itr
-
Liczba zawartości
4 133 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
24
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Odpowiedzi dodane przez itr
-
-
Co przetrwa dłużej Marathon czy Gp 5000 ? Co przetrwa jazdę na zaniedbanych nie nadmuchanych kołach? Mylicie opony sportowe premium z trwałością, jakie wady opisują ludzie przy Panasach Gravelking podatność na awarie , śliskie na mokrym…. Są przy tym bardzo popularne…
przez lata co jakiś czas niszczyłem nowe i dobre opony zaraz po zakupie, z reguły ściankę boczną… w żaden sposób wydanie 300 zł na nową oponę nie jest gwarancją na zero problemów. Są natomiast opony fatalne, które mają bicia, ciężkie do instalacji, bardzo śliskie po deszczu, czy blisko zero stopni, albo z mieszanką i bieżnikiem który jest świetny, ale natychmiast się zużywa…
Tanie opony to zła guma, masa, przyczepność, opór trwałość … tylko są czasem tanie a dobre, zdarza się … problem to trafić na taką, zwykle przypadkiem…. Bo kto ma czas i chęć badać towary z dolnej półki.
Mnie zadziwiły raz Micheliny szosowe, czy wspomniana Pika. Co dziwne nawet stare szosowe Schwalbe Lugano też okazały hart ducha na rowerze z sakwamki a to wąż ogrodniczy… cena i cechy opon nie zawsze są do rozszyfrowania przed ich użytkowaniem.
W oponach szosowych np zdecydowanie polecę dopłacić np do Black Chilli i nie robić oszczędności na mieszance…W Grawelu można trochę więcej poszukać, a amator, który robi np 6oo km rocznie naprawdę poradzi sobie na gumach, które po prostu nie dziurawią się co drugi dzień. Ale np zauważy ze na 35 mm Conti 5000 fatalnie - nie da się jechać po piachu a na 45mm z sporym klockiem już jest jakby lepiej
-
Marathony green , czy wspomniana wąska Pika - rekomenduję jako sprawdzone, i tańsze od dobrych „ renomowanych” opon popularnych jako gravel… Pika nie wiem czy ma testy na RR ale zielony marathon ma nawet porównania 32-35-40 itp razem z wpływem ciśnienia i okazuje się że opór toczenia w laboratorium jest niezły… co niezmienia faktu że jazda na nim jest taka „użytkowa” bo czuć masę i inność.
Zrobiłem tysiące km na cienkich marathonach 25 i ostatnio 23 mm nie martwiąc się o średnią, doceniając ich inne walory.
Wersja plus ( niebieska wkładka) jest odczuwanie wolniejsza, spowalnia i nie lubię jej.
Rower na kołach jak grawel czy z barankiem czy bez to tylko rower i inaczej jedzie się w treningu prawie szosowym inaczej w słoneczny dzień np na foto wycieczkę… nie trzeba mieć na kołach startowych gum po 345 g każda.
A pytanie zasadnicze co to są te 40 procent szutry, jeśli ciężkie z dziurami jak bochny czy czasem morzem piachu, to może trzeba inną rekomendację..
-
mam coś takiego kupione lata temu w Chinach , uważam nie warto się bawić się w zasilanie klasycznych lampek żarowych starego typu.
bo takie lampki działają dużo lepiej nie wiem czy ta linku, to pierwsze wyszukanie, mam coś co ma nazwę solarstorm, drugi popularny typ to lampki z jednym ledem okrągłe… wada takich do cywilnego power banku - to gniazdo usb trzeba tak zabezpieczyć aby deszcz czy wibracje nie wyłączyły lampy na trasie. -
No właśnie gonienie za watami wcale nie zmienia przyjemności z jazdy… tzn nie dla każdego sportowy zysk jest warty inwestycji z 63 do 210 zł bo to czy pojadą śr 21km/h czy 22,5 ma znaczenie drugorzędne. Jest sporo opon złej jakości ( z niskich półek), ale czasami są opony drutowe, które się udały… sam ze zdziwieniem zaliczam do nich wspomnianą Pikę, i kilka historycznych w tej chwili drutów z przeszłości…. Tak samo uniwersalna i ciężka opona Marathon w około warszawskiej gonitwie nie zabija oporem toczenia ( na poziomie gravelkinga ss) a gwarantuje mniejszą szansę na brudzenie rąk jesień zima gdy grabieją z zimna palce… ale już jazda z kolegami szybkimi ma secie opon z innej bajki może być frustracją… jasna sprawa.
