:

     

    droga-rowerowa-nad-morzem-przed-miedzyzd

    szlak-zalewu-szczecinskiego-przed-miedzy

     

    W Wolińskim Parku Narodowym pojawia sie "2 minus 1" w wersji z brukiem po środku, czyli rozwiązanie, którym ostatnio zachwycałem się w Brandenburgii:

     

    droga-2-minus-1-na-pomorzu-zachodnim-zal

    droga-2-minus-1-w-wolinskim-parku-narodo

    droga-2-minus-1-przez-wolinski-park-naro

     

    I jeszcze ten leśny przerywnik w okolicach Goleniowa, między szutrami nad Zalewem i Dąbiem:

     

    rowerem-przez-lasy-w-okolicy-goleniowa-z

    szlak-zalewu-szczecinskiego-przed-goleni

     

    Naprawdę, dużo fajnego jeżdżenia, a co najważniejsze, jeżdżenia w bezpieczny, wygodny sposób. Trasa została ułożona tak, że wykorzystuje w ogromnej większości drogi rowerowe i inne, jednak zamknięte przed samochodami. Cisza, spokój, bezpieczeństwo - wszystko to, czego potrzeba, by wyjechać kilka dobrych rowerowych dni w zwykłym kumpelskim lub rodzinnym składzie.

    A oprócz jeżdżenia oczywiście jest też oglądanie. Przyjemnym miastem jest Szczecin - tu można bez problemu spędzić dzień przed lub po trasie. A na trasie do zobaczenia między innymi dawna hitlerowska fabryka benzyny syntetycznej w Policach, fajne Ueckermünde, bardzo ciekawa pozostałość mostu kolejowego Karniner Brücke (mój faworyt), Świat Traktorów, obiekty militarne Świnoujścia, Podziemne Miasto czy Woliński Park Narodowy:

     

    fabryka-benzyny-syntetycznej-w-policach-

    kamienice-wokol-rynku-w-ueckermunde-zale

    karniner-brucke-dawny-most-kolejowy-zale

    traktor-porsche-diesel-super-ze-swiata-t

    stawa-mlyny-symbol-swinoujscia-zalew-szc

    podziemne-miasto-jedna-z-ekspozycji-muze

     

    Wszystko to składa się na dobrą, bardzo uniwersalną trasę i turystycznie, i bardziej wyczynowo na gravelu. My bawiliśmy się doskonale :)

    rowerzysci-na-szlaku-zalewu-szczecinskie

     

    Pozdrowery 👊

    Szy.

    • +1 pomógł 3
  3. 2 godziny temu, Sansei6 napisał:

    U mnie "na prowincji" jakoś nie słychać o tej akcji a obaj moi synowie jeżdżą do szkoły rowerami właściwie codziennie, no chyba, że im mama nie pozwoli jak dużo śniegu napada... ale żeby tak oszukiwać i kombinować. 

    A dlaczego nie chcesz zachęcić Waszego miasta, by wzięło udział w akcji? :) 

    Pewnie macie jakąś grupę na Fejsie, jakieś lokalne środowisko rowerowe. Może miasto nie zdaje sobie sprawy z takiej możliwości?

    Szy.

     

    • +1 pomógł 1
  4. 7 minut temu, pytkum napisał:

    Nie mam statystyk z Wrocławia, ale dorzucę chochlę dziegciu do beczki huraoptymizmu. Niestety dzieciaki są nadal dowożone do szkół/przedszkoli samochodami, jedyne co się zmienia w maju, to to, że z bagażnika są wyciągane hulajnogi/rowery (co przebieglejsi robią to przecznicę wcześniej), żeby je przypiąć przed placówką i dostać od nauczyciela naklejkę, ba duża część dzieciaków po prostu ściemnia żeby ją dostać Jest to szalenie demotywujące dla dzieciaków, które naprawdę dojeżdżają rowerami. Realnie mniej niż 10% rzeczywiście dociera do szkoły rowerem.

