W styczniu dzwoniłem do Giant PL w celu dopytania się wagi TRANCE 3 na 2016 rok. Po wymianie kilku zdań dowiedziałem się że mam sobie zadzwonić na Fabryczną ( mam nadzieje że nie przekręciłem nazwy ulicy) i oni mi tam zważą bo na pewno mają. Byłem zdziwiony gdyż rower miał być dopiero dostępny od 7-8 tygodnia, ale po zapewnieniach że na pewno mówimy o modelu na 2016, zadzwoniłem na Fabryczną. Oczywiście okazało się że mają model na 2015 rok bo na 2016 jeszcze nie ma...
A teraz Giant ma u mnie kolejnego minusa, bo zamówiłem rower w styczniu,początkowo miał być w 7 czy 8 tygodniu, potem okazało się że jednak w 11.Cóż zdarza się i tak, że jest poślizg w terminie, ale to że GIANT dźwignął ceny od marca i kilka stów i wszystkie zamówienia są realizowane po nowych cenach to mnie wkurzyli na maxa. Zamawiam rower dużo wcześniej po jednej cenie, termin realizacji się wydłuża a do tego odbieram rower po wyższej.
Po telefonie do GIANT PL dowiedziałem się że jak mi nie pasuje to kup se pan rower innej firmy.... Dramat