Skocz do zawartości

[rodzaj roweru] Jaki rodzaj lepszy na wyprawę?


  

36 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki rodzaj roweru lepszy na wyprawę i jazdę po miescie?

    • Cross
      21
    • Trekkingowy
      15
  2. 2. Czy dobrze wyposarzać crossa w części na wyprawę?

    • tak
      28
    • nie
      8


Rekomendowane odpowiedzi

http://www.bikko.pl/rower-trekingowy-romet-wagant-2012.html

 

To mój rower - teraz mając wykręcone na nim jakieś dwa tysiące uważam że przepłaciłem, ciężkie to ale wytrzymałe - ostatnio wjechałem w ławkę na przystanku. Przeleciałem przez kierownicę a rowerowi, poza urwaną linką od przerzutki i przekrzywionej kierownicy, nic nie było. Mimo to uważam że lepiej bym zrobił gdybym kupił jakąś używaną stalówkę i coś zmajstrował samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam, czytam, czytalem rowniez o Polakach jadacych z polnocy Afryki na poludnie, o ludziach jadacych od Allaski po przyladek Horn i widzac te rowery odnosilem wrazenie ze zaruchali jest spod Tesco... i to bynajmniej nie babci co przyjechala na zakupy, a komus kto go zaruchal ze zlomu. Ja rozumiem, stac mnie, chce kupuje rower za dziebiedziesiat zlotych, czemu nie, tylko rower SAM nie jezdzi. Krecic trzeba i jak tam nie masz silniczka Bosch, to krecisz sam i w tym za 180zl i w tym za 18000zl. A na wyprawie..coz powiedziec, psychika i determinacja graja kluczowa role - moim skromnym zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam nawet co myśleć o żadnej wyprawie rowerowej. 5 tysięcy to rozsądna cena - chłopie zejdź na ziemię

Nie pisałem o rowerze za 5 tys. ale o wszystkim związanym z wyprawą (włączając choćby namioty itp.) więc nie przekonasz mnie, że to dużo za dużo. Ale polecaj mu rower z marketu niech się rozkraczy choćby gdzieś w bieszczadach zobaczymy co ci odpisze.

 

Autorowi tematu polecam ciekawych ludzi: https://www.youtube.com/user/unitedcyclists nikt mi nie powie, że nie wiedzą o czym mówią. (zadaj im pytanie na czym jeżdżą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się tak uparł tego roweru, cały czas mam na myśli całą wyprawę i zapewniam Cię, że w ekstremalnie dużo mniejszych kosztach ludzie się mieszczą - jadą, zwiedzają, śpią, jedzą, wracają i tak co roku więc proszę nie pisz o czymś jeśli znasz to tylko w teorii albo filmików z YouTube'a bo chłopak się przestraszy, że będzie musiał lata odkładać na wyprawę rowerową albo wziąć kredyt chwilówkę co jest kompletną bzdurą (poczytaj sobie posty innych osób jak ciężko Ci w cokolwiek uwierzyć). Odnośnie Twojego przykładu, tę samą wyprawę można zorganizować w totalnie różnym budżecie i to że ktoś to zrobił przykładowo za 5 tysięcy nie oznacza, że nie da się tego zorganizować dużo taniej.  A pisanie, że jakiś rower się na pewno rozkraczy to jak typowanie w totolotka jeśli potrafisz przewidywać przyszłość to podziel się z nami. Zagwarantujesz mi, że mój rower na pełnym osprzęcie XT przejedzie trasę 1500km bez żadnej awarii? A może powiesz mi, że mój kolega na rowerze za 1500zł na pewno nie dojedzie do celu? Bo co? Pęknie mu rama, strzeli łożysko czy może zgubi koło na zjeździe? ;) Trochę rozsądku i mniej demagogi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Do autora:

Sakwy Crosso Dry: dobry wybór, jak już ktoś napisał dobra cena i faktycznie nieprzemakalne. Dodatkowo ostatnio doczytałem, że mogą służyć jako pralka na długiej wyprawie :thumbsup:

 

Rower: Ja np. kupiłem górala pompowanego ciupagą 26" marki B'Twin - cena poniżej 1000pln. Do tego dokupiłem bagażnik, pełne błotniki, lampki, porządnego U-locka itp. czyli + ok 250pln.

Moim zrobiłem od kwietnia br. roku około 3000km  w tym zaliczona Kopenhaga i wycieczka do Szklarskiej. Nic się nie urwało ani nie pękło. Na rowerze ja, 2 sakwy i wałek na bagażniku. Jedynie to gumy łapałem :icon_confused:

 

Zastanów się tylko czy amortyzator jest niezbędny. Waży swoje, kosztuje też trcohę a wiadomo, że jadąc z sakwami do dzikiego lasu nie będziesz wjeżdżał. 

