Troszeczkę kilometrów już przejechałem więc czas na następną część recki:
Jak na razie amor nie widział cięższego terenu, ale na lokalnych traskach radzi sobie dobrze.
Z pracy jestem zadowolony, niestety nie mam porównania do amorków z wysokiej półki, ale jak dla mnie jest spoko.
Pojawił się problem ze skokiem. Amor ustawiony na 140mm, przy odpowiednim dla mnie ciśnieniu ma jedynie 120mm mierzonego skoku. Przy wysokim ciśnieniu jest tyle ile powinno być - no ale amor jest zdecydowanie za twardy.
Po kontakcie emailowym z Suntourem ustalono, że prawdopodobnie sprężyna negatywna jest za silna i "zjada" skok, ale by mieć pewność mam oddać go do jakiegoś serwisu - na razie nie zawracam sobie tym głowy, ale mam nadzieję, że znajdzie się jakaś recepta na ten problem.
Nie wiem czy to tylko mój model jest jakiś taki felerny, czy inni mają podobne problemy.
Na razie nie przestaję jeździć, zimą będę myślał nad solucją
Jak do tej pory amorek oceniam bardzo dobrze, myślę że śmiało może konkurować z Sektorkami itp, a porównując ceny nowych modeli jest jednak o kilka stówek tańszy
A i jeszcze jedno - co do poprzednich wersji zmieniła się lekko budowa. W przypadku zmiany skoku prawie wszystko jest analogicznie jak na filmach dla starszych modeli, z takim wyjątkiem, że przy rozbiórce stosujemy imbusa i klucz ( chyba 10ke ), zamiast dwóch imbusów - na pierwszy rzut oka trochę słabe rozwiązanie - ciężko jest wcisnąć klucz, a przy odkręcaniu niszczy on trochę uszczelkę podtrzymującą pokrętło reboundu.