Skocz do zawartości

[Łańcuch] rozpinanie i smarowanie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Kilka dni temu kupiłem rower Kellys Scarpe z 2009 roku. Moje pytania będą dotyczyć łańcucha.

 

1. Czy to normalne, że po pierwszej jeździe mam na nim już tonę piasku?

2. Czy powinienem łańcuch nasmarować, czy na razie wystarczy to, co było nałożone fabrycznie?

3. Na zdjęciu w załączniku uchwyciłem dość dziwny element łańcucha, czy to służy to jego rozpinania? Jeżeli tak, to jak go rozpiąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma żadnego załącznika (zdjęcia).

 

1. Tak, fabrycznie łańcuch jest nasmarowany i szybko złapie brud i syf.

2. Jeżeli czujesz, że napęd głośno chodzi to do czyszczenia. Mniej więcej po ok. 150-200km. (chociaż nie wiem jak to z fabrycznymi smarami)

3. Do rozpinania łańcucha służy spinka - np. taka - http://www.decathlon.com.pl/PL/power-link-sram-5-8-biegow-34922220/

Łapiesz w dwa palce na strone lekko ściskasz i samo sie wypina. Popróbuj a dasz rade.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taż mam taką spinkę KMC. Łapiesz palcami za dwa sworznie spinki i ściskasz je do wewnątrz spinki. Na pewno Ci się uda popróbuj. Wcześniej przetrzyj szmatką spinkę to będzie łatwiej. Spinasz w odwrotny sposób jak wypinasz. Nie potrzeba do tego żadnych narzędzi. Najpierw rozepnij łańcuch to zobaczysz na jakiej zasadzie działa spinka i jaka jest jej budowa. Później spięcie będzie bez problemów bo będziesz wiedział co i jak.

 

 

Łańcuch smarujesz odpowiednim smarem (chyba nie musze pisać że WD40 i jakieś smary stałe sobie odpuść). Po kropelce na jedno ogniwo. Zacznij od spinki to będziesz wiedział gdzie zacząłeś i gdzie skończyć smarowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

to jest miejsce, ktorego nie nalezy dotykac skuwaczem:P W tym miejscu lancuch zostal skuty pierwotnie specjalnym sworzeniem, ktory zapewnia wieksza wytrzymalosc w najbardziej newralgicznym miejscu lancucha...

 

jezeli nie masz spinki najlepiej taka kupic i dopiero rozkuwac lancuch, ewentualnie kupic specjalne sworzenie do skuwania (ok. 2-3zł/szt), najgorszym rozwiazaniem jest skuwanie lancucha z powrotem tym samym sworzeniem, bo to go bardzo oslabia - ale jak juz musisz tak robic to za kazdym razem wybieraj inne ogniwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam i się zastanawiam czy wy aby nie przesadzacie z tym rozkuwaniem łańcucha do prawie każdego czyszczenia. Szmatka, szczoteczka do zębów i można to robić i bez rozkuwania. :yes:

Pewnie jak się zasyfi do tego stopnia, że zmieni kolor ze srebrnego na czarny :wallbash: to nie ma rady ale regularne czyszczenie eliminuje ten problem do minimum. :)

Co do osłabienia poprzez wielokrotne rozkuwanie to coś w tym jest bo inaczej nie byłoby tylu zerwań łańcucha. Jeszcze nigdy do czyszczenia nie z ciągałem go z napędu i morze dlatego nie miałem takich przygód. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ze swojej strony mogę polecić rozpinanie. Testowałem różne metody i ta wg mnie jest najlepsza.

 

Na początku szczotkowałem wodą z płynem do mycia naczyń, albo benzyną ekstrakcyjną. Niby wszystko fajnie, ale raczej nie doczyścimy łańcucha do końca. Zawsze coś tam zostanie w ogniwach i potem chrzęści w łańcuchu, a w najlepszym przypadku zapierdzieli smar - po kilku dniach jazdy po czyszczeniu szczotką łańcuch jest wyraźnie bardziej zasyfiony niż po szejku. Do tego jest to czynność raczej czasochłonna.

 

Maszynka do czyszczenia. Użyłem raz... Dziękuję bardzo. Czyści łańcuch, a przy okazji brudzi wszystko w koło. Efekt, podobny jak przy normalnym szczotkowaniu.

 

Kupiłem najtańszy rozkuwacz (9 zł) i spinkę KMC (5 zł). 10 minut roboty. Rozpinam do czyszczenia. Szejkuję łańcuch w słoiku z benzyną ekstrakcyjną. Czynność powtarzam, potem wycieram łańcuch i wieszam na suszarce do bielizny. Łańcuch jest idealnie czysty. Co prawda zdarza się, że mam problem z rozpięciem spinki, ale wtedy mam opracowany awaryjny patent ze starymi 10-letnimi kombinerkami które wyginają się w bardzo dziwny sposób, dokładnie taki jak potrzeba do rozpięcia spinki. Proponuję nie próbować z normalnymi kombinerkami, bo można zniszczyć spinkę albo łańcuch.

 

Czy spinka niszczy łańcuch? Wątpię. Na pewno niszczy go ciągłe rozkuwanie i skuwanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój łańcuch ma pewnie pod 15K przebiegu i chyba śmigam na tej samej spince. No może ją kiedyś profilaktycznie wymieniłem.

Czasami jak mi się nie chce wypiąć bo trochę go zapuściłem to psikam wd40 albo brunoxem na spinkę i za 2-3min na luzie się rozpina.

 

Potem na 10min do rozpuszczalnika, parę przetarć szmatą i gotowy do smarowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...