 

Ekwipunek: Jak nie masz nic to trochę musisz wydać, zobacz na stronie Decathlonu. To nie jest reklama sklepu ale masz tam praktycznie wszystko w jednym miejscu. 

 

Pozdro.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@BikerLight, Korba 48T w rowerze, który wozi sporo ładunku jest stosunkowo ciężka (szczególnie ze środkową 38T), a blat 48T bezużyteczny. Można się przygotowywać na zjazdy kilometrowych długości, można się przygotowywać na monsunowy wiatr w plecy. Nikomu nie bronię, ale ciśnie się na usta pytanie - po co? Nie mówimy wszak o koszu piknikowym i butelce wody, tylko o wyprawie na miesiąc, więc ładunek będzie zacny. Blat 42T w połączeniu z 11T z tyłu i kadencji 100 daje grubo ponad 45 km/h (koło 28"). Mało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@mklos1, Powiem tak, na takim przełożeniu jechałem w tym roku około 65km/h i jakimś cudem wciąż czułem opór, więc uważam, że masz rację.


 

 

Autorowi tematu polecam ciekawych ludzi: https://www.youtube..../unitedcyclists nikt mi nie powie, że nie wiedzą o czym mówią. (zadaj im pytanie na czym jeżdżą)
 Oni mają bardzo duże doświadczenie, ale zobacz gdzie jeżdżą. Bardzo często w terenie, a tam już trzeba coś lepszego. Dodatkowo dla nich jest to źródło utrzymania, więc traktują to trochę inaczej, np. kupują latarkę za 600zł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@mklos1, Powiedzmy że różnica w wadze pomiędzy korbą 48 a 42 jest w kontekście objuczonego do maksimum roweru wyprawowego marginalna i pomijalna.

Pytanie jednak czy użytkowanie roweru skończy się na tej jednej wyprawie? Bo nie sądzę że AT po owej wyprawie wyrzuci rower do przydrożnego rowu z poczuciem wykonanej misji, przypuszczam że będzie to standardowa codzienna eksploatacja.

A jeśli by to miał być dedykowany sprzęt tylko i wyłącznie do długich wypraw z dużym obciążeniem to... wywaliłbym zupełnie blat niezależnie czy by to było 48 czy 42. Przy takim zastosowaniu przydatność marginalna, zostawił bym kombo 36/26.

 

@@alagor96, Oznacza to że kręciłeś z kadencją 127 (przy oponie 700 x 45). Nikt na wyprawach nie będzie tak machał... Kadencja rodem z pro peletonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wyprawie totalnej nie jest potrzebna, ale po to rower ma 12-16 przełożeń (tych realnych) żeby stosować je w zależności od obecnej sytuacji, a wyższe przełożenia przydadzą się do jazdy na co dzień i treningów.  

 

Po za tym jak pojedzie bez namiotu, w grupie i szyku kolarskim to nie byłbym taki pewien... 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec nie mieszajmy chłopakowi w głowie, szczególnie że to ma być jego pierwszy (porządny) rower; po to ma 3x więcej przełożeń niż w samochodzie żeby sobie wybrać... 

jak już zajedzie kasetę i korbę to będzie miał doświadczenie, i będzie wiedział czego chce... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów,

 

ja niestety trochę namieszam swoim doświadczeniem.

Przejechałem kilka wypraw (3) na starym 26" MTB Krossie Level A6, jechało się ciężko, na wszystko musiałem wymyślić "sposób" - nie szło normalnie przykręcić bagażnika, błotników i był tak mały, że lampkę musiałem do sakwy doszyć.

 

Zalety takiego roweru: zwrotność, zwrotność,

Wady: niestabilność - każde przechylenie bagażu to musiałem walczyć; to raczej wina również bagażnika (Accent'a), ale cóż - takie były fakty.

 

W zeszłym roku kupiliśmy z dziewczyną, 2 rowery - ona trekking (Kross Trans Global), ja cross (Radon Scart 7.0) na kołach 28"x1.5

Przejechaliśmy Polskę dookoła (3000km); i tak na "nowych" rowerach, góry były zbyt ciężkie.

Rower z kołami 1.5 z sakwami jest bardzo stabilny i z tego byłem bardzo zadowolony; nie musiałem się bać przechylenia jak w MTB. Natomiast w jeździe wyniknął kolejny problem, brak zwrotności.

Na wprost tym rowerem można jechać, ale gdy najedzie się tylko na dziurę, to trzeba powalczyć, by utrzymać się na drodze.

