-
Liczba zawartości
202 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Jacekddd
-
[branża rowerowa] jak się zarabia na rowerzystach
Jacekddd odpowiedział sznib → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Na rowerzystach zarabia się systemowo od ponad 100 lat w podobny sposób to jest powstrzymywanie rozwoju roweru: do szosy doszły mtb, gravel, wersje turystyczne natomiast rower w zasadzie się niewiele zmienia ten produkowany masowo, tzn. jego główne cechy, cały postęp ludzkości nakierowany jest na eliminowanie słabości i wspieranie silnych punktów a tutaj tego nie ma: - kolejne ograniczenia w modyfikacjach aerodynamicznych rowerów nastawionych na prędkość, ich lista przyrasta a rzeczy tak absurdalne jak kąt przedramion, długość skarpetek, detale w kaskach, drobne fragmenty w ramach, np z laminatu można zrobić każdy kształt a praktycznie niczego nie wolno zmienić, - nadal dominują napędy otwarte, które zużywają się bardzo szybko, - z szerokiego możliwego spektrum rowerów akceptowalne jest kilka procent max w zależności od sportowej dyscypliny, - ponieważ nie ma możliwości rywalizacji w konstrukcji roweru rywalizacja od trzech pokoleń poszła w kierunku człowieka tzn. coraz lepsze środki farmakologiczne, co wywołało swoisty wyścig zbrojeń pomiędzy unikaniem i próbami wykrycia dopingu, - technologia która się nie rozwija nie daje perspektyw w konsekwencji nie licząc się z tym, że rower coś wniesie prawdziwie do komunikacji jest on wypychany z drogi za wszelką cenę to znaczy tworzone są na siłę absurdalne w przebiegu i rozwiązaniach ścieżki rowerowe gdzie do konfrontacji rower - pieszy dochodzi regularnie i zamiast poruszać się drogą, tam gdzie miejsce dla pojazdów tworzone są rozwiązania jak dla rowerków dziecięcych byle nie przeszkadzać na drodze, - gdyby rower po równym płaskim poruszał się bez większego wysiłku rowerzysty 50-60km/h nikt nie poddawał by w wątpliwość, że jest to wartościowy środek transportu a jego miejsce jest na drodze ale choć jest to już od dawna możliwe odpowiednie zabiegi blokują taki rozwój, nie wykorzystujemy swojego potencjału, nadal utylizujemy w zamian archaiczne rozwiązania techniczne zarówno jeśli chodzi o rower jak i nie poddany dostatecznej presji z jego strony samochód, kierunek rozwoju naszej cywilizacji ma charakter stagnacyjny, - w powszechnej świadomości utrwalone są wzorce niezgodne z prawdą podpartą fizyką, jesteś dzieckiem i poruszasz się małym rowerkiem, marzysz, że będziesz pędzić jak panowie na szosowych, szybkich rowerach bo takie są przecież najszybsze, dorastasz i sam stajesz się takim jak oni rowerzystą a na wszelkie wątpliwości czy to aby na pewno najlepsze możliwe rozwiązanie do dyspozycji masz przykłady ludzi, którzy zrobili tak samo jak ty, jeśli cię to męczy wybierasz teren ale to ten sam rower tylko uodporniony na nierówności, pokolenie po pokoleniu nic się nie zmienia i nawet nie wiemy jak wyglądał by rower gdyby nie ten zamknięty krąg, - postępu nie da się na zawsze zatrzymać, historia uczy, że tak zawsze było, kiedy oprócz aut środkiem transportu będzie dron, pociąg będzie się poruszał lewitując w tunelu próżniowym z prędkością kilka Mach a rower lub jakiś podobny mu lekki pojazd hybrydowy przy 100km/h wymagać będzie 200-300W jak głupio będzie tym wszystkim, którzy twierdzili, że teraz wszystko jest w porządku, jak bym chciał to zobaczyć, tyle lat już na to czekam, wiem, że to kiedyś nadejdzie i nawet jeśli tego nie zobaczę to przeświadczenie, że to nastąpi daje mi nadzieję bo alternatywa bardzo mi się nie podoba. -
