Skocz do zawartości

tobo

Zasłużony user
  • Liczba zawartości

    19 474
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez tobo

  1. w uzywanym przeze mnie skok przy rownym cisneniu obu komor wynosil jakies 129/128 mm.
  2. heh priorytety sie zmienily u nas k 24 w normalnej sprzedazy to cena prawie 600 zl (gdy kupowalem) a puro prawie 1100 (wtedy) ja teraz zaplacilem za puro tyle co za k24 w polsce.
  3. od wczoraj jestem posiadaczem formuli oro puro. w stosunku do k24 roznica jest w: - klockach - dzwigniach (puro mają karbonowe - tytanowych śrubach - kolorystyce zacisku, korpusu dzwigni, przewodu. 1. przewód w żółte paseczki - okazuje sie ze nie jest to przewód zbrojony tylko o innym wykonczeniu powierzchni. myslalem przez zakupem ze przewody sa zbrojone, ale wtedy wazylyby wiecej (sprzeczne z ideą lekkich hamulcow), w przypadku formuli nigdy nie odczulem problemu z praca hamulca, wiec poprawa charakterystyki pracy nie jest niezbedna. 2. śruby skrecajace zacisk, mocujace go go adaptera oraz mocujace dzwignie do kierownicy sa tytanowe. nie wiem jak to rozwiazanie sprawdzi sie w przypadku mocowania zacisku do tarczy, w pozostalych miejscach jest to uzasadnione. 3. klocki oznaczone jako syntetyczne - nie wiem co oznacza to w terminologii okladzin hamulcowych 4. karbonowe dzwignie nie sprawiaja na pierwszy rzut oka elementow stworzonych z tego materialu. dzialanie, uzytkowanie: hamulce sa bardzo lekkie - zestaw na jedno kolo bez adaptera wazy 200 gram w przypadku przodu. ta sama regulacja skoku dzwigni co w nizszych modelach (poza k18) hamulce po skroceniu przewodow i odpowietrzeniu (odpowietrzenie praktycznie nie bylo potrzebne) zostaly zamontowane do uzywanych juz tarcz. ruszam spod domu, pierwsze hamowanie. reakcja na moje polecenie praktycznie maksymalna, jakby hamulce byly juz dotarte. po 10 hamowaniu (z nieduzej predkosci) wlasciwie nie czuje roznicy w stosunku do wczesniej uzywanych k24 po dotarciu. duza sila, bardzo dobra modulacja, przewidywalne. gdy sie chce to wilk gdy chce to owca w owczej skorze. cena u nas - regularna u dystrybutora - prawie dwukrotnie wyzsza od k24, nieadekwatnie do wzrostu wartosci sprzetu. w sklepach zagranicznych roznica w cenie jest duzo mniejsza, nie przekracza polowy ceny nizszego modelu. zdecydowanie i gorąco polecam.
  4. moj poison ani checker nie poddawaly sie w takim przypadku. nie wiem co by bylo dalej gdybym nadal jezdzil na nich, moze zrobiloby sie to samo.
  5. ja nie mam zastrzezen do sztywnosci arsena. moze to kwestia zniszczonych lozysk lub srub/podkladek? buja sie te dwa centymetry teraz czy jak byla nowa? moja rama nie poddawala sie wcale. postawilbym na spasowanie i wykonanie elementow w tej konkretnej ramie. rowniez w młynku mimo szerokich opon nie widzialem ani nie czulem zeby cos ocieralo. przeswit przy dieslu 2.5 byl jeszcze spory po obu stronach najszerszej czesci bieznika.
  6. spawy - no coz niefinezyjna tajwańska robota - trudno sie spodziewac czegos lepsiejszego za tą kwotę. kolorystyka - w przypadku poisona trzeba dobrze sprawdzic czy w zamowieniu zostanie uwzglednione to czego sie potrzebuje. to skutek fantastycznej komunikacji z pracownikami firmy poison bikes polska geometria.... hm nie wiem czy w poisonie suport jest tak wysoko czy w innych ramach tak nisko, ale prawdą jest ze w ibisie zahaczam korbami o ziemie (efekt zniwelowany przez mniejsze pedaly i krótsze korby) a w poisonie sie to nie zdarzało. główka jest faktycznie monstrualna (wieksza chyba tylko w schwinnie rocket'cie i w giancie reignie), kto uciał widelec na przymiar do innej ramy ten wlasnie moze miec problem. mnie uratowaly trzy podkladki pod mostkiem.... siedzi sie faktycznie bardzo wysoko - tak jak pisalem przy temacie mojego ibisa w poisonie z widelcem o skoku 160 mm i z trzema podkladkami (plus kierownica o mocniejszym wzniosie) ciezar jest rozlozony z mocnym przechyleniem do przodu. lozyska masynowe daja dobrą płynność ruchu zawieszenia, sama konstrukcjan nie jest finezyjna ale skuteczna. gdy rozbieralem wahacz w checker pigu (blizniak poisona) wszystkie punkty obrotu daly sie bez problemu zdemontowac - poza głównym przy suporcie. wstawki usztywniające wahacz - nie mam pewnosci czy jest to niezbedne - w wielu ramach nie ma takich wzmicnien i calkiem sensownie dzialają.
