Jak jaki rower, o wkładzie suportu mówię. Łożyska szlifowane do niestandardowego rozmiaru 6mm, pozbawione przez to uszczelnienia, a te zastąpione niby osobnym, firmowym. Dobra firma tak nie robi, Campa daje łożysko podwójnie uszczelnione 2RS, a na dodatek od zewnątrz jest jeszcze jedna, dodatkowa uszczelka przez co powstaje system podwójnego uszczelnienia. I to jest w osprzęcie szosowym, a nie MTB przeznaczonym do tyrania w znacznie większym brudzie. Najzwyklejsza firma "krzak" w piastach daje podwójne uszczelnienie łożysk (te w łożyskach i dodatkowe w kapslu), a tu mamy do czynienia z potentatem, firmą mianująca się jako najlepszą na rynku. Śmiech na sali.
Inny przykład celowości, manetki Campagnolo Veloce/Centaur/Potenza/Athena - pazur i zębatka indeksu wykonane z plastiku, po ok. 10 tys. km pazur się wyciera i następuje przepuszczenie biegów. To nie jest celowe? Każdy inżynier wykonał by te elementy ze stali (tak jak pozostałe zębatki mechanizmu), cięższe o 5g, ale trwalsze wielokrotnie.