[Prędkość chwilowa] a typ roweru
Jacekddd odpowiedział marvelo → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Przykład ze zobrazowaniem jak to w praktyce wyglądało i liczbami dla pokazania prędkości chwilowych i średnich. Dwa różne przejazdy tą samą trasą: 1- warunki letnie, słaba kondycja, po przeziębieniu kolejnym, 2- warunki bliskie zimowym, lepsza kondycja, prawie tempówka, przybliżone moce znam na podstawie krzywej mojej konfiguracji i mogę podać ale wolę przeczytać wcześniej nieuprzedzone opinie w tym temacie. 1. Lato. Początek Mników - Koniec drugie rondo na trasie. Całość widoczna na filmie z overlay. Tętno przy osłabieniu łatwo szło w górę 130. 13min 37 sekund 8,16km dystansu. Jazda była lekka. Prędkość średnia vśr=36km/h; Po odliczeniu czasu i dystansu na pokonanie miejscowości 1min 23s ze skrzyżowaniem i rondem 37,1km/h 2. Ten sam odcinek ale jeszcze zimno więc niższa temperatura i gęstość powietrza a więc wyższe opory aerodynamiczne. W zamian kondycja dużo lepsza, również poziom wysiłku większy, tętno 138. W 13min 40sek zrobiłem 8,16km dystansu. Prędkość vśr=35,8km/h Po odliczeniu czasu i dystansu na pokonanie miejscowości 2min ze skrzyżowaniem i rondem 38,9km/h Przepraszam za jakość filmu, to był test porównawczy bardzo starej kamerki sportowej, overlay tylko prędkości. Natomiast jak się jedzie, tzn. z jakimi prędkościami się porusza można zobaczyć, porównać i wyrobić sobie opinie. Jak widać prędkości chwilowe składają się na średnią ale jakiekolwiek spowolnienie ogromnie ją obniża. -
Małe uzupełnienie po upływie pół roku zbierania doświadczeń w użytkowaniu velo czyli obudowanego roweru poziomego, 3 koła. Obecnie w trasach >100km; na płaskich odcinkach moja prędkość podróżna to 36km/h, tzn przy tej prędkości czuję się dobrze i nie odczuwam postępującego zmęczenia. Po takiej trasie oczywiście jestem zmęczony ale zauważyłem, że bardziej mnie męczy walka z podjazdami żeby na nich nie tracić za dużo czasu niż to równomierne kręcenie na w miarę płaskich odcinkach. W mojej okolicy (Kraków) płaskiego jest bardzo mało. Prędkości średnie silnie zależą od profilu. Generalnie do 250-300m dh na 100km trasy podjazdy silnie nie męczą ani nie wpływają na przeciętne. Dużo więcej zależy od profilu. Ostatnio np. pojechałem trasę 48km dh >300m ale z takim profilem, gdzie część podjazdów można zrobić dynamicznie i bez wielkiego starania wyszła vśr=30km/h gdzie w innych przypadkach byłoby ok 25km/h. Największe odczucie męczącego wysiłku wiąże się z rozpędzaniem. Żeby osiągnąć szybko >40km/h trzeba mocno cisnąć natomiast niewielka hopka kilkumetrowa, wystarczy by przekroczyć 40km/h a utrzymanie tej prędkości nie nastręcza wysiłku dopóki wzniesienie nie spowolni. Zdecydowanie potrzebowałem się przyzwyczaić do pozycji poziomej co widzę po >4kkm. Widać też, że ten proces jeszcze potrwa. Organizm w tej pozycji (przynajmniej mój) nie jest od razu przyzwyczajony do pracy. Jako zabezpieczenie na bardziej ambitne trasy o długich stromych zjazdach zakupiłem spadochron hamujący. Przetestowałem, działa, tzn. nawet na największych stromiznach nie dopuszcza do osiągania nadmiernych prędkości. Normalnie nie mam zbyt często okazji do jazdy w takich warunkach ale jest wiele pięknych tras na pogórzu, które mają właśnie takie zjazdy. Rozważam dodatki poprawiające parametry aerodynamiczne, które pozwalają jeździć w tym modelu 50-60km/h tempówki po płaskim. Niestety są to delikatne, lekkie komponenty, które łatwo uszkodzić i nikt