Skocz do zawartości

[wymiana napędu] 3x8 na 2x9


darivsz

Rekomendowane odpowiedzi

Rozumiem zamysł użycia szosowej kasety i zachowania 3 przełożeń z przodu. Fakt poniekąd byłaby to odpowiedź na zapotrzebowanie moje przy jeździe. Ale osobiście wolałbym przejść na podwójną korbę, żeby ograniczyć do minimum skoki w przełożeniach. Przy kasecie strikte szosowej być może korzystałbym także z młynka, a wolałbym zapas trzymać na kasecie. 

 

W specyfikacji mojej przerzutki jest info, że obsłuży zębatkę kasety do 34 zębów, a jej pojemność to 45. Czemu nie miałaby obsłużyć kasety szosowej?

 

I jeszcze taka sprawa, napisałem, że nie uczęszczam na trasy górskie i trudne, ale to nie znaczy, że jeżdżę tylko po płaskim. Najczęściej poruszam się w rejonach Pszczyna, Ustroń, Wisła, Szczyrk i okolicach, zatem zjazdy i podjazdy się zdarzają. Mimo to nie jest to droga na młynkowanie. Stąd pomysł z korbą powiedzmy 44-32, 44-34 (chociaż takiej nie widziałem) i kasetką 9-rzędową z w miarę szerokim zakresem 11-34. Tylko weź taką korbę znajdź w ludzkiej cenie... W rowerach specialized widziałem taką korbę w rowerach fitenss produkcji FSA, ale nigdzie takiej nie widziałem dostępnej w sprzedaży, nawet na oficjalnej stronie FSA nie ma takich korb.

 

najniższe przełożenie w takim napędzie tzn. 32,34 przód i 34 tył, jest dla mnie wystarczające, nawet z zapasem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

osobiście wolałbym przejść na podwójną korbę, żeby ograniczyć do minimum skoki w przełożeniach. Przy kasecie strikte szosowej być może korzystałbym także z młynka, a wolałbym zapas trzymać na kasecie. 

Właśnie dla tego korba 2rz o różnicy zębów 14, a nie 10 (tak jak masz dotychczas 42/32) czy 12 (40/28). Ja proponuję zbudować 40/26, a to da wzrost zakresu przy zachowaniu ciasnoty kasety. Rozumiem, że nigdy nie jeździłeś na takiej kasecie i trochę się boisz, ale uwierz, nie ma czego, bo całkowity zakres uzyskasz prawie taki sam jak dotychczas.  

 

 

 

W specyfikacji mojej przerzutki jest info, że obsłuży zębatkę kasety do 34 zębów, a jej pojemność to 45. Czemu nie miałaby obsłużyć kasety szosowej?

Obsłuży, chodzi o skos po którym pracuje przerzutka, ale spokojnie, twoja t. przerzutka jest dwuzawiasowa, więc poradzi sobie bez problemu z kasetą 11-28 jak i 11-25. O problemach możemy mówić w przypadku przerzutek z Shadow czyli SLX 662/XT 772 choć i tu spokojnie można pewne manewry wykonać.

 

 

 

I jeszcze taka sprawa, napisałem, że nie uczęszczam na trasy górskie i trudne, ale to nie znaczy, że jeżdżę tylko po płaskim. Najczęściej poruszam się w rejonach Pszczyna, Ustroń, Wisła, Szczyrk i okolicach, zatem zjazdy i podjazdy się zdarzają. Mimo to nie jest to droga na młynkowanie. Stąd pomysł z korbą powiedzmy 44-32, 44-34 (chociaż takiej nie widziałem) i kasetką 9-rzędową z w miarę szerokim zakresem 11-34. Tylko weź taką korbę znajdź w ludzkiej cenie

To pewnie jakieś specjalne korby systemowe tych marek, nic typowego, nie dziwota, że nie znajdujesz, a wpakowanie się w nie, to proszenie się o problemy w przyszłości z doborem zębatek. O problemach z instalacją przełajowej czytałeś, a typowa MTB w ludzkiej cenie to Deore 40/28 (ok. 300zł), którą spokojnie moim zdaniem dało by się zrobić na 40/26 za ok. 30zł. 