  7. po zazartej dyskusji na forum z czego ucieka powietrze przyznalem ze rzeczywiscie powietrze ucieka z wezyka a nie przez zawor z komory amora. pompujac komore negatywną w granicach wartosci pozytywnej - lub wiecej - widelec si sie skurczy. komora pozytywna skroci wystającą czesc goleni. ja pompowalem obie wartosci równe ale nizsze niz fabrycznie podane
  8. dlaczego klucz ma byc dorabiany? odkrecalem sruby w kilku bomberach standartowymi nasadkami - ewentualnie z przedłużką
  9. wlasciwosci jezdne to jak dla mnie ogromna zaleta tych opon. zlapalem do tej pory tylko jednego kapcia - nie licze jazdy przez szklo bo to nie jest adekwatne. uzywalem roznych opon roznych firm: kevlarow i drutowek, opon zjazdowych i do xc, wazących pol kilo i poltora kilo. jezdze na cisnieniu rzędu 1.5 atmosfery w obu oponach. trakcja jest świetna, ochrona przed przebiciami równiez. nie mogę tego powiedziec np o nobby nicu 2,4 czy innych oponach schwalbe ktore mialem. mimo swej filigranowej konstrukcji radzi sobie ona przynajmniej tak dobrze jak inne wczesniej uzywane przeze mnie ale o wiele pancerniejsze opony. zastanawiam sie nad wyborem wersji 2.2 - ale to po prostu dosyc wąska opona.... zeby nie bylo: z continentali uzywalem exprorerów, verticali, gravity, diesli. mk nie oferuje mniej niz tamte przy swietnej masie. z zakupem jednego kompletu na sezon na pewno jednak trzeba sie liczyc
  10. ma takiego moj kolega. nie wiem czy w tym konkretnie egzemplarzu czy w calej serii czy w calym roczniku jest problem z etą: pierwszy kartusz nie trzymał i został wymieniony a obecnie włączenie ety prawie nie powoduje reakcji widelca - nie kompresuje się on. zakres regulacji bardzo szeroki, wykorzystanie komory asysty - bezsensowne bo robi z tego marcoka beton.
  11. chyba rzeczywiscie wazy cos kolo 3,3 kilo... ale masz pecha bo nowsze roczniki juz tyle nie wazą. http://www.chainreactioncycles.com/Models.aspx?ModelID=21580 to kwintesencja z1. waga ok 2,5 kilo co do podanych przez ciebie all mountainow: maja one tlumiki tst ktorych ludzie nie kochaja bo są awaryjne. (kto wklada do sprzetu mtb prezerwatywe jako tlumik? )
  12. ktory to rocznik z1? wazyles ten egzemplaz?
  13. wersla RL ma tlumienie powrotu i blokadę. wersja RLC jeszcze regulowane tlumienie kompresji i bajej w stylu floodgate rock shoxa. skok mozna zmienic we wsszystkich foxach tej serii tylko ze w vanilli i floacie wewnetrznie przez rozebranie widelca. ot takie stare all travel rock shoxa. a poniewaz jest tez 32 w wersji 100 i 120 wiec raczej robienie tego nie ma sensu - lepiej kupic widelec z takim skokiem.
