Cześć
Z powodu złamanego obojczyka na razie muszę zrobić sobie przerwę od DH i zacząłem myśleć o drugim rowerze. Ma to być maszyna do katowania wszędzie tam gdzie 200 skoku i oponki 2.5 są zbyt klocowate. Mam w okolicy lasy z bardzo fajnymi ścieżkami, dużo korzeni, trochę podjazdów, trochę zjazdów ale na pewno nie są to góry. Do tego zamierzam wykorzystać traskę ,,DH" do zrobienia pętli XC. No i właśnie do takiego jeżdżenia przydałbym mi się rowerek.... Tylko tu jest problem że w takiej kasie ( 2000zł- więcej nie dam rady wydać po i tak jeszcze dużo kasy pójdzie na ochraniacze ) nie ma za bardzo wyboru. Chodzi mi o rower z agresywną geometrią, szeroką kierownicą, krótkim mostkiem, długim przodem. Miałem plany składać Dartmoora Primal 29 ale cena roweru podeszła w okolice 3000zł . Tak więc znalazłem trzy rowerki:
KARBON TRAIL B4 2015
Wheeler Proton 500 2014
MERIDA BIG NINE 40-MD 2015
No i każdy ma coś co mi pasuje, Karbon ma fajne geo ale 8 rzędów w tyłu, Wheeler najlepszy osprzęt z tych trzech ale jest tylko rozmiar 15" czyli jednym słowem krótko, Merida ma tylko mechaniczne hamulce. Mam 165 cm wzrostu, ale sugeruję się raczej tym co mi odpowiada w DH.
Co do osprzętu to będę powoli go wymieniał no coś lepszego ale na początek musiałoby wystarczyć, no może zmieniłbym mostek i kierę.
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam