Ja mam przedni i tylny normalny (jeżeli chodzi Ci o to, że wchodzi w to miejsce pmiędzy oponą, a ramą). Wchodzi i nie trze o bierznik. Fotek nie mam jak dodać, bo aparatu brak
A co do samego roweru to wcześniej jeździłem na makroneszu za 800 stów, przyznam, że jakiegoś dyskomfortu nie odczuwałem. Oprócz przedniego "hamulca tarczowego" i "amortyzatorów" wszystko działało. Rower zmieniałęm tylko dlatego, że taten był za mały.
Ale kiedy wczoraj złapałem gume w moim evo, nie miałem kleju do gumy i musiałem iśc porzyczyć od kolegi. No to wziąłem swój stary rower i dopiero zobaczyłem różnice pomiędzy evo, a wcześniejszym makroneszem. Pomijając amortyzatory i przedni hamulec - hamulce nie odbijają, biegi zmienia się strasznie siłowo (wina pancerzy pewnie), opony mimo, że z pozoru podobne mają straszny opór toczenia się, coś skrzypi cały czas. Sam nie wiem jak kiedyś na tym rowerze przejeżdzałem więcej niż 1km