Skocz do zawartości

[napęd, zębatki korby, kaseta] Upgrade napędu pod górskie maratony


Lawon

Rekomendowane odpowiedzi

A no to że panuje jakiś dziwny zwyczaj że zawsze najpierw szuka się rozwiązania problemów i poprawiania osiągów w sprzęcie zamiast w "silniku".... ot tyle i aż tyle

Czy zmiana z 24 na 22 jakoś strasznie pomoże w tym przypadku ? Śmiem twierdzić że nie.

 

Jak się nie ma siły deptać na 24 z przodu, to się zmienia na 22. Gdy poprawi się kondycję, można wrzucić większe blaty.  Z czym masz problem?

 

Dorzucę trochę matematyki tytułem ciekawostki.

Zmiana z 24 na 22 z przodu pozwala zmniejszyć minimalną prędkość o 0,7km/h przy dużym kole. Wg gear-calculator to dokładnie 8,38km/h -> 7,68km/h przy kadencji 90. Na podjeździe o nachyleniu 20% to kolosalna różnica.

 

W sobotę wjeżdżałem na Hrobaczą Łąkę. Ktoś wydzielił tam krótki segment o nachyleniu ponad 22%. Najlepszy wynik (odcinając jeden niewiarygodny) to średnia 8,9 km/h.

 

Na takim podjeździe optymalną kadencją na przełożeniu 24:36 (bardzo miękkim, jak to określiłeś) miałyby aż... 3 osoby ze 115 zapisanych na liście wyników. Przy przełożeniu 22:36 byłoby to 15/115.

 

No dobra, na podjazdach kręci się trochę bardziej siłowo. 70-80 jest dobre, żeby nie niszczyć kolan. Nie każdy jest też herosem, robiącym 1600-1800m przewyższenia w ciągu godziny (jest to poziom kolarzy z zawodowego peletonu). Średniak na stromym segmencie Hrobaczej robił prędkość rzędu 5,3km/h. Z koronką 22 z przodu daje to kadencję 65 (czyli już gniecenie kapuchy, ale jeszcze bez strasznego dramatu). Na koronce 24 kadencja spadałaby poniżej 60, więc totalna lipa. Wniosek: 24:36 przy dużym kole jest tylko dla ponadprzeciętnie podjeżdżających.

 

Ja szczęśliwie zrobiłem prędkość powyżej przeciętnej a pedałowało mi się dobrze, bo mam 21:36 przy średnim kole, czyli ultra-miękko. Taki bieg jest często wybawieniem, gdy nachylenie przekracza 15% (co w górach nie jest rzeczą niezwykłą). Wiele podjazdów po prostu robię z drugiej czy trzeciej koronki na kasecie. Wiele osób w to nie uwierzy, ale nie przewracam się na plecy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego ludzie nie dbaja o swoje zdrowie? Fakt dobroci kadecji pow 70 na zdrowie kolan jestpowszechnie znany.

Teraz jest moda na twardo i gniecenie kapuchy. Ortopedzi cioraja ręce- bedzie sie dzialo .

 

 

 

 

W moim przypadku bylo tak : na poczatku mialem 3x10 24 30 40 z kaseta 11 32. Jezdzilo sie silowo nawet 50 rpm.nastepnie dowiedzialem sie o wplywie kadencji na kolana.Oczywiscie po zmianie sprzetu zalozylem 2x10 32-24 z kaseta 11-32 bojac sie ze bedzie zbyt miekko. Po wjechaniu w teren miesisty mazurski/podlaski z blotem ,pofaldowaniami i chaszczami niestety nie dawalem rady utrzymywac kadencji 80 rpm na przelozeniu 24-32. W gorach bylo to tak ze wypych byl praktycznie co wieksze %. Nie wspomne o kadencji. Mowi to osoba z mocnymi nogami i poteznym kopem. Zatem zmienilem kasete na 11-36 i juz jest lepiej ,ale jeszze do wymazonych 95 rpm brakuje. Zatem zmienie mlynek na 22 t. Uwazam ze najlepsze dla mnie by bylo 22-32 z kaseta 11-40 czyli 2x11.wtedy bede mial rozpietosc od 0.55 do 2.8- czyli ideolo. Ale poki co zobaczy sie mlynek 22.

 

Wielkosc kol to 29er przod i 27.5 tyl.