    Myślę, że takie zjawisko jest uzależnione od typu szkoły, dzielnicy, miasta.

    Tak się jeszcze złożyło, że moja żona jest koordynatorem Rowerowego Maja w szkole w Gdańsku, więc mamy dobry wgląd w takie sprawy: w zwykłych publicznych szkołach w zwykłych dzielnicach to zupełny margines. Natomiast w szkołach prywatnych, czy w jakiś inny sposób "specjalnych", gdzie występuje zjawisko dowożenia dzieci z daleka, wtedy rzeczywiście tak się dzieje. Ale czy w aż 90%? Nie wiem - wydaje mi się, że to jednak przeszacowana wartość :)

    Szy.

  5. Hej,

    wczoraj opowiadałem o turystyce rowerowej na gali finałowej kolejnej edycji akcji Rowerowy Maj w Warszawie. W stolicy nie mieszkam, więc pewien naturalny rozmach, jaki związany jest z organizacją różnych spraw w mieście kilkukrotnie większym od Gdańska, robi na mnie wrażenie. Może na Was też zrobi? :)

    Ponad sto tysięcy dzieciaków, prawie tysiąc koordynatorów w szkołach i przedszkolach - to kilka zrzutów z liczbami z prezentacji z wczoraj:

    rowerowy-maj-2024-1.thumb.png.5beebd43db8792a046524666b0861157.png

    rowerowy-maj-2024-2.thumb.png.34d524620bba999a842b8e5698e581c2.png

    rowerowy-maj-2024-4.thumb.png.420dcbaac39575b1727fbfa0e55e49ed.png

     

    Ale fajnie brzmi taki slajd - że dzieciaki chcą jeździć rowerami:

    rowerowy-maj-2024-3.thumb.png.03986887950a0bb93d56a977368ad073.png

     

    Że Warszawa to prawie połowa akcji w całej Polsce i że... TYLKO 29 miast jeździ w Rowerowym Maju:

    rowerowy-maj-2024-5.thumb.png.ebf11f751df456d450fe20484ab70a43.png

     

    To też jest coś, co wywołało uśmiech na twarzy - szkoły nie są przygotowane do przyjęcia takiego rowerowego pospolitego ruszenia, więc... Warszawa wypożycza lub buduje im barierki i stojaki:

    rowerowy-maj-2024-6.thumb.jpg.e25abf38f41525116b5f8b8a43c09b4d.jpg

    rowerowy-maj-2024-7.thumb.jpg.3a6d5cfdfad175883a7200cc36f71636.jpg

     

    I jeszcze zdjęcia z wczorajszej gali w POLINie:

    na sali gdzieś tak z połowa tego prawie tysiąca koordynatorów, z których większość chętnie wyszła do pamiątkowej foty:

    rowerowy-maj-2024-8.jpg.253388b569fa33f60cbef821c7869dae.jpg

    rowerowy-maj-2024-9.jpg.463140369d4e861f884cc8a8e6fd54b3.jpg

     

    Generalnie bardzo sympatyczne, aktywne, prorowerowe środowisko. Potem jeszcze świetna atmosfera podczas warsztatów ewaluacyjnych.

    A na sam koniec kilka moich słów o najlepszych szlakach rowerowych i dobrych praktykach w turystyce rowerowej w Polsce i w Europie.

    rowerowy-maj-2024-10.jpg.022b585094eaef1f971fc4c4d55d1df0.jpg

     

    To chyba ta najwazniejsza, najbardziej sensowna akcja prowerowa dla dzieci i młodzieży w Polsce. Może macie statystyki z innych miast?

    Szy.

    PS. W tytule początkowo zapytałem kto z Was jeździ, bo część małych dzieciaków jest odwożona przez rodziców na rowerach, ale to jednak myli, więc - edytowałem.

    • +1 pomógł 3
  6.   

    3 minuty temu, Martinus_vm napisał:

    @szy

    zgoda, że drogi z poboczem to nie jest super infrastruktura, ale na taką poczekamy jeszcze wiele lat.