-
Dynamo w piaście shimano 3w, i podstawowe współczesne lampki z podtrzymaniem pozwalają na komfortowe przemieszczanie się praca dom po normalnych drogach…. W rowerze uzytkowym to świetna sprawa i warto powoli zainwestować w gotowe koło na wyprzedaży itp…
Jednak zakup interwencyjny dobrej współczesnej lampy na baterie akumulator czy power bank- Ma sens … od razu jeśli rower teraz w zimie robi kilometry, nie ma na co czekać. Stare dynamo po oponie można ubrać w gumowy kapturek na pokrętełko ale to jest rzeźba… szkoda się mordować z takim sprzętem dalej niż do sklepu na rogu.
-
Cst drut Pika. Mam jedną sztukę 32, ładnie wytarł się środek ( tył) I zyskała na szybkości , przebieg ok 3000 km bez gumy… Dwie zwijane Piki 38 TR są jakby wolniejsze subiektywnie od tej drutowej 32 ( na asfalcie, sa nowe mają nowe klocki w centrum) … Cst ma kilka opon, convoy, cultivator, criscross, można nie bać się wersji drutowej..
Nowa pika 32 łapie przez 100 km małe kamyczki i szkiełka miedzy klocki ( taka kieszonka jest) duża 38 już nie…
Warto się zatrzymać gdy coś stuka na obwodzie i wydłubać, zawsze po rejonie Mostu Poniatowskiego gdzie złota młodzież rozbija butelki słuchałem opon.
Ale takie szkiełko czy kamyczek nie były wbite w gumę tylko między klockami.. potem klocki docierają się i nie trzymają depozytów -
Różnica może być homeopatyczna… w pewnym momencie zastanawiałem się czy czułem różnicę między rangerem 2,8 na tylnym kole 27,5 i 3,0 na 29, i analiza wspomnień na nic nie wskazała…
węższa opona z tyłu może mieć trzy zalety…
1) więcej miejsca na błoto w ramie
2) więcej miejsca w przypadku scentrowania koła w ramie.
3) niższa masaInny typ opony albo większa różnica szerokości może dawać mniejsze opory związane z bieżnikiem, lepszą pracę w błocie ( węższa) w piasku( szersza) …
Jednak ten sam bieżnik o 2 mm szerszy ( tak było w Racing Ralf 2,4 i 2,25) raczej nie wpłynie na odczucia…
Sam w czasach ścigania stosowałem zestaw 2,25 zamiast 2,1 i był dużo lepszy… ale w pewnym momencie z tyłu wylądowała prawie gładka Spec Renegate opisana 1,9 ( chyba szersza, ale niska) i na takiej turbo gumie z mlekiem latałem jak gumiś po gumijagodach…. Także jeśli gdzieś na promocji jest węższy Mezcal to tragedii nie będzie…
-
Ważne żeby syfu nie nałapać ,,, dzięki chłopaki, bez Was jak bez ręki, jak we mgle
-
Ps Dziękujemy koledze Sobek, to w zasadzie przez niego to wszystko…. Zaczęło się od GRX korby, a potem już poszło….
- 3
-
Tylko nie wiem co to jest ten chiński prezent taka gumka niewiadomo na co, ale prezent w manetkach Slx rozczulający kolor linek pasują do dżinsów. Pudełeczko czarne to coś co rozpozna fanatyk starych aparatów foto, wsuwa się w sanki flesh… chińskie rączki wytwarzają światłomierz. Sklep 🌹 zgrabnie wysyła do Polski…
- 5
-
Z 12 ką tak.