 

Na maratonach czesto sie dusi kapuche bo dochodzi adrenaline i zapomina sie o kadencji i bólu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

najlepsze dla mnie by bylo 22-32 z kaseta 11-40 czyli 2x11

 

Też mi się podoba taka koncepcja: ciaśniej na korbie, szeroki zakres na kasecie. Sam celowałbym w 34-24 + 11-40 lub 36-26 + 11-42.

 

Do 2x10 fajne byłyby dedykowane blaty 34-22. Dopasowane do siebie koronki (optymalna jakość zmiany biegów) to jednak tylko 36-22 lub 38-24, a więc 14z różnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek: 24:36 przy dużym kole jest tylko dla ponadprzeciętnie podjeżdżających

To dla kogo są korby z małym blatem 26 i kasety z zębatkami 34 i 32 ?? O szosie nawet nie wspominam bo to dla robotów

 

Ciekawostka:

Za płotem mam górkę. 1,3 km asfaltowego podjazdu z nachyleniem 18% czyli już nie mało

W MTB  mam 36/24 + 11-36, w szosie 50/34 + 11-28 .Nie ma opcji żebym na MTB wjechał szybciej niż na szosie. Szosa 2 kg lżejsza. To tak informacyjnie dla uważających że "lżej" to lekarstwo na każde wzniesienie.

KOMów w okolicy mam "aż" 2 więc słabym jak gó^%#@ a szosowcy śmieją że mam przełożenia jak junior.

 

@BulletTime marcinusz

zeby nie było że gniotę kapuste. 106,165 m przewyższenia w tym okresie. 

 

kadencja.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się podoba taka koncepcja: ciaśniej na korbie, szeroki zakres na kasecie. Sam celowałbym w 34-24 + 11-40 lub 36-26 + 11-42.

 

Do 2x10 fajne byłyby dedykowane blaty 34-22. Dopasowane do siebie koronki (optymalna jakość zmiany biegów) to jednak tylko 36-22 lub 38-24, a więc 14z różnicy.

32 by brakło na twardym, ale taka świetna korba to 36/24 właśnie z kasetą 11-40. Dla czego taka korba? Bo mieli byśmy aż 12 punktów zmiany biegów, a nie jakieś śmieszne 4, czym raczy nas Shimano i Sram. 12 a 4 to kosmiczna różnica w szybkości :) A do tego ze 12 koronek, ciaśniej gdzie trzeba, luźniej gdzie indziej. Bajeczka. A może ze dwie wersje 11-40? Każdy by wybrał sobie co mu pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dla kogo są korby z małym blatem 26 i kasety z zębatkami 34 i 32 ??

 

 

Myślę, że to źle postawione pytanie. Zapytałbym: na jakie trasy?

 

 

W MTB  mam 36/24 + 11-36, w szosie 50/34 + 11-28 .Nie ma opcji żebym na MTB wjechał szybciej niż na szosie. Szosa 2 kg lżejsza. To tak informacyjnie dla uważających że "lżej" to lekarstwo na każde wzniesienie.

 

 

 

Ale nikt nie twierdzi, że na miękkich przełożeniach jeździ się szybciej. Jeździ się mniej siłowo. "Lżej" tylko w tym znaczeniu, że można przy rozsądnej kadencji pojechać wolniej. Można wolniej=rzadziej trzeba wpychać, można się nie zaginać, można rozkładać siły, bo za ciężki bieg nie zmusza nas do maksymalnego wysiłku. Gdy dostałem 38/24 + 11-36 w nowym fullu, jeździłem na tym trochę. Brakowało mi przynajmniej jednego miękkiego biegu. Gniotłem kapuchę, przez co para szła w zawieszenie a ja szybko poczułem protest kolan. Pożegnałem 38/24 bardzo szybko razem z obawami o moje kolana.

 

 

zeby nie było że gniotę kapuste. 106,165 m przewyższenia w tym okresie. 

 

Nie wiem po co to piszesz, bo to niczego nie dowodzi. Podejrzewam, że razem z moim szefem wyciągamy miesięcznie średnio po 20-25tys. zł. Mówi Ci to cokolwiek o moich zarobkach? Podpowiem, że niestety niewiele ;)

 

Na pewno gnieciesz kapuchę na szosie na tych 18%, bo przy 10km/h masz kadencję 65 i robisz 1800m w pionie na godzinę. Może jesteś w rewelacyjnej formie, ale raczej nie na poziomie World Touru, więc musisz tam gnieść kapuchę, niezależnie od tego, jaką na końcu jazdy widzisz średnią kadencję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu robi porównanie z szosą skoro mowa o napędzie na górskie maratony/etapówki, domyślnie nieprowadzone asfaltami?