 

My idziemy teraz w rowery 29er. Przejechaliśmy na razie testowo na takich rowerach 30km, z sakwami, i to jest zupełnie inna bajka. Opona trzyma się jezdni, rower jest zwrotny oraz stabilny.

Czy 29er sprawdzi się w podróży - to mogę potwierdzić dopiero latem przyszłego roku, ale mam nadzieję, że do 3 razy sztuka :)

 

Co do wyposażania Crossa na wyprawę: to nie jest zbyt problematyczne. Ja doposażyłem swojego w następujące części:

- błotniki 80zł,

- lampki - 150zł,

- bagażnik - tu kupiłem tubusa za 350 (na każdej wyprawie niszczyłem bagażnik - łamałem, tubus wytrzymał, natomiast ostatnio ściąłem śruby przy bagażniku ;)

- rogi - 60zł,

- dzwonek - 10 zł

 

Jakbyś chciał mogę udostępnić filmik/pokaz slajdów z ostatniej wyprawy, to gdzieś tam znajdziesz jak wyglądały te rowerki.

 

Aha, oba rowerki z 28" (mimo, że na wyprawę ich nie polecam) wystawiam na sprzedaż, ale reklamować nie będę bo za 1500 to ich nie sprzedam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz, że na Crossie z oponkami 1,5 góry były zbyt ciężkie i liczysz na to że na 29" będzie lżej? ;) Lepsza zwrotność? Jak założysz do Crossa grubsze kapcie (jeśli wejdą do Twojej ramy), zmienisz blat na 40T i wymienisz mostek będzie prawie to samo. Nie wierzę w to, że na 29" długie wyprawy rowerowe będą "lżejsze". Chyba najlepiej sprawdzają się sztywniaki beż żadnego amortyzatora, jest dużo lżej nawet jak włączysz blokadę skoku w amortyzatorze to zawsze coś tam się trochę ugnie a jednak waga zostaje ta sama. Zamiast pakować się w 29" pod wyprawy rowerowe to wywal z crossa amortyzator i wstaw sztywniaka, kup jakieś porządne oponki 1,75 (jak wolisz mieć większe opory i przyczepność) , zmień korbę na 40 Holowtech II oraz mostek i masz fajną bazę do wypraw. Zanim wydasz kolejne pieniądze na nowe rowery mocno się zastanów po co? 

 

Porównaj sobie geometrię ram 19" u Crossa  http://www.kross.pl/pl/cross/evado-6-0MTB 29"  http://www.kross.pl/pl/mtb-xc-29/level-b6 i powiedz mi na jakiej podstawie wywnioskowałeś, że będziesz miał lepszą zwrotność? ;) Za zwrotność odpowiada głównie baza kół a tą w obu rowerach masz praktycznie identyczną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Selvan82

- grubsze kapcie do mojego crossa nie wejdą, a ramy pod 29" mogę sobie opony włożyć jakie chce

- mam kontuzje dłoni; taką na zawsze... i sztywniak nie wchodzi w grę bo po prostu ręka z bólu nie uciągnie :(

- mam korbę 40, HollowTech II

- mostek - tu przyznam się nie kombinowałem.

 

jeżeli chodzi o Krossa i jego geometrię, tu akurat, każdy mi mówi, że geometria 29er od Krossa, jest słabsza, niż Treka.

W tym wypadku ja zastanawiam się nad X-Calibrem od Treka.

 

W kołach 29er, trakcja jest większa przez to, że opona ma większą styczność z podłożem - http://www.kross.pl/pl/technologia/inne/29er

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok rozumiem, ale napisałeś o zwrotności... nie będzie lepszej zwrotności bo te rowery mają praktycznie identyczną zwrotność (chodzi o bazę kół a nie o geometrię) i w Treku jest to samo jak każdym innym MTB 29". Dodatkowo moim zdaniem na rowerze MTB czy to 26" czy 29" i jazdą na wyprawy z grubymi kapciami to męczarnia. Reasumując zamiana Crossa i Trekkinga na 29" z myślą o lepszej zwrotności i dla grubych opon pod długie wyprawy rowerowe nie jest trafionym pomysłem. Jesteś pewien że opona 1,75 Ci nie wejdzie do Crossa? Mało możliwe. Przemyśl to, bo moim zdaniem chyba nie do końca jesteś pewny czego Ci właściwie potrzeba. 

 

Co do trakcji, porównujesz rower 26" z 29" a sam masz Crossa w 28" więc różnica praktycznie niezauważalna tym bardziej z grubszym kapciem. . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...