  14. ja mialem sag rzędu 20-25 procent i widelec byl bardzo czuly mimo wysokiego cisnienia na ktorym pracuje rs. czy nie oplaca sie doplacac do talasa? dla jednych skrocenie skoku jest wazne dla innych nie. system foxa pracuje swietnie i szybko - nawet jesli to tylko 4 cm różnicy. lepszy patent ma tylko manitou ale co z tego jesli jest awaryjny. psylo xc dla mnie nie za bardzo pracowal co do wersji na 2009 rok: jak pisalem ja sztywnej osi nie potrzebuje. ten system zawieza pole manewru przy wyborze piast a ja chcę mieć możliwie lekkie koła - piasty na sztywną oś zawsze są cięższe
  15. do talasa porownania nie mam - jest to ten sam system amortyzacji i tlumienia co w floacie (nalogiczne wersje r/rl/rlc) z roznica regulacji skoku oczywiscie. gdzies przemknela mi opinia ze na ten rok fox zmienil konstrukcje talasow pozbawiajac ich części uszczelnien ktore ograniczaly czułość widelca. mozna wiec wyciągnąć wniosek ze talas nie dzialal tak dobrze jak float (bo to on pewnie byl odnośnikiem) - choc pewności nie mam. harry peek ma talasa 36 i twierdzi ze jest on niezbyt czuły - wiec cos w tym byc moze jest. uwazam ze rs'y nie są tępe - w zakresie małych nierówności revelation był ciut lepszy niz fox float.
  16. chyba raczej rl a nie rlc - przynajmniej na allegro. z dostepnych tam 32 floatow 140 mm skoku byly lub są jeszcze chyba dwa - w opisie aukcji roznie podają ale błednie rlc (taka nazwa podawana byla w tytule aukcji) - rl nie ma regulowanego tlumienia kompresji ani sily otwarcia blokady (regulator kompresji jest to niebieski ząbkowany pierścień na gorze goleni pod dzwignią blokady a regulator sily otwarcia blokady jest na dole prawej goleni tam gdzie jest tłumik - podłużne niebieskie pokretlo). jesli widelec ma zrobione zdjęcie od przodu to widac je - jesli na dole obu goleni na zdjeciu/zdjęciach widac czarne śruby - jest to wersja rl.
  17. mogles sobie podarowac upierdliwą złośliwość - nabyłem foxa mając porównanie obu widelcow i bajer w stylu floodgate jest mi przydatny tyle co nic. mialem mozliwość nabycia wersji rlc z regulacją kompresji i siły potrzebnej do otwarcia blokady. przed zakupem rl'a takze taki testowalem obmacałem pike'a u turna coila i jego praca tez mi sie nie podobala. ludzie mowia ze seryjna sprezyna jest za miekka a dla mnie wydawal sie twardy. fox zalozony, raz ustawiony i od razu było cacy. szybko zapomniałem ze miałem widelec rs'a
  18. pytanie po co mam wydziwiac z blokadą skoro z foxem dogaduje sie duzo lepiej i bez spedzania przy ustawieniach wiele czasu? w pracy nie widze zadnego minusa w stosunku do revelationa, ustawienie jest banalnie proste, blokada spelnia swoją funkcje wtedy gdy jej potrzebuje. jesli ustawilbym blokade (floodgate) miękko to nie mialbym z niej pozytku wtedy gdy jej naprawde potrzebuje - a potrzebuję jej na podjazdach asfaltowych stojąc w korbach. poza tym wolę "sztywną" blokade foxa niz revelationa
  19. ie wiem co dla ciebie oznacza "klucz". do widelca potrzebne są klucze płaskie lub nasadowe do śrub na dole goleni i wiekszy na gorze - to wszystko. byc moze mowisz o kluczu imbusowym do regulacji tlumienia powrotu - jesli widelec posiada takową wewnątrz.
  20. mialem kilka marcokow - od wyzszych do nizszych modeli i szczerze mowiac wymiana oleju w marcoku to bardziej sprawa psychologiczna niz techniczny wymog czy wymienialem olej co pol roku czy co roku czy nawet rzadziej - roznicy wyczuwalnej nie bylo: to znaczy ze serwis jak dla mnie nie wplywal w wyczuwalny sposob na zmiane pracy widelca eksttremalnym przypadkiem byla wymiana oleju w z1 fr kolegi gdzie w srodku bylo czarne zgęstniałe cos - myślałem ze jak "zaszaleję" i wymienię tam olej to zdziałam cuda. amor przed serwisem pracował bardzo dobrze a po serwisie... równie dobrze wpływ na to ma zapewnie konstrukcja z kąpielą olejową - duża ilość oleju mniej poddaje się zmianom fizykochemicznym niz np olej w małych/malutkich ilościach znajdujący się w kartuszach zamkniętych. sensowne bedzie wymienienie oleju po zimie - na nowy sezon. zima (sól, śnieg, błoto) to najbrudniejszy okres roku i jest wtedy największa szansa że uszczelki pozbierają syf z goleni.