Zresztą np. jakiś techniczny podjazd po kamcorach to kolejna rzecz gdzie przydaje się zestaw bardzo miękkich przełożeń. Dobrze jest móc utrzymać „moment obrotowy” i pedałować płynnie nie szarpiąc i nie przepychając na siłę trudniejszych fragmentów. Nie wszystko da się sprowadzić do mocnej łydy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gniotłem kapuchę, przez co para szła w zawieszenie a ja szybko poczułem protest kolan

No to może problem w tym że to full był. Ból kolan też może mieć różne przyczyny. Sam miałem taki incydent, ale to było frycowe newbie za źle dobrany rozmiar.

 

 

 

Podejrzewam, że razem z moim szefem wyciągamy miesięcznie średnio po 20-25tys. zł. Mówi Ci to cokolwiek o moich zarobkach? Podpowiem, że niestety niewiele

Wiadomo że jak Twój szef je mięso a Ty kapuste to ze średniej wychodzi że obaj jecie gołąbki , ale własnie dlatego podałem przewyższenie żeby było jakieś odniesienie do charakterystyki dystansu.Ot, tyle.  

 

 

 

Co tu robi porównanie z szosą skoro mowa o napędzie na górskie maratony/etapówki, domyślnie nieprowadzone asfaltami?

Dla zobrazowania że miększe przełożenia wcale nie oznaczają że jest lepiej, szybciej itd. Wiadomo że srogie podjazdy to tak naprawdę mały ułamek z całego przebiegu jaki jeździmy w ciągu roku. Ujedziesz się, ugnieciesz z pożal się Boże kadencją, klniesz a i tak cieszysz i wracasz. Taki sport :)

 

Bo przypominam Panowie w jakim kontekście rozmawiamy: Autor tematu jest raczej początkujący, wcale nie ma ciężkich przełożeń, chyba kilka kg za dużo  i nie mieszka w górach. 

Zmiękczać czy po prostu NAJPIERW potrenować i próbować podjechać te problematyczne górki ? Z doświadczenia wiem że się uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może problem w tym że to full był. Ból kolan też może mieć różne przyczyny.

 

 

Tu bez wątpienia było za ciężkie przełożenie 24/36, które przy nachyleniach rzędu kilkunastu procent wymuszało siłową jazdę na 14kg rowerze. Dowodem na to jest to, że zmiana młynka rozwiązała problem.

 

 

ale własnie dlatego podałem przewyższenie żeby było jakieś odniesienie do charakterystyki dystansu.

 

No właśnie: "jakieś" odniesienie. Nie wiemy jaki kilometraż, ani jaka charakterystykę tras, więc ta informacja to żadna informacja. Napisz lepiej, jaką masz kadencję na tym swoim podjeździe 1,3 km i 18% a nie mydl nam oczu średnimi z całego roku (kłamstwo - większe kłamstwo - statystyka). Postwisz sprawę uczciwie czy będziesz dalej kluczył wokół tematu?

 

Dla zobrazowania że miększe przełożenia wcale nie oznaczają że jest lepiej, szybciej itd.

 

Czekaj, czekaj! To są dwa różne kryteria, z czego jedno subiektywne. Już to tłumaczyłem, że nie chodzi o to, że ma być szybciej. Ma być lepiej a dla większości 24/36 przy dużym a nawet średnim kole to za twardo na podjazdy i dla nich będzie lepiej. Póki formy się nie zrobi, to szybciej się nie pojedzie.

 

Zmiękczać czy po prostu NAJPIERW potrenować i próbować podjechać te problematyczne górki ?

 

A ja proponuję podejście z drugiej strony. Zmiękczyć. Potrenować, a gdy zacznie brakować twardych przełożeń to utwardzić przełożenia.