    Na dzień dzisiejszy wiele gmin pod Warszawa nie ma nawet chodnika i gdyby ich przekonac że za kasę z Łunii można by poszerzyć te drogi dla pieszych i rowerzystów o pobocza, to myślę że opór materii byłby mniejszy niz na budowe dróg rowerowych

    ... ale kiedy już wybudujesz pobocze, które jest półśrodkiem, albo ćwierćśrodkiem, to na bezpieczny ddr obok będziesz czekał kolejne sto lat, w międzyczasie słysząc "po co ddr, dla rowerzystów jest pobocze". To plus to, co pisze o realnym wykorzystaniu @TheJW, daje podsumowanie pod tytułem "nie tędy droga" :)

    Szy.

  7. 6 minut temu, ernorator napisał:

    No wjazd na szosę Trójmiasto/Kaszuby to sport ekstremalny. Pierwszy raz jak się wbiłem na drogę Puck-Jastrzębia to przez te 12km przeżyłem więcej traumy niż przez kilka lata pod Warszawą. Miałem wrażenie, że mnie kierowcy nie widzą a ja się ubieram na szosę na pstrokato i świecą mi się światełka. 

    To chyba najgorszy odcinek drogi publicznej latem pod względem ruchu samochodowego względem możliwości drogi. Ale uważaj - są tacy, którzy chcą ją do Władka poszerzyć do dwóch pasów... :wallbash:

    A wśród obecnie budowanych ddrów, takich jak te wyżej na fotach, jest m.in. ddr wzdłuż drogi Miszewo-Przodkowo, czyli jeden z dwóch wyjazdów z Gdańska na Kaszuby. Przecierałem oczy, gdy to zobaczyłem. Jeśli to się połączy z ddrami w Gdańsku, Trójmiasto będzie miało PIERWSZE normalne rowerowe połączenie z Kaszubami.

    Szy.

  8. Takie pobocze (w rozumieniu przestrzeni połączonej z częścią samochodową) to nie jest rozwiązanie dla rodzin, osób starszych, dzieci dojeżdżających do szkół, itp.

    Fajnie ostatnio budują Kaszuby - powiedziałbym, że zaskakująco. Jakby ktoś w końcu dostrzegł, że na Kaszubach jest tak duży ruch samochodów, że jazda rowerem tutaj jest po prostu niebezpieczna. No i budują się takie rzeczy, w różnych miejscach:

    szwajcaria-kaszubska-2024-szymon-nitka-0493.jpg.c8f17718d31fb289497ac41c403a721d.jpg

    szwajcaria-kaszubska-2024-szymon-nitka-0847.jpg.bec08bb23d08c43c75cc9408df695050.jpg

     

    Jedno i drugie jest dla wszystkich. Może przejazdy przez drogi nie będą ideałem dla szosowców, których chwilowo zwolni. Może czasem barierki są bez sensu kompletnie, wiadomo. Ale generalnie świetne.

    Szy.

  9. Nigdy nie byłem, myślałem, że jest odwrotnie, że Gassy to taki "top-notch". 

    To jest nie do pomyślenia, że najbogatsze województwo w Polsce nie ma ani jednej normalnej trasy rowerowej. Bezpiecznej, dla wszystkich. 

    Wiem, że powtarzam często, ale... no właśnie, może jednak za rzadko:

    taka Brandenburgia ma 7 tysięcy kilometrów szlaków rowerowych, które się w części nakładają, więc realnie to jakieś 4-5 tysięcy "unikalnych" przebiegów. Z tego jakieś 60-80% (w zależności od regionu) to infrastruktura rowerowa (asfaltowe drogi dla rowerów), drogi tylko dla rowerów i mieszkańców lub drogi leśne, czyli - te drugie i trzecie - to takie "prawie" infrastruktura, bo nikt obcy tam nie jedzie, ale jednak ddr to nie jest.