  21. 1. radzilbym ci tak jak poprzednicy - idz do sklepu rowerowego zeby ktos ci troche o rowerze poopowiadal. 2. nie wiem skąd jestes - moze masz jakiegos znajomego co ma pojecie na temat rowerow i idz z nim zeby cie nie okantowali. 3. jesli nie masz pojecia - a widze ze nie masz bladego - na temat rowerów to propoowalbym ci poprosic o pomoc kogos na zywo a nie przez net i porady forumowe. nie neguje kompetencji osob udzielających tu porad ale brak jakiegokolwiek doswiadczenia moze spowodowac ze i tak cos zrobisz nie tak. to co dla tutejszych wyjadaczy jest calkiem oczywiste u ciebie budzi zdziwienie albo obawy - naprawde odradzam ryzyko samodzielnego ustawiania/skladania/regulowania roweru.
  22. tobo

    [10253g] Trek 9.8 OCLV 19,5"

    wytrzymalosc czesci niekoniecznie idzie w parze z ich firmowością. to czy dana rzecz wytrzyma czy nie zalezy od sposobu uzytkowania. co z tego ze kupisz najbardziej wypasioną kierownice syntace jesli (czesci te przechodzą dosyc rygorystyczne testy wytrzymałościowe i znana jest z tego ta firma) nie bedziesz trzymal sie zalecen producenta? smica czy boplight... bardzo dobre tanie i lekkie czesci jakością wykonania zdecydowanie przewyzszające wielu innych uznanych producnetow, ceną tym bardziej. uzywam mostka boplighta od dluzszego czasu i nie protestuje on w zaden sposob, nadal wygląda jak nowy. nie mogę tego natomiast powiedziec np o sztycy ritcheya ktora przy pierwszej probie wsadzenia do ramy od razu zaczela tracic anode.
  23. wraz ze zmianą roweru i chęcią zbicia w największym możliwym stopniu jego wagi, przyszła w pewnym sensie konieczność zastąpienia poprzednika czymś nowym, lżejszym. wcześniej używałem floata 36, a w nabytym w całości rowerze byl zamontowany revelation w wersji powietrznej. nie dogadałem sie z nim. może to kwestia przyzwyczajenia do prostoty ustawień foxa, może brak wystarczającej cierpliwości. ostatecznie jednak zdecydowałem się na wymianę widelca na przetestowanego foxa floata 32. w wersji detalicznej występuje on z regulacją tłumienia powrotu ® i z regulacją tłumienia powrotu, kompresji i blokadą (rlc). w wersji tej jednak nie jest mi potrzebna regulacja kompresji dla mnie zupełnie nieprzydatna. na szczescie na rynku dostępne są wyjmowane z rowerów - gotowców floaty 32 rl - czyli z regulacją powrotu i blokadą. uważam ze taka wersja ma wszystko czego potrzeba i niezbedne jest do szczęścia. nabyłem rocznik 2007. 140 mm skoku, waga 1740 gram. bardzo lekki przy tym skoku, za bardzo dobre pieniądze. na pewno nie kupiłbym go w cult bikes gdzie kosztuje troche mneij niz 3 tysiące. to co rzuca sie w oczy: dopracowane wykonanie, wszysktie elementy metalowe, pokrętło tłumienia powrotu działa z wyraźnie wyczuwalną indeksacją. tłumienie powrotu ma duzy zakres regulacji sięgający poza sens wykorzystania - mozna ustawic powrót na bardzo szybki lub bezsensownie powolny. dzwignia blokady obraca sie w zakresie ponad 180 stopni i to troche za dużo, nie jest też rewelacyjnie wygodna. w lewej goleni jest komora powietrzna- jeden zawór do pompowania. widelec nie ma komory negatywnej ani systemu automatycznego pompowania komory negatywnej wraz z pozytywna jak to jest w rock shoxach. jednak mimo teoretycznie prymitywnego systemu jest o wiele prostszy w obsłudze a efekt jak dla mnie mozna osiągnąc lepszy niz w rs. w stosunku do rs'a ma on jeszcze kilka zalet: widelec pracuje na bardzo małym ciśnieniu w stosunku do revelationa nie pompuję do foxa więcej niz 50 psi a do revelationa musialem wbic 120. po drugie czułość widelca pozostaje ta sama; może z niewielką przewagą rs'a na małych nierównosciach ale za to praca na większych jak dla mnie ukazuje przewage foxa. to co dla mnie najważniejsze: prostota. ustawienie foxa zajeło mi 5 minut - jedyne co musiałem ustalić to jakie cisnienie da mi potrzebny sag 25 procent. blokada bez pozbawionego dla mnie sensu ustawienia progu otwarcia (w rs'ie floodgate, w foxie lockout adjust). kto zjezdza na aktywnej blokadzie? a nawet jesli ustawi sie próg otwarcia bardzo miękko to i tak upośledza to pracę widelca. komu potrzebny taki bajer w rowerze am/enduro o skoku 140 mm? kto się ściga na takim sprzęcie? tłumienie powrotu 6 kliknięć od maksimum. jazda. widelec fajnie posapuje - praca tłumienia powrotu. blokada przydaje się na podjazdach całkowicie niwelując poddawanie sie przodu przy pedałowaniu. fox jest czuły i w terenie pozwala puścić sie bez obawy o niespodziankę. przy moim stylu jazdy i mojej wadze sztywna oś to zbędny dodatek. nowe na 2009 rok mają sztywną oś 15 mm. nie odczuwam żadnego problemu ze sztywnościa, przednie koło idzie tam gdzie sobie życze. w porównaniu do floata 36 i rs revelationa pierwsze ugięcie po dłuższym nieużywaniu (np przy rozruchu rano po dniu przerwy) odbywa się bez oporu, który wykazują tamte widelce - plus dla foxa. uzywam obecnie w rowerze hamulcow z tarczami 180/160 mm i przy formulach w zupelnosci to wystarczy. jestem zadowolony - sprzet spełnia moje oczekiwania, niczego nie straciłem pozbywając się foxa 36 czy revelationa. wracając do mniejszego floata poczułem się jak w domu. rs nie był dla mnie dobrym kumplem
  24. przedni fox r ma (bez wzgledu na model) tylko regulacje tlumienia powrotu r znaczy rebound czyli powrot wersja rl (czyli czesto montowana w gotowych rowerach) ma blokade (lockout) czyli literę L w nazwie system rlc to rebound lockout i compression czyli tlumienie powrotu, blokada i komresja: w przypadku foxa oznacza to regulacje tlumienia kompresji pod regulatorem blokady (niebieski pierscien z nacięciami - krecenie maksymalnie w prawo powoduje zwiekszenie tlumienia kompresji. na dole goleni znajduje sie regulator treeshold force lub treeshold adjust (nie pamietam dokladnie) ktory sluzy do recznego ustawienia sily potrzebnej do otwarcia blokady gdy najedziesz na jakąś nierównosć przy zablokowanym widelcu. calkowite odkrecenie tej regulacji (chyba w lewo) oznacza ze blokada jest w pelni aktywna i niepodadna na otwarcie przy najezdzie na nierownosci, pokrecenie tej regulacji im bardziej w prawo ty blokada jest mniej sztywna i po zablokowaniu widelca wajhą na prawej goleni naciskajac widelec ugina sie on w zaleznosci jak mocna nacisniesz na kierownice (a w terenie na jaką duzą przeszkode najedziesz) serwis foxa jest opisany na stronie cult bikes - zobacz co jest oferowane za jakie pieniądze - są rozne opcje w zaleznosci od stopnia ingerencji mechanika/serwisanta w cult bikes float ma tą przewage nad talasem ktory jest tez jest powietrzny ze nie ma we floacie komory z azotem ktorą przeserwisowac mozna jedynie w cult bikes. dlatego floata niekoniecznie trzeba i warto oddawac do serwisu firmowego - zrobi go kazdy zdolniejszy mechanik od amortyzatorow. serwis tylnego foxa mozna zrobic zupelnie samemu - najwazniejsze jest utrzymanie komory powietrznej i jej uszczelek w czystosci - fox zaleca nawet samodzielne wykonanie tej czynnosci bo nie jest to wogole trudne - jesli chcesz to ci opisze to na priva. natomiast pelen serwis to jest wymiana oleju w komorze tlumienia wymaga ingerencji raczej mechanika z serwisu foxa gdyz znajduje sie w srodku azot - sprzet do jego wbicia do komory posiada cult bikes tak jak wartosci cisnienia tego gazu dla prawidlowego funkcjonowania systemu tlumienia. a co do gwarancji to pewnosci nie mam ale fox raczej zaleca wykonywanie przeglądow w autoryzowanych serwisach
  25. maksymalnie wazylem 78 + 18 rower + ciuchy, plecak, kask. pi razy drzwi ok 100 kilo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...