To jest kolejna mitologia kolarzy: nie ma za twardych przełożeń, jest za słaba łyda. Wielu jeździ na przełożeniach, których nie ogarnia, bo duma nie pozwala zmienić na miękkie (dotyczy głównie szosowców).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że trening przede wszystkim, ale z drugiej strony góry to góry. Niemniej autor tematu chwali się, że etapówkę i jakiś inny górski maraton przejechał, więc jakaś forma na pewno jest i IMHO większy szacun mu się należy niż dla wszystkich nizinnych ścigantów wyciągających niebotyczne średnie w lokalnych ganiankach razem wziętych ;)

 

Z mojego doświadczenia:

1) Mieszkam na Mazowszu. Nie mając formy umierałem na tutejszych "górach i górkach", używałem młynka 22T i 24T żeby podjechać. Po solidniej przepracowanej zimie nagle zacząłem to samo bez problemu podjeżdżać na złomku z napędem 1x9 z blacikiem 32T i kasetą 11-34.

2) W góry wyjeżdżam kilka razy w roku i tutaj nie wybrałbym się bez młynka albo kasety z szeeerokim zakresem przy 1x. Po pierwsze długości i stromość podjazdów. Po drugie kamcory, uskoki, itp. na tychże podjazdach. Po trzecie różna dyspozycja w danym dniu, zwłaszcza pod koniec całodziennej wycieczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste pytanie: czy mozna utrzymac kadencje 80 rpm na wzniesieniu 18% o dlugosci 1.3 km o nawierzchni nie utwardzonej? Zachowujac odpowiednia predkosc 6 km h minimum? Rower waga 16kg ht ,waga ridera 90 kg bezwietrznie ,opony Wtb viligante i wtb trailboss.

Przelozenie 24/36? Niedopuszczalne gniecenie kapuchy.

 

Da się?

 

Jak mi to ktos empirycznie udowodni i ja to przetestuja [ten sposob] i nie bede mial bolu kolan i gniecenia warzywa to rzucam w cholere 2xX i ide w 1xX

 

 

Byl taki tu fakir co na fulu zjazdowym gniotl warzywo na 40 t i chcial 42 t. Byl z Pomorza zach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurna, pany, w PL jest chyba tylko jeden podjazd o tej długości i tym nachyleniu. Skoro R. Gesing na Gliczarów 650m i 14% wjeżdża ze średnią 14 na TdP, to jakim cudem ktoś z was wjedzie 2x dłuższy podjazd o jeszcze większym nachyleniu z niewiele gorszą prędkością? Zweryfikujcie te procenty lepiej.

www.altimetr.pl/najtrudniejszy-podjazd-w-polsce.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Służę obliczeniami:)

 

6km/h przy nachyleniu 18% daje 1080m przewyższenia w godzinę. Osiągalne nawet przy 90kg (sam mam 88kg obecnie) i 16kg HT, ale to już trzeba być dość mocnym amatorem, takim z pierwszej połowy górskich maratonów MTB. Średni amator raczej spuści z tonu (i kadencji) i pojedzie 4,5-5 km/h, co da 810-900m/h. Słaby amator wytrzyma na krótkim odcinku. Turysta od razu poprowadzi.

Obliczenia sprawdzają się przy gładkiej nawierzchni (asfalt, szuter). Korzonki i kamyczki oczywiście zmniejszają zdolność pokonywania przewyższeń w jednostce czasu nawet o 40-50%.

 

Gorzej z przełożeniami 24/36 przy kadencji 80 daje 7,45km/h na kole dużym i 6,78km/h na kole średnim (odpowiednio 1350m lub ponad 1200m w górę na godzinę - robi się hardkor).

22/36 przynosi ulgę do prędkości 6,85 przy dużym kole i 6,5km/h przy małym.

21/36 przy średnim kole daje 6,2km/h (dalej kadencja 80) - tak mam ja.

 

Przy czym IMHO kadencja ok 70-75 jest jeszcze w miarę płynnym kręceniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomnę tylko co napisalem 

 

 

Dla zobrazowania że miększe przełożenia wcale nie oznaczają że jest lepiej, szybciej itd. Wiadomo że srogie podjazdy to tak naprawdę mały ułamek z całego przebiegu jaki jeździmy w ciągu roku. Ujedziesz się, ugnieciesz z pożal się Boże kadencją, klniesz a i tak cieszysz i wracasz. Taki sport

 

Przecie napisałem że taki podjazdy gniotę i ledwo kręce szczególnie na szosie. To chyba oczywista oczywistość.