nie chce się bawić prywatnie w wysyłki. Znowu firmy, które tym handlują mają ceny takie, że ciągle się zastanawiam czy ja tego na pewno potrzebuję. Wychodząc z szosy gdzie prędkość jest ważna idzie się takim tokiem rozumowania. Spokojnie myślę też nad własnymi rozwiązaniami i szukam w sobie motywacji do majsterkowania ale nie wiem czy ją znajdę 😉 Efektem nabycia roweru poziomego u mnie było: - zmniejszenie o połowę kilometrów przebiegniętych (ale nie odpuszczam biegania), - zmniejszenie do zera kilometrów na szosce (muszę się wybrać wreszcie gdzieś na podjazdy), - ograniczenie mtb do krótkich jazd po okolicy z synem, - znaczące wydłużenie przebiegu rowerem do wartości nie uzyskiwanych od 10ciu lat (poziomym), - niemal zupełną utratę adaptacji do zwykłego roweru, (sidełko, nadgarstki, kark, dłonie), - jazdę w zimie tak jakby to było lato, temperatura, wiatr, deszcz bez znaczenia, jedyny minus to tylko deszcz w nocy utrudniał widoczność, - zakupy rowerem często jak nigdy, - odnowione zainteresowanie rozwojem roweru w ogóle, np. aktualne wyniki TT, ograniczenia UCI itp. W międzyczasie udało mi się też, w oparciu o analizę odcinków zjazdów w okolicy ustalić, że przy prędkości 50km/h moc potrzebna w moim modelu jest mniejsza niż 213Wat dla konfiguracji, w której zwykle się poruszam. Nie jest to do końca reprezentatywna wiadomość ponieważ okazuje się, że wyniki na podjazdach pokazują mi, że bez problemu utrzymuję tam moce powyżej 200Wat natomiast jazda 50km/h wiąże się z dużo większym wysiłkiem nie do utrzymania na dłuższą metę. Ta różnica pomiędzy podjazdem i tempówką wiąże się z pracą zawieszenia i konstrukcji przy dużych prędkościach i ogromną utratą mocy w pracy zawieszenia. Te wszystkie problemy zostały już zaadresowane na zachodzie w rowerach. Kolejne komponenty, których mi brakuje.. również technika jazdy - prowadzenia. Trochę ta jazda rowerem poziomym to jakby inny świat. Równoległy, mniejszy, ciekawy.
-
[zakupy cz5] co kupiłeś ostatnio z części rowerowych
Jacekddd odpowiedział Puklus → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
W kolejności ostatnie zakupy do roweru poziomego to: - dwie blendy jedna przezroczysta druga ciemna na lato, przezroczystą już przetestowałem w zimie jest z nią cieplej, sprawdziła się, ogólnie poprawia aero, - spadochron hamujący bo mnie ostatnio na paru górkach za bardzo poniosło i nie ma co udawać, że nic się nie dzieje, żeby prędkość była pod kontrolą, w sumie dziwne, pierwsze żeby jeździć szybciej drugie wolniej, człowiek to się nie może zdecydować. Wydałem drobne jakieś na to więc mam czyste sumienie. -
[Statystki] Dystans 2023
Jacekddd odpowiedział JWO → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Zigfir - 5253 km (szosa, MTB, trenażer) bliitz - 4429 km (szosa, gravel, trenażer) provayder - 2527km (szosa, MTB) SpinOff - 2229 km (szosa, gravel, trenażer) michalr75 - 1975 km (MTB) dfq - 1702 km (MTB, trenażer) ernorator - 1644 km (szosa, gravel, trenażer) NerfMe - 1581 km ( MTB) Jacekddd - 1519 km (rower poziomy) TheJW - 1104 km (MTB, trenażer) spidelli - 1023 km (MTB - 180 km, trenażer - 228 km, gravel - 605 km) Greg1 – 889 km (szosa/gravel, MTB) marcesco - 880 km (gravel) revolta - 831 (MTB) Sansei6 - 727 km (MTB) szczupak56 - 488km (cross 323/fitness 165) Zbyszek.K - 335 km (cross/szosa) Cross90 - 195 km (cross) CoolBreezeOne - 101,8 km (MTB) iks - 100 km (MTB) Hulk14 - 94 km sznib - 52.8 km (MTB) PJ4cK - 41km JWO - 19.5 km (rower miejski) -
[Statystki] Dystans 2023