    Czyli jednak prowincjonalny, postddrowski land we wschodnich Niemczech ma jakieś kilka tysięcy kilometrów dróg do fantastycznego rowerowania więcej niż polskie "stołeczne" województwo.

    DRAMAT.

    Szy.

    • +1 pomógł 1
  10. Mazowsze bierze udział w projekcie, który nazywa się "Blue Valley". Partnerami są Mazowsze, Lubelskie, Świętokrzyskie i Podkarpackie. Na jakim etapie jest realizacja - nie wiem, ale... myślę, że jest szansa, że za jakieś 5 lat pojedziemy do Warszawy po podobnej drodze rowerowej, jaka prowadzi wzdłuż Wisły w Małopolsce czy Pomorskiem.

    A za mazowiecką pustynię w turystyce rowerowej należy dziękować wszystkim po kolei mazowieckim stopniom samorządowym, w tym Mazowieckiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, która zamiast wykonać realnie działania, woli pozytywnie opiniować takie wynalazki jak Velo Mazovia. To są mazowieckie realia, niestety.

    Szy.

    • +1 pomógł 1
  11. W dniu 30.04.2024 o 19:00, Dax_et22 napisał:

    Cześć,

    Trafiłem na to forum szukając relacji o wożeniu roweru pociągami i nie rozczarowałem się - sporo ciekawych i pouczających postów. 

    [...]

    IMG_20240312_132105766_HDR.jpg

    IMG_20240312_130303768_HDR.jpg

     

    Cześć, witaj na forum.

    Co do składaka - coraz więcej takich różnych rowerków jeździ nawet turystycznie po Europie. To chyba drugi wyraźnie widoczny trend na trasach - obok elektryków, oczywiście. Tydzień temu we Frankonii takiego składaczka wdzieliśmy raz na kilkanaście rowerów, czyli na oko kilka procent. Dużo.

    I powiedz jeszcze, co to za pociąg wyżej? Nie znam tej kolorystyki, ewidentnie nie moje okolice :) Koleje Mazowieckie?

    Szy.

  12. Hej, hej.

    O Wiślanej Trasie Rowerowej mówią, że to tylko nudna, szybka przelotówka z Oświęcimia do Krakowa. I coś w tym pewnie jest, bo jak wskoczysz na wały koło Oświęcimia, to rzeczywiście dużo mozna przejechać szybko, płasko i bez wielu urozmaiceń. I tak robi - co widać co chwilę na trasie - wielu na szosach. Ale.

    Wystarczy rozejrzeć się po mapie bardziej turystycznie, by dostrzec kilka ciekawych rzeczy wokół, w zwiedzaniu których pomoże właśnie WTR. Wiślana Trasa Rowerowa będzie wtedy głównym zarysem wycieczki, kręgosłupem od którego się odbija i zaraz wraca, a nie jej jedynym przebiegiem.

    W szczegółach oczywiście na blogu, zapraszam:

    Wiślana Trasa Rowerowa plus Rowerowy Szlak Doliny Karpia - Znajkraj

    znajkraj-malopolska-2023-cover.jpg.a6ac17363e36ab3a8df3c9bb69c219e8.jpg

     

    W skrócie pomysł na dwudniowy pobyt w zachodniej Małopolsce wygląda tak:

    - pierwszy odskok do skansenu - Muzeum Zachodniej Małopolski w Wygiełzowie,

    - drugi - pętelka po Dolinie Karpia, po Rowerowym Szlaku Doliny Karpia,

    - trzeci - równoległy odcinek po drodze rowerowej nad Kanałem Łączańskim, zamiast po szosowej WTR.

