W tym sezonie wyszlo za malo km na rowerze, zeby cos zdazylo sie zuzyc. Licznik wskazuje okolo 1500 km. Wymian z powody zuzycia na razie nie bylo (chociaz lancuch pewnie juz sie do tego kwalifikuje).
Z innych powodow wymienilem do tej pory: kierownice (wczesniej byla ciezka i szeroka), siodelko na lzejsze, opony, na samym poczatku sztyce na dluzsza, pedaly na spd... i to chyba wszystko tak jak teraz patrze na swoj rower.
Klopotow z rozcentrowanym kolem na razie nie mialem.