bogus

Octalink jest lepszy tylko w jednym od kwadratu - ma ramiona montowane na wielowpust, które żeby zdjąć i tak potrzebujesz ściągacza. A gorszy jest pod względem łożyskowania od kwadratu, bo ma znacznie mniejsze kulki wewnątrz i jest mniej trwały od suportów na kwadrat. Zawsze można poszukać w Chinach korby ze zintegrowaną osią, ponoć są całkiem fajne i są rozbieralne - może warto rozważyć. MT300 jest rozbieralna a kosztuje 136,90 zł (sbike.pl). Tarcze 44-32-22.

Zastanów się, czy nie lepiej kupić najtańszą korbę ze zintegrowaną osią niż pchać się w nie do końca dobry Octalink. MT200 jest za około 150 zł, pytanie czy ilość zębów podpasuje. Do tego suport za 50 zł i masz bardzo fajny zestaw.

Szczerze mówiąc to coś przydrogawe te rowery jak na to co oferują. Trek z powyższych postów wydaje się lepszą opcją. Sprawdź jeszcze rowery Krossa, model Level 6.0 wydaje się całkiem niezły. I pytanie czy do twoich zastosowań ma to być rower XC czy nie lepiej zastanowić się nad jakimś crossem.

Klamka powinna pasować, nie wiem tylko jak wygląda kwestia podłączenia, w sensie czy w obu klamkach jest takie samo, czy są jakieś różnice między modelami. P.S. Nie wiem czy klamki i ich wymiana nie wyjdą podobnie jak nowe hamulce.

Wszystko się zgadza Panowie. Największa różnica odczuwalna w jeździe to lekkie koła i fajne opony. Tu czuć najbardziej masę, bo to masa rotująca.

Co nie oznacza, że rama aluminiowa nie może być lekka. Nie każdy chce karbon, co nie jest równoznaczne z brakiem możliwości złożenia lekkiego roweru na ramie aluminiowej, a 300-400 gram na ramie to wbrew pozorom sporo. Oczywiście w omawianym przypadku waga ma mniejsze znaczenie, bo kolega szuka roweru, który wytrzyma małe skoki.

W powyższym przypadku Trek ma bardziej uniwersalny napęd od Marina. Nie widzę parcia na napęd 1x11 w poprzednich postach. Chociaż odpowiednio dobrany napęd 1x11 wystarcza w większości sytuacji.

Tego nie analizowałem, nie wiedziałem. Jeśli tak jest to rama w miarę uniwersalna.

Podane Marin i Trek to rowery do różnych zastosowań - Trail i XC. Marin nie nadaje się na zawody, bo zabraknie przełożeń i nie ma odpowiedniej geometrii, za to do lekkich skoków jest bardziej odpowiedni. Trek zaś jest klasycznym ścigantem do XC i maratonu. Natomiast na hopki się nie nadaje. Musisz zdecydować w którym kierunku chcesz iść.

No to klamka do wymiany, nie ma wyjścia. Z amortyzatorem za to bym się nie poddawał.

Napisz do @ACTIVIA na pewno pomoże w kwestii Suntoura. Bez blokady z resztą też da się żyć. A z hamulcem co jest nie tak?

Obecnego amortyzatora i hamulca nie da się reanimować? Skoro planujesz zakup po sezonie to może nie warto pchać się w kupno nowych części tylko naprawić to co jest.

Z podanych najlepszum wyborem będzie Lea 6.0. plusem roweru są koła 27,5 cala w każdym rozmiarze ramy, co ułatwi ewentualne późniejsze modernizacje, w przeciwieństwie do 4.0 i R4, dodatkowo już pojawiają się hamulce hydrauliczne.

@Mihau_ Dokładnie to samo napisałem powyżej, tylko innymi słowami. Generalnie idea jest taka, że rowerów na kołach 26 cali nie ma dzisiaj sensu mocno modernizować, bo stają się niekompatybilne ze współczesnymi standardami.

Po pierwsze nie da się mieć roweru MTB jednicześnie to XC i DH, bo to dwie skrajne odmiany kolarstwa górskiegum Po drugie tu nie chodzi o to czy rama jest dobra czy nie. Też mam 180 cm wzrostu i jeżdżę zarówno na rowerze 26 cali z ramą 19 i 29er z ramą w rozmiarze L. Zalety roweru z kołami 29 to chociażby łatwiejsze pokonywanie przeszkód, kąt natarcia jest zwyczajnie mniejszy, możesz jeździć na niższym ciśnieniu itd. na ten moment przełożenie osprzętu do nowej ramy nie wchodzi w grę bo nadal musiałaby to być rama pod koła 26 cali. Wracając do upgradu twojego roweru - podam przykład, chcesz wymienić amortyzator w pierwszej kolejności, uznasz że warto już kupić amortyzator ze sztywną osią, tym samym musisz wymienić przednie koło, potem stwierdzasz, że skoro przód to i tył. Dochodzisz do wniosku, że jak już inwestuję to z tyłu też niech będzie sztywna oś i dochodzisz do ściany bo chcąc to zrobić musisz wymienić ramę... i tak w kółko. Musisz policzyć ile będą kosztowały zmiany, które planujesz i sprawdzić co w tej cenie dostajesz. Oczywiscie jeśli zdecydujesz się na modernizację to musisz wiedzieć, że masz ograniczone pole manewru w przypadku np. kół, opon, amortyzatora.

Szczerze mówiąc to nie jest zły rower, bo ma przyzwoity osprzęt. Głównym problemem są mało rozwojowe koła 26 cali i tym samym rama. Musisz przeliczyć jaki osprzęt chciałbyś włożyć na zamianę, ile cię to wyniesie i wtedy zdecydować czy lepiej nawet trochę dołożyć i kupić coś nowego czy różnica jest na tyle duża, że opłaca się zainwestować w to co masz.

Założone nowe opony Maxxis Ikon 29x2.2 Dual, Silkworm. O dziwo są sporo szersze od Hutchinson Toro 2 29x2.1. Niestety nie doszły nowe dętki, więc na ten moment założone na starych a potem będzie podmianka.

Powinien też ze starszymi sprzętami. Tak czy inaczej warto sprawdzić.

Wystarczy, że wpisze numer na stronie: https://trailhead.rockshox.com/en/search/

Zamówiłem sobie na zajączka opony Maxxis Ikon i dętki Continrntal MTB Light.

Mam je u siebie. Tak jak już pisałem są naprawdę przyzwoite.

Liczę u mnie na podobny czas zużycia. To co przedstawiłeś wydaje się rozsądne przy normalnym użytkowaniu i tyle spokojnie powinny dawać radę napędy.

Powinny być trwałe, kaseta NX jest jednak solidnym kawałkiem stali i trochę aluminium, przednia zębatka stalowa też powinna być trwała. Stąd też pomysł na zakup łańcucha XX1, aby przedłużyć dodatkowo ich życie. W końcu łańcuchy X01 i XX1 są mocno polecane i uznawane za bardzo trwałe. Zobaczę co czas pokaże i zdam relację w odpowiednim czasie.

U mnie liczę, że kaseta NX z łańcuchem XX1 da radę przejechać jakieś 5-6 tysięcy kilometrów. Na ten moment około 800 km i jedna zmiana łańcucha z NX na XX1 za mną. Kaseta i przednia zębatka jak nowa, przymiar nie wpada w żaden łańcuch. Choć fakt, że nie jeżdżę siłowo, tylko z dosyć wysoką kadencją. P.S. Napęd x10 to zupełnie inna bajka

@Parker to malutko. Mam nadzieję, że mój przy jeździe na 3 łańcuchy wytrzyma dłużej...