    Czyli na mapie:

    znajkraj-wtr-2023-mapa.jpg.114c5608ffc3ad4fc5a556e34f7f05b3.jpg

     

    A na fotach? Wiślana Trasa Rowerowa to dla mnie wciąż perełka. Małopolska wycisnęła maksa z dostępnych możliwości, drogi rowerowe po wałach Wisły są doskonałe, wystarczająco szerokie, by współużytkowali je i turyści, i szosowcy, a coraz częściej nawet rolkarze. Wały są wysokie, więc i perspektywa spojrzenia na okolice atrakcyjna. Wciąż wierzę, że za mojego życia zbuduje je również Mazowsze i pozostałe nadwiślańskie województwa. Jesienią zeszłego roku wyglądało to tak:

    most-przecinajacy-wislana-trase-rowerowa

    szosa-po-wislanej-trasie-rowerowej-malop

    droga-rowerowa-wislanej-trasy-rowerowej-

    kolarz-szosowy-na-wislanej-trasie-rowero

    rowerzysta-na-wale-wisly-w-malopolsce-ma

    wislana-trasa-rowerowa-za-oswiecimiem-ma

    sakwiarze-i-rolkarz-na-wislanej-trasie-r

    zawijas-wislanej-trasy-rowerowej-malopol

    rowerzystki-na-wislanej-trasie-rowerowej

     

    Rowerowy Szlak Doliny Karpia to trasa w modelu 1.0, czyli zaplanowana z wykorzystaniem różnego rodzaju drożni, w tym publicznych. Więc są i zwykłe szosy między miejscowościami tej części Małopolski, są wały Wisły przed Spytkowicami, na których w 2025 roku pojawią się asfaltowe ddry szlaku Velo Skawa (kolejna trasa Velo Małopolska), ale są też świetne, bardzo przyjemne zwykłe drogi gruntowe między stawami rybnymi koło Zatora. I to jest kawał fajnego jeżdżenia, chociaż może szkoda, że te ostatnie to tylko kilka kilometrów.

    lesny-rowerowy-szlak-doliny-karpia-w-mal

    rowerowy-szlak-doliny-karpia-w-malopolsc

    rowerowy-szlak-doliny-karpia-kolo-zatora

    rowerem-po-dolinie-karpia-malopolska-202

    szlak-doliny-karpia-kolo-przerebu-malopo

     

    A po powrocie na WTR, po krótkim przejeździe po wiślanym ddrze przed Brzeźnicą, odbijamy na południe, na zupełnie nową drogę rowerową wzdłuż Kanału Łączańskiego. To już prawie Kraków, więc trasa stanowi nie tylko świetną, bezpieczną trasę wjazdową do dużego obszaru zurbanizowanego, ale również okazję do łatwej, przyjemnej przejażdżki rodzinnej w weekend.

    droga-rowerowa-nad-kanalem-laczany-skawi

    rowerem-nad-kanalem-laczanskim-kolo-krak

    droga-rowerowa-nad-kanalem-laczanskim-ma

     

    A na koniec klasyka - mostek nad Skawinką, wciąż skandalicznie zaniedbany przez miasto Kraków przejazd pod wzgórzem Grodzisko, dalej zwykle tłoczna spacerówka z Tyńca do Krakowa i  piękny Wawel.

    most-nad-skawinka-na-wislanej-trasie-row

    opactwo-w-tyncu-i-wislana-trasa-rowerowa

    popularna-rowerowa-trasa-spacerowa-do-ty

    zamek-na-wawelu-i-wislana-trasa-rowerowa

     

    To tak rowerowo, ale na trasie jeszcze m.in. skansen w Wygiełzowie, zamek Lipowiec, ciekawe Beskidzie Muzeum Rozproszone, nieczynny most kolejowy w Okleśnej...

    skansen-w-wygielzowie-muzeum-malopolski-

    zamek-lipowiec-w-babicach-malopolska-202

    beskidzkie-muzeum-rozproszone-kosciol-w-

    most-kolejowy-nad-wisla-w-oklesnej-malop

     

    ... a także swojska, niedroga, smaczna restauracja Zachęta w Brzeźnicy :) 

    restauracja-zacheta-w-brzeznicy-zaprasza

     

    Zachęcam, naprawdę przyjemna wycieczka do Małopolski i ze świetnym dojazdem pociągiem, co wspominam na blogu.

    Z pozdrowerem :)

    Szy.

    • +1 pomógł 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...