-
Mam manetkę obrotową, kasetę i łańcuch Sram.
Przerzutkę i korbę SLX. Taki zestaw działa bardzo dobrze
- 1
-
A potem karmisz ramę częściami kołami i widelcem, a ona nawet Cię nie przytuli, o wchodzeniu pod kołdrę nawet nie zamarzysz … to się nazywa Karma…. Od Kary za nową Ramę Weź trzeciego pieska
- 1
-
Może chodziło o ratowanie podobne do zrywania przepysznych dojrzałych jabłek za jedną piątą ceny, Ach taki smak i to prawie za darmo , dobra forma ratunkowości
- 1
-
53 € plus 10€ paczka . Zamawiam drugą paczkę jak dozbieram do 200E paczka zamiast 10 kosztuje 3€ Dlatego grzecznościowo mogę oddać to co już mam na stole, warunek że odbiór osobisty i wkład w moją następną paczkę 1€ … odbiór tylko osobisty.
Acha , warunek taki że muszę jeszcze zdążyć kliknąć nowy egzemplarz, oponami tak się zdarzyło że zeszły w czasie jak składałem zamowienie, i w sumie nie za mądrze zkliknąłem tylko 1 szt durano DD bo drugiej już nie było….
a przerzutkę chcę mieć jedną sztukę, a nie sprzedaję jej bo mi się zmieniła koncepcja
Pamiętam jak wybierałem Slx to były opinie że NX trzeba omijać, a SLX jest spoko, działa bardzo dobrze, sugestie że ma się złamać są smutne… działania GX nie mogę rekomendować, mam go od 24 h w domu.
-
Nie znam się, ale kiedy chowa się w kokpit kable hamulcowe i przerzutkowe , planuje profil masztu , zakłada na kolarza ubranie z najszybszej nitki to zawsze jest podany zysk w Watach który przy jechaniu ze średnią 36 km/ h jest nie bagatelny…. Opór powietrza ma znaczenie!!!
i w samotnej pętli na czas np 50 km kolarz z dupką 10 cm niżej, położony na leżaku na kierownicy, która też jest 10 cm niżej, z główką ramy 10cm zamiast 18 cm, z masztem siodełka 10 cm krótszym ma drastycznie niższe opory powietrza.
To jest 500 cm kw mniej do przepchania pod wiatr.
W drastycznych przypadkach pojawiały się dla kolarzy dużych kozy schodzące z kokpitem i chwytem gdzieś poniżej kolan, ale zawsze ich tyłek uniesiony w górze robi wielki cień dla powietrza …Innymi słowy krótkonogi kolarz na niskim rowerze ma mniejszy opór powietrza , przy prędkościach wyższych, zaawansowanych albo niekorzystnym wietrze to jest walor… cieszcie się…
Biologia, rodzaj włókien, dźwignie, masa , grubość budowy kostnej, sprawność układu s-nacz, wytrenowanie, otłuszczenie, humor, doping, psychostymulanty, albo motywacja wszystko wpływa na rezultat. Ale ferrari ma niższe opory powietrza niż furgonetka. I nie trzeba omawiać mocy silnika.
-
Mam Slx, a straszycie że ma się urwać i kupiłem sobie na wszelki wypadek Srama GX , czeka na czarny scenariusz jako zapas.
Gx 12 s to zła propozycja? Jeśli ktoś chce w Waw kupić ( to dla tańszej przesyłki z Niemiec powyżej 200€ ) możemy się połączyć siły mam już 159E w koszyku, czyli cena za Gx będzie plus 1 €.
-
Chrismel - Jest jeszcze druga droga - najtańsze z najlepszych... wtedy cięcie boku może mniej boleć... Problem z komfortem oporem toczenia i wzmocnieniem boku ... chyba zawsze gdy włożą coś w boczną ściankę opony to parametry laboratoryjne lecą na łeb na szyję.
