Skocz do zawartości

[spd] Przyzwyczajanie się


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Niedawno kupiłem pedały i buty spd, jeździłem w nich kilkanaście razy lecz czuje się w nich trochę ograniczony. Szczególnie gdy jadę przez miasto to mam taki strach w sobie, zawsze muszę wypinać się trochę wcześniej przed zatrzymaniem. Nie raz nie mogę się wypiąć. I mam takie pytanie czy to jest normalne i się przyzwyczaję czy coś ze mną nie tak:S i ile to może potrwać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jakie masz pedały ale ustaw sobie na początku aby lekko się wypinały (Shimano) lub zamień bloki w CB. Jak już się oswoisz z "nowym" to ustawisz na twardo aby na wybojach się buty same nie wypinały. Wtedy nie będziesz miał problemu z tym że np przed światłami się nie wypniesz. :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę w spd od 2 miesięcy. 1 dnia dwie gleby, potem tylko jedna. Rozkręć na max tak byś mógł się lekko wypinać, nogę miej luźną zaraz przed przewidywanym postojem. Im mniej będziesz o tym myślał tym będziesz bezpieczniejszy. thumbsup.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskoczyłeś mnie tym tematem hehe a to dlatego że jeżdżę chyba 3 albo 4 rok w spd'ach. Zawsze shimano. Od jakiegoś czasu mam Cranki i dzisiaj, robiąc stójkę na lewoskręcie wyglebiłem naprzeciwległy pas heh. Nie mogłem śmiechu opanować patrząc z asfaltu na spoconego typa, który ledwo co wyhamował przede mną. Chyba muszę bloki przełożyć aby szybciej mi się wypinało. W shimano to sporadyczne gleby - raczej na ostrych podjazdach jak dachowałem. Takie uroki przeceniania swoich możliwości i wysoko kiery ustawionej. Z czasem przywykniesz i będzie ci się beznadziejnie bez nich jeździło. Po pierwsze - "no pain, no gain", po drugie - "jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz" a po trzecie to "chłopaki nie płaczą". Im więcej wypedałujesz tym szybciej przywykniesz. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze mną było tak samo więc to normalne. W terenie zaliczyłem parę takich gleb, że 5-latek uczący się jeździć by się nie powstydził. :wallbash: SPD mam już 5 lat i nadal w terenie na bardzo kamienistej lub pełnej korzeni ścieżce nie czuję się pewnie. :blush:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stromych zjazdach w lesie też mam obawy jadąc w SPD, platformy byłyby lepsze.

Jak już pisali wcześniej na początku wyreguluj sobie siłę potrzebną do wypięcia i będzie niewielka różnica w porównaniu do zwykłych pedałów.

Szybko wyrobisz sobie nawyk odpinania przez zatrzymaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z SPD to jest tak - dopiero po glebie i kilku nagłych sytuacjach umiesz w nich jeździć. Ja pierwszego dnia w miejscu jak długi padłem :D Potem trochę gwałtownej jazdy po mieście, trochę zjechane podeszwy, teraz już weszło w nawyk, wpinam i wypinam automatycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Proponuję, aby uniknąć nieprzyjemnych "gleb" potrenować najpierw z jednym butem z przykręconym blokiem, zawsze będzie można się podeprzeć drugą nogą. Ja na razie przejechałem ok 300km w blokach i ani jednej gleby :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej głupi pomysł - wyrobi sobie nawyk podpierania tą luźną nogą bez ruchu wypinającego i jak założy drugi blok to będą gleby na 100% - związane ze złym wyuczonym odruchem. Najlepiej skręcić sprężyny na minimum i stopniowo skręcać mocniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze mną było tak samo więc to normalne. W terenie zaliczyłem parę takich gleb, że 5-latek uczący się jeździć by się nie powstydził. :wallbash: SPD mam już 5 lat i nadal w terenie na bardzo kamienistej lub pełnej korzeni ścieżce nie czuję się pewnie. :blush:

 

 

Nieee, to nie jest normalne. Raczej niektórzy tak mają a niektórzy nie.

Ja jakoś nie mam problemów z spd ani obaw że się nie wypnie. Nigdy nie miałem i się nie wyglebiałem :) .

 

Albo Ci przejdzie albo nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaczynałem jazdę we wpinanych jakieś 8-9 lat temu, to pamiętam miałem początkowo dwie gleby typu podjeżdżam pod garaż, hamuje i nagle łuuuuuups! przewracam się na bok, leżę i kwiczę :) Natomiast moja narzeczona takich problemów nie miała, żadnej gleby przez spd nie zaliczyła. Także każdy ma inaczej. Po jakimś czasie wszystko robi się odruchowo tak jak zmianę przerzutek czy jazda samochodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początkowo zawsze czujesz się nieswojo, potem przechodzi i wypinasz się z automatu. Choć ja sam jeżdżę w SPD od 2 lat, to po lesie na podjazdach mam ogromne obawy, ze zabraknie prędkości i siły, no i wtedy gleba na boczek :P

A tak to, jak koledzy pisali, nie myśl o glebie i pokonaj barierę psychiczną ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...lub nie przyzwyczaisz się ;-)

Zrobiłem kilka tysięcy na CB, 3 wywrotki, 2 z mojej winy, w dalszym ciągu czuję się mocno nieswojo (oczywiście tylko w terenie) :)

W tym roku czuję rychły powrót do lekkich platform! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieee, to nie jest normalne. Raczej niektórzy tak mają a niektórzy nie.

Ja jakoś nie mam problemów z spd ani obaw że się nie wypnie. Nigdy nie miałem i się nie wyglebiałem :) .

 

Albo Ci przejdzie albo nie.

 

Nie no tak źle to u mnie nie jest :laugh: . Moje wyjazdy to w zasadzie tylko góry bo lubię podjazdy a przed SPD miałem zwykłe platformy z plastikowymi noskami. Moim skromnym zdaniem SPD maja tylko jedną małą wadę tak jak napisałem na bardzo stromych kamienistych podjazdach bo tutaj nie tak jak w przypadku wcześniej wspomnianych „nosek” konieczny jest nie tylko odruch nogi ole też odpowiednia siła na którą czasem jest za póżno. Teraz jest OK. Na trudnych podjazdach z SPD najważniejsza jest równowaga i dlatego na początku miałem taki patent ( tylko się nie śmiać!! :laugh: ): w bardzo ciężkim miejscu na podjeździe wypinałem np. prawą stopę i kręciłem środkiem buta i po działało bo teraz bardzo rzadko czuję się niepienienie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze jest nie myśleć że jestem przypięty i że w razie nagłej sytuacji się nie wypnę bo jak się tak myśli o tym to właśnie się nie pewnie jeździ. Nie trzeba kombinować z wypinaniem buta jednego z jazdą tylko jednym przypiętym tylko jeździć dużo jeździć w różnym terenie i nawyki same przyjdą. A gleba jak to gleba na początku jest nie unikniona :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...