Cześć,
Walczę z problemem ciągłego kasowania luzów w sterach w moim Grid'dzie. Po dokręceniu ekspandera i kapselka, zwykle po 2-3 krótkich jazdach pojawia się już wyczuwalny mały luzik, który przy każdej kolejnej jeździe się pogłębia. Za każdym razem przy kasowaniu luzów ekspander wymaga dokręcenia, bo jest poluzowany. Zwykle po ok miesiącu nie jestem w stanie skasować sporego luzu dokręcając tylko ekspander i kapsel. Muszę wyjąć ekspander, włożyć go do rury poprawie i dokręcić. Wtedy przez chwile ładnie trzyma.
Nie widać po wyjęciu, żeby był gdzieś uszkodzony, czy było coś nie tak z gwintem. Miał ktoś do czynienia z takim ekspanderem albo miał podobne problemy? Zastanawiam się nad wymianą ekspandera.
Zastanawiałem się też nad momentem dokręcenia, bo robię to na czuja (mam wrażenie, że wręcz za mocno dokręcam). Ale po tym jak mi w serwisie z dynamometrycznym kluczem dokręcali, to było w efekcie podobnie. Też dość szybko łapał luz.