Gratulacje. Ja nie staram się stracić, bo nie mam potrzeby, ale mam kilku kolegów, którzy chcieliby mieć takie efekty, ale brak konsekwencji. Zawsze wymyślają wymówki do regularnego treningu, czy po prostu ruszania się i śmiesznie bo sądzą wbrew logice, że ta rekreacja nie przynosi efektów. A przynosi pod warunkiem, że nie wygląda tak, że 3 dni słomianego zapału, 3 tyg, przerwy i kolejny taki cykl. Wystarczy konsekwencja. Oczywiście, gdy nie wchodzą jakieś szczególne przypadłości zdrowotne.