Jak wybierasz się niekiedy na podjazdy w tamtej okolicy, to kup dwie kasety wtedy, kolejna rzecz, którą większość pomija, a to błąd. Po to producenci wymyślają różne stopniowania byśmy je dobierali w zależności od terenu. Na płaskie instalacja ciasnej 11-25, na górki 11-28/32 i problem rozwiązany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O linii łańucha 54mm, to po pierwsze, a po drugie ponownie będzie zakładał rozstrzelona kasetę 11-32/34. Korba 3rz dawała zakres, ale chłop uparł się, że musi jeździć na górskiej kasecie 11-32 stąd młynek okazał się zbędny. Wystarczyło dać ciasną kasetę czerpiąc z niej korzyści, to i przeprosił by się z młynkiem na tych 5% trasy. Jednocześnie całkowity zakres przełożeń pozostał by niezmieniony i o żadnym młynkowaniu nie byłoby mowy, bo na 22:23 wjeżdżał by tak samo. Prosty, tanio, tak samo uniwersalnie. Korby 3rz wcale nie są złe, dają poważne zalety napędom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba tylko. Tylko co to zmienia tak naprawdę w dotychczasowym napędzie? Już nawet teraz nikt mu nie każe zrzucać na młynek, taka budowa napędu bez żadnych korzyści tak naprawdę. Aż mi się zrymowało - zamieni stryjek siekierkę na kijek ;)

 

Co zmienia. Totalnie nic. Jedynie spowoduje mniejszy zakres przełożeń. Ludzie myślą że jak mają 3rz z przodu to jak wywalą jedno koło zębate to będą mieli już 2rz.

 

To tak jak ja przechodziłem z 3rz na 2rz. Według wielu to wystarczyło wyrzucić największe koło zblokować przerzutkę przednią i już mam 2rz. A jednak kupowałem blat 36T by zastąpić nim 32T i wymieniałem przerzutkę.

 

Napiszę na koniec. Zmiana z 3rz na 2rz nie polega na odkręceniu jednego koła zębatego.

 

Czytając wypowiedź autora najlepszym rozwiązaniem była by korba 38-26 i szosowa kaseta 11-25.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zmiana z 3rz na 2rz nie polega na odkręceniu jednego koła zębatego.

Może nie polega,ale da się tak zrobić.

 

 

najlepszym rozwiązaniem była by korba 38-26 i szosowa kaseta 11-25.
 

Tylko że autora interesuje blat 44t.Jeśli tego się będzie trzymał,a dodatkowo ma być tanio to zostają takie kombinacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny temat o robieniu pseudo-szosy...

Będę nudny, ale jak zwykle w takim przypadku zasugeruję sprzedaż obecnej graciarni i kupno szosy/fitnesa, nawet budżetowego, bo to faktycznie wpłynie na jakość jazdy. A tak stówa tu, pięćdziesiąt tam i finalnie mamy pokrakę ani na szosę ani w teren.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Według wielu to wystarczyło wyrzucić największe koło zblokować przerzutkę przednią i już mam 2rz. A jednak kupowałem blat 36T by zastąpić nim 32T i wymieniałem przerzutkę.

Zębatka 36 nie tylko podmieniłeś 32, ale także 44. Taki jest główny sens przejścia z 3 na 2. W rowerze szosowym wygląda to trochę inaczej, tam zamieniono 39 i 30 na 34. No ale to totalnie inne rowery i możliwości, w MTB tak się nie da.

 

 

Tylko że autora interesuje blat 44t.Jeśli tego się będzie trzymał,a dodatkowo ma być tanio to zostają takie kombinacje

Problem w tym, że taką kombinację już posiada, no dobra, może wymienić 42 na 44 i po sprawie. Co zatem daje kupno/budowa kolejnej korby, której i tak nie ma lub jest, ale bardzo droga (42/30 XTR)? A no nic. Tak jak napisałem, zamieni stryjek siekierkę na kijek. By odczuć zmianę jakąkolwiek wystarczy obecnie tylko wkręcić blat 44z, wyregulować pod niego przerzutkę, kasetę wymienić na 11-23/25 i po sprawie. Mamy dokładnie ten sam zakres który chciał uzyskać, wydaje 100zł na części i cieszy się możliwościami jazdy jak na napędzie szosowym z korbą 3rz. Dopiero w tym momencie odczuje zmiany, bo pozna co to znaczy ciasne stopniowanie na kasecie.

 

 

 

Jest gdzieś napisane że to ma być szosa,lub pseudo-szosa?

Nigdzie, ale uświadamiamy, iż by odczuć jakąkolwiek zmianę w nowo zbudowanym napędzie nie wystarczy tylko odkręcenie młynka z korby. To nic nie daje i niczego nie wnosi. Potrzeba pozostawienia w rowerze MTB zębatek 44 (a nawet 46z) oraz 32/34 to nic innego jak budowanie pseudo szosy, który to rower z szosowym będzie i tak miał niewiele wspólnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

wystarczyło by tylko dać kasetę 11-23/25

 

Ja bym (w zależności od ostatecznego wyboru koncepcji korby) dał HG50 13/23 lub 12/23. Całkiem nieźle zestopniowane jak na 8s czy 9s, a łączny zakres można ustawić korbą (dał bym 40/26).

 

Sam idę w podobny zestaw dla roweru "gravel" z przeznaczeniem zarówno na płaskie jak i na mocno pofałdowane, ale po twardym nie po terenie. Myślę, że wystarczy.

 

PABLO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...