Skocz do zawartości

[Chwyty] Ritchey Ergo Locking


Rekomendowane odpowiedzi

zdjecie,600,100527,20100511,ritchey-ergo-locking.jpg

 

 

Chwyty - Ritchey Ergo Locking

Producent: Ritchey

Model: Ergo Locking

Czas użytkowania: 1,5 sezonu

Typ: Skręcane na dwie obejmy każdy, plastikowa wew. tuleja

Dodatki: Korki do kierownicy

Waga: 112 g

 

Cena: 49 pln

 

Słowem wstępu

 

Wcześniej posiadałem chwyty Dartmoor’a, model Shadow. Ogólnie sprawowały się bardzo dobrze – dłoń świetnie się trzymała, nie ślizgała. Posiadały za to jeden wielki minus – strasznie szybko się ścierały (wytrzymały ledwo co 2 sezony) i podczas jazdy bez rękawiczek ręce robiły się czarne od gumy.

Więc przyszła pora na znalezienie jakiegoś zamiennika.

Warunek był jeden – skręcane obejmy. Nie ma bardziej denerwującej rzeczy niż przekręcające się podczas jazdy chwyty.

 

 

Wykonanie

 

Chwyty są wykonane z neoprenowej pianki nałożonej na plastikową tuleję usztywniającą całość konstrukcji. Na obydwu końcach znajdują się pierścienie zaciskające je na kierownicy. Nie zaciskają się one w tradycyjny sposób, w tym wypadku śruby rozmieszczone co 180 stopni wypychają blaszkę która dociska się do kierownicy. Dzięki temu śruby ładnie chowają się w pierścieniu, ale niestety kierownica może zostać delikatnie porysowana – co jest mniej istotne, bo i tak te miejsce jest zakryte.

Co do jakości wykonania nie ma co się absolutnie przyczepić – nie zauważyłem jakiś niedoróbek czy źle spasowanych elementów.

 

 

Użytkowanie

 

Dłoń oparta na tych chwytach trzyma się przez cały czas bardzo pewnie – podczas jazdy w rękawiczkach czy bez. Jedynie kiedy zastanie nas deszcz potrafią wchłonąć nieznaczną ilość wody – towarzyszy to również jeździe na trenażerze w domu, kiedy dłonie potrafią się dość mocno spocić.

Ze względu na konstrukcję opartą o plastikową, usztywniającą tuleję ilość pianki została zmniejszona w porównaniu do odpowiednika bez tulei. W związku z tym chwyty nie są wzorem komfortu, ale są cały czas trochę miększe od gumowych np. Dartmoor Shadow. Wygodę trochę podnosi jeszcze pogrubienie pianki dostępne w modelu Ergo.

Po przeszło sezonie jazdy, w tym 1500km trasie z sakwami nie zauważyłem jakiś większych oznak zużycia. Może jedynie zrobiły się niewiele bardziej chropowate, tak jakby pojawiło się więcej rys. W każdym bądź razie nie ma to wpływu na komfort czy użytkowanie.

Jedyny minus, jaki udało mi się dosłownie wychwycić przez przypadek jest minimalne obracanie się neoprenowej pianki na plastikowej tulei. Jest to tak nieznaczne, że normalnie bym tego nie zauważył, ale zobaczyłem krzywo ułożony napis (logo), spróbowałem nim trochę pokręcić i niestety się udało. Teraz co jakiś czas będę sprawdzał czy to się nie pogłębia.

 

 

Podsumowanie

 

Chwyty zrobiły na mnie naprawdę bardzo dobre wrażenie – ręce trzymają się bardzo pewnie, po jeździe zostają czyste oraz nie widać znacznych oznak zużycia. Zapowiada się, że posłużą mi dość długo.

Całość konstrukcji przekłada się na dość dużą wagę – 112g, ale można ponieść tą stratę na rzecz pewnego chwytu – mi na tym najbardziej zależało.

 

 

Plusy

+ Pewny, mocny chwyt

+ Wytrzymałość

+ Wygoda (jak na taką grubość pianki)

 

Minusy

- Delikatnie ruszająca się pianka na tulei

- Nasiąkające wodą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też słyszałem o tym patencie, ale już nie chciałem kombinować i zakupiłem skręcane B)

Tak z ciekawości, jak tam ogólnie z wytrzymałością tego połączenia, woda, deszcz? Długo tak jeździsz?

Zawsze pozostaje też na plus w przypadku skręcanych dość łatwa możliwość ich demontażu - 4 śruby i jazda. Z lakierem domyślam się, że trzeba kombinować ze strzykawką, wodą itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie neopren działa trochę jak gąbka - na pewno delikatnie nasiąkają - to mogę Ci zagwarantować B) Ale jak większość tworzyw sztucznych nie nasiąkają nią, tylko ona delikatnie się gromadzi w tej strukturze, czy jakoś tak - jak gąbka. Przeprowadź sobie mały test dla pewności :)

Edytowane przez Patryke
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na widocznym w teście zdjęciu rogi bardzo dobrze współgrają z tymi chwytami, ale za to po zmianie na lżejsze - właściwie na model PRO Alloy SL (identyczne jak Smica itp.).

 

p1040817r.jpg

 

 

Wtedy powstaje pomiędzy pierścieniem, a rogami dość znaczna szczelina ze względu na gięcie samych rogów i dodatkowo musiałem wszystko na kierze przesunąć, aby rogi w ogóle się zmieściły.

Wiec w zaistniałej sytuacji postanowiłem je delikatnie skrócić i zrezygnować z jednego pierścienia - bez niego też bardzo pewnie się trzymają i nie obracają. Dodatkowo z jednej strony przytrzymują je rogi.

Po demontażu ujrzałem pękniętą blaszkę dociskającą chwyt do kierownicy - trzeba byłoby coś kombinować z powtórnym, prawidłowym montażem:

 

p1040822h.jpg

 

 

Więc do roboty wziął się nóż do tapet i jazda. Nie było żadnych problemów z wycięciem dokładnego, półkolistego kształtu w który rogi bez problemu mogłyby się wcisnąć.

Poniżej już widoczny efekt końcowy i dodatkowo zostało zrzucone parę gramów B) :

 

zdjecie,600,188075,20110612,ritchey-ergo-locking-tuning-pod-rogi.jpg

Edytowane przez Patryke
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...