Jacekddd odpowiedział JWO → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Zigfir - 4390 km (szosa, MTB, trenażer) bliitz - 3418 km (szosa, gravel, trenażer) provayder - 2527km (szosa, MTB) dfq - 1702 km (MTB, trenażer) ernorator - 1290 km (szosa, gravel, trenażer) NerfMe -1239 km ( MTB) michalr75 - 1202 (MTB) TheJW - 1104 km (MTB, trenażer) Jacekddd - 1048 km (rower poziomy) SpinOff - 781 km (gravel, trenażer) marcesco - 610 km (gravel) spidelli - 597 km (MTB - 170 km, trenażer - 202 km, gravel - 225 km) Sansei6 - 555 km (MTB) revolta - 511 (MTB) Greg1 – 510 km (szosa/gravel, MTB) szczupak56 - 488km (cross 323/fitness 165) Zbyszek.K - 335 km (cross/szosa) CoolBreezeOne - 101,8 km (MTB) iks - 100 km (MTB) Hulk14 - 94 km Cross90 - 68 km (cross) sznib - 52.8 km (MTB) PJ4cK - 41km JWO - 19.5 km (rower miejski) Revolta - ustawiłem jak trzeba. -
[Statystki] Dystans 2023
Jacekddd odpowiedział JWO → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Zigfir - 3422 km (szosa, MTB, trenażer) provayder - 1422km (szosa, MTB) TheJW - 1104 km (MTB, trenażer) dfq - 1076 km (MTB, trenażer) ernorator - 953 km (szosa, gravel, trenażer) Jacekddd - 550 km (rower poziomy) Greg1 – 510 km (szosa/gravel, MTB) michalr75 - 506 km (MTB) marcesco - 470 km (gravel) Sansei6 - 350 km (MTB) Zbyszek.K - 335 km (cross/szosa) spidelli - 311 km (MTB - 170 km, trenażer - 141 km) szczupak56 - 244km (cross 221/fitness 23) revolta - 214 (MTB) Cross90- 130 km (trenażer) CoolBreezeOne - 101,8 km (MTB) iks - 100 km (MTB) Hulk14 - 94 km sznib - 52.8 km (MTB) PJ4cK - 41km JWO - 19.5 km (rower miejski) -
Temat złożony więc to będzie trochę długie. Rowery poziome zawsze mnie intrygowały i ciekawiły. Moja wiedza na ich temat była jednak zawsze tylko teoretyczna. Jakieś dziesięć lat temu miałem okazję przejechać się 20minut na rowerze poziomym. Nie byłem przekonany i nie kupiłem tego roweru ale zainteresowanie pozostało - teoretyczne. Przysiadłem do tematu w tym sezonie i po przeczytaniu duużej ilości informacji, wchłonięciu cyferek, oglądaniu zdjęć, filmów zdecydowałem podjąć ryzyko. Wybrałem rower poziomy, trójkołowy, amortyzowany z osłoną aerodynamiczną. Zminimalizowałem ryzyko celując w używany (cena), kupiłem w Holandii, wsiadłem w busa, pojechałem do celu, odebrałem i powróciłem zakupionym rowerem do domu (Kraków). Mała wyprawa zajęła 1 dzień fitowania i 9 dni jazdy. Całkowity brak doświadczenia w jeździe rowerami poziomymi. Mały przebieg w sezonie 2022 bo ok 400km, szoską, kondycja głównie z biegania 1raz/tydz. Bardzo nietypowy układ roweru w stosunku do doświadczeń (ponad 40kkm na zwykłych rowerach gównie szosa). Masa z bagażem ponad 50kg, brak wytrenowania na rowery poziome zupełnie. Przejechałem >1300km w 9dni. Najgorszy był pierwszy dzień bo spotkałem doświadczonego rowerzystę velomobili, który podobną trasą jechał w tym samym kierunku i zaproponował wspólną jazdę. Nie wiedząc na co się piszę, zdecydowałem się na wspólną jazdę i ponad 80km próbowałem za nim nadążyć co było bardzo wykańczające. Jak się nie jest przyzwyczajonym do roweru poziomego to trudno jest wytwarzać dużą moc. Odczucie wysiłku jest większe niż faktyczna produkcja energii przez co nawet ujechać się jest trudno. Kiedy się rozdzieliliśmy pojechałem już na luzie, a najdłuższy przebieg dzienny miałem 200km. W Niemczech korzystałem z kempingów a Polsce z gospodarstw agroturystycznych. Ta trasa to był sportowo jeden na najpiękniejszych zrealizowanych przeze mnie planów. naprawdę nie wiedziałem na co się piszę. Tzn. jak szybko się tym