To i ja dorzucę parę groszy w temacie Jucy 5.
Jestem ich "szczęśliwym" posiadaczem (model 2005 z tarczami 185mm) od sierpnia tego roku i jak dotąd mam na nich przejechane około 1000km. "Szczęśliwym" dlatego, że niestety miałem z nimi sporo problemów do tej pory, co nie oznacza oczywiście, że uważam je za złe hamulce. Wręcz przeciwnie! Ale do rzeczy...
Niestety zaraz po zamontowaniu tak zachwalanych przez wszystkich avidów i wyjechaniu rowerem z serwisu spotkała mnie przykra niespodzianka.. Otóż przy hamowaniu tylny hamulec wył przerażliwie i wpadał w wibracje przenosząc je na całą ramę. W serwisie powiedziano mi tylko: "dotrze się" Z nadzieją zacząłem więc docierać moje avidy.. Ale jak wiadomo nadzieja matką głupich.. Po około 800km (w tym 200km w górach) przestałem się łudzić. Jedyne co się zmieniło to to, że w kolekcji odgłosów doszło "metaliczne bulgotanie" zamiast ryku i wstrząsów przy ostrym hamowaniu:/ Jak się później okazało była to wina wadliwych klocków, które były zbyt twarde względem tarczy. Przez to klocki obrabiały tarcze zamiast, tarcza klocki..
Zmiana klocków (na BBB) rozwiązała tą sprawe a także problem wpadania w wibracje... Niestety na krótko (do momentu aż nowe okładziny się dotarły). I znowu czekała mnie wizyta w serwisie:/
A tam: By sprawdzić co się w końcu dzieje cały hamulec oraz moje tylne koło przełożono do innej ramy i problemy jak ręką odjął Coż się okazało? Otóż winny wszystkiemu był trekowski adapter przykręcany do tylnego haka ramy (umożliwia on starszym wersjom Treka montaż hamulca tarczowego). Konstrukcja tak nie trzymała sztywności:/
Istnieje szansa, że zmiana na tarcze 160mm poprawiłaby sprawę, ale jakoś nie mam ochoty inwestować w nową tarczę i adapter bez gwarancji, że operacja ta się powiedzie.
Mimo tych wszystkich przygód uważam jednak, że są ta hamulce godne polecenia:)
ZALETY:
- ogromna siła hamowania
- świetna modulacja
- cena
WADY: (poza wcześniej opisanymi)
- mokra tarcza piszczy, ale stan ten szybko mija po kilku hamowaniach
- przód dzwoni przy prędkościach 24-26km/h (Możliwe, że wina leży w tym, że mój amortyzator nie jest już pierwszej młodości i ma trochę luzów a i do sztywnych też bym go nie zaliczył. Po wymianie amortyzatora na coś z goleniami o średnicy 32mm zweryfikuje to jeszcze raz)