 

Dla mnie EOT. Dla jednych 24:36 to mega twardo, dla innych twardo a ja zostaje przy swoim że to miękko. Ktoś potrzebuje młynka 20 bo lubi jak chomik to proszę bardzo. Kombinacji tyle że każdy znajdzie coś dla siebie. Kilka lat temu nie było wielkich kaset, był młynek 22 i nie było problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O nie, nie. Dopiero teraz piszesz, że taki podjazd gnieciesz. Najpierw twierdziłeś, że tak podjazd masz i że średnie kadencje w roku masz powyżej 80. Jedno drugiemu nie przeczy, ale sugestia była jasna - ogarniasz swój lokalny, ciężki podjazd z dobrą kadencją. Potem napisałeś, że czasem się gniecie. Że gnieciesz swój lokalny podjazd piszesz dopiero teraz i jeszcze nam wmawiasz, że od początku tak twierdziłeś.

Sorry, ale nawijać makaron na uszy możesz innym, ale dziś trafiłeś na czujnych rozmówców. 

 

No i nikt nie pisze, że 24/36 to "mega twardo". To trochę za twardo dla zwykłego pedałopociskacza. A jak wspominasz stare czasy, to zauważ, że 22/34 jest bardziej miękkie niż 24/36. Do tego w czasach 8 i 9 sp. dominowało małe koło. Potem przyszły większe koła i twardsze przełożenia. 10sp. debiutowało z korbą 38/24 i dopiero potem uzupełniono (na szczęście) o 36/22.

 

"mega twardo" to jest 1x11 z koronką 32/42. W rejony normalności wracamy dopiero przy 32/50, choć ja przy większym kole preferowałbym 30/50, aby nie brakowało miękkich biegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno drugiemu nie przeczy, ale sugestia była jasna - ogarniasz swój lokalny, ciężki podjazd z dobrą kadencją

Nad interpretujesz, czytasz to co chcesz przeczytać i rzucasz obliczeniami żeby udowodnić rzeczy których nie napisałem. 

Nie ma pola do rzeczowej dyskusji w takim wypadku. Niech będzie po Twojemu: Mam troche za twardo jak na góry

Chyba pomyślę o młynku 22. Tylko będę musiał się z korbą do Deore downgrad' ować bo już lżej Shimano w 10rz. XT nie przewidziało. Nie dla psa kiełbasa. Wróć...... Nie dla pedałopociskacza XT :)

 

P.S

Uściślę bo rzucałem z pamięci. Kilometraż się zgadza, nachylenie średnie to 13% a nie 18. Chodzi o podjazd 

http://www.altimetr.pl/gora-swgrzegorza.html

i segment https://www.strava.com/segments/9146212

 

Przepraszam mój błąd.

 

Gliczarów to chyba najtrudniejszy drogowy po "terenowych" powyżej 20% w kraju mamy kilka, choćby

https://www.strava.com/segments/1703846

https://www.strava.com/segments/2049657

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kombinacji tyle że każdy znajdzie coś dla siebie.

I tak należy podsumować te dywagacje, każdy jest inny i niech szuka po swojemu. 

 

 

 

Kilka lat temu nie było wielkich kaset, był młynek 22 i nie było problemu.

A co ja napisałem na początku? 22:32 w 26" = 22:36 w 29". A przypomnę, że kasety kończyły się na 28, 30, 32 (najpopularniejsza chyba), 34 oraz 12-36z. Ludzie stali się cyborgami czy jaki pies? Nie, to rynek zaczął kreować pewne zachowania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam co napisałeś. Akurat taki mam skill zawodowy, że precyzyjnie interpretuję tekst lojalnie nic Ci nie wmawiam.

 

Obliczenia rzucam bo lubię i żeby dać lepszy obraz tego, co dany napęd umożliwia. Wystarczy znać swoje możliwości podjazdowe (VAM ze stravy) i można precyzyjnie dobrać napęd do swoich możliwosci.

 

To czy masz dobrze dobrany napęd nie interseje mnie wcale. Chodzi mi tylko o to, żebyś nie raczył ludzi radami, że mają trenować a nie szukać miękkich napędów, bo wiele osób może w życiu nie dojść do poziomu swojego napędu (zwłaszcza jak ktoś kupi nowy rower z jednoblatem). Taka rada jest po prostu niemądra.

 

Temat wyczerpany. Dobrej nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harvey, poniekąd przewidziało, bo wraz z nową „filozofią” o 10T różnicy między zębatkami w korbie pojawiły się kasety z koronkami 40 i 42T, które mają pracować w napędach 2x11 a nie tylko 1x11.

Druga sprawa, do Deore wróciły korby 36/22 a zniknęły 40/28.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...