jedzie i z jakim wysiłkiem się to wiąże. Póki się samemu nie spróbuje to nie wiadomo. Co do roweru 3o, fulla, pełna obudowa hasłowo: - bez wytrenowania można wsiąść i zrobić 100km pierwszego dnia bez wielkiego zmęczenia, - rower więcej waży w zależności od modelu 20-30kg to są sensowne modele co do konstrukcji, - podjazdy są odczuwalnie cięższe ale jest to w 20% prawda (masa) w 80% kwestia przyzwyczajenia do niezwykłej pozycji, - z bagażem typu namiot, śpiwór, materac itd wyglądasz z zewnątrz tak samo jak bez, pod obudową jest sporo miejsca, dla człowieka z przyzwyczajeniami z szosy jest mnóstwo miejsca (ja np. zabrałem za dużo niepotrzebnych rzeczy), - prawie każdy rodzaj czynności serwisowych zajmuje dużo więcej czasu niż w typowych rowerach, - czynności serwisowe wykonuje się znacznie rzadziej bo wszystko zużywa się wolniej (np. łańcuch i kasetę wymienimy po 30kkm naraz), - są części nietypowe ale one się zużywają bardzo wolno lub praktycznie wcale, - jazda zimą nie wywoła uszczerbku dla zdrowia, zaśnieżenie jest problemem, to jest rower szosowy, - żeby się wstępnie wjeździć potrzebowałem jakieś 600km, powolne adaptacje mięśniowe po 1500km (pan w średnim wieku), - na zakupy się nadaje, - ew. przewóz na dachu samochodu, (ale raczej tym się tak dobrze podróżuje, że tego nie trzeba wozić), - w miarę sprawni ludzie (nadwaga nie przeszkadza) robią tym 250km dziennie, - jeśli jesteś typem, któremu "noga podaje" zrobisz >500km bez wymęczenia, - brak punktów bólu, które by wymagały adaptacji; nadgarstki, siodełko, kark, plecy, - po wyrzuceniu gratów i paru dniach przyzwyczajenia do pustego wnętrza po płaskim bez wysiłku jeździłem 30km/h na trasach >100km, - bez gratów, na krótkich dystansach pozwalałem sobie przycisnąć, jadąc 40km/h ok 10km (w trasie 170km), konfiguracja otwarta, - konfiguracja zamknięta pozwala jechać ponad 10km/h szybciej (nie mam wszystkich komponentów, tylko część), - niewielkie wzniesienia najlepiej podjechać z rozpędu, długie strome podjazdy zajmują więcej czasu, - niewielkie zjazdy zapewniają prędkości samochodowe, mój vmax=82km/h, większe górki trzeba hamować, - strome, długie, kręte zjazdy to "no go", za dużo energii trzeba wytracać hamując, - jeśli kupisz nowy model, masz kondycję, jesteś do poziomu wjeżdżony tempówka po płaskim to 80km/h (ta ostatnia wartość pokazuje poziom rozwoju technologicznego, aerodynamiki, laminatów, rozwiązań), - czy tym się fajnie jeździ: tak bardzo, czy porzucam szosę/mtb: nie (każde służy do czegoś innego). Jak ja rozpiszę to jest tego trochę. Jacek Foto z trasy: https://www.facebook.com/photo/?fbid=5269556456431397&set=pcb.5269569949763381 https://www.facebook.com/photo/?fbid=5269570736429969&set=pcb.5269622036424839 Jak to w ruchu wygląda:
-
Tandem jest świetny kiedy chcecie jechać z kimś kto jest od Was kondycyjnie dużo słabszy lub mocniejszy. W przypadku dwóch mocnych zawodników tandem daje niższą masę roweru na osobę na podjazdach przy dużo niższej cenie roweru. Na płaskim tandem jest szybszy od solo a pod wiatr i z górki kładzie zwykły rower. Minusy to łatwiej można zaczepić o wystający korzeń czy nierówność bo baza kół jest spora. Jacek
-
Nie pękaj nie zakładaj nóżki, kontakt z rowerem trzeba mieć poza tym jak się kiedyś z tym ustrojstwem wplączesz w jakieś jakieś konkretne krzaki to popamiętasz. Przejedź przynajmniej 300-500 km i wtedy powiedz co sądzisz na temat siodełka bo łatwo może się okazać, że to Twoje 4 litery potrzebują zwyczajnie adaptacji a nie rower modyfikacji. Pozdrawiam Jacek