-
gdyby nie ten film to Kasia Niewiadoma była by dla mnie nie wiadomą, dobrze że przed mistrzostwami zobaczyłem, bardzo miło na nią patrzeć zabawne że o polskim sportowcu dowidziałem się na kanale ekscentryka z ameryka i ją musiałem gugląć żeby sprawdzić co to za fajna babka u Roniego
- 2
-
Wrzuciłem bo rano nie obejrzałem, raczej w sieci szukamy raczej ostrzeżeń i czego unikać, ten akurat odrzutowiec chyba nie jest agresorem reklamy jak co niektórzy Wiem wiem że masz wąską, i całe szczęście. Przymierzaj też Shimano, ( ktoś zarzucał że jest szerokie) podałem szer wkładki 46 czyli dla stóp cywilnie 44.
-
Janek z BSz. zawsze polecał jak wąż ogrodowy contact speedy. DRUTOWE. Opona ciężka, ale może zimę, wiosnę sobie zrobisz kilka tysięcy, a na high season wrzucisz szosowe gumy premium i najlepsze miesiące lato już bez szutrów? Przy mnie jak kolega przeciął nowego Pirelka Ceratodziurato z boku w piasku… to zacząłem się zastanawiać czy warto zamleczyć swoje grawel koła…
-
na siodełku ze zdjęcia:
Bad Power Biker…
straszne
-
Ps czas szybko leci, jeszcze „niedawno” cieszyłem się z nowej opony GP 3000 a nie 5000… przejechałem na niej kilka dni w Sudetach ( 200km?) i zjechałem na 100 m na szuterek… dzięki temu mam gdzieś w piwnicy uczciwie zaszytą i zaklejoną oponę na zapas z prawie zerowym przebiegiem… długo po tej sytuacji schodziłem z startowej szosówki idąć na odwodnienie w krzaki, żeby tylko nie skasować opony metr od asfaltu. W końcu jednak mi przeszło. Ale do gum GP z tysiącami nie wróciłem, mam zwykłe Gp, ostatnio Classic
-
Nie ma takiej opony, która jest szybka lekka i komfortowa i trwała…
Nawet ostrożny człowiek może zagapić się i zniszczyć ulubioną gumę. Nawet Marathona z niebieską wkładką można poznać z malutkim soplem szkła, który przejdzie jak przez masło na wylot w środku bieżnika.
Jest jeszcze jedna cecha: czas, oraz ekspozycja na UV, światło… niektóre mieszanki nagle otwierają się na defekty… ( nie tylko przebieg zwiększa ryzyko awarii) To zobaczyłem u Schwalbe i Michelin.
im większy balon i niższe ciśnienie tym mniejsza podatność na draśniecie ścianki i lepsza szansa na uszczelnienie mlekiem uszkodzenia.
ostatnio mam w dwóch rowerach na tylnym kole parszywe z serii sparciałych zwijki Zafiro 28… i są w sumie dobre…. Gumiaste, nie turbo, ale trzymają jesień deszcz… wcześniej drutówki 23 z tą nazwą były jak się trafi ( zabierane z Decathlon) wady bąble śliskie na mokrym, inna seria klejąca bez uwag, czyli zła kontrola jakości ( raz niebo raz bagno) … Plusem jazdy ma parszywych oponach ( ale nowych, ze złym nastawieniem) jest brak oczekiwań. I nagle okazuje się że jest lepiej… ale jeśli opona jest śliska po deszczu czy jak są 3 stopnie bez lodu- czy droga czy tania wywalajmy ją z naszych kół.
[Opony] do Gravel-a
w Koła rowerowe
Napisano · Edytowane przez itr
To jest warszawski punkt widzenia, bo u nas grawele to jest przedłużenie Gassów... zalecam jednak grzanie w terenie ciekawszym, w górach nawet nie dużych, to zarówno baranek i prędkość, ale też opona która utrzyma kierunek, a nie szosowa "żarówka "