Skocz do zawartości

[telewizja] Rowerzysta to pijak bez świateł i kaftanu


Rekomendowane odpowiedzi

http://www.youtube.com/watch?v=-3koABEOFIg

 

Od 1:20 zaczyna się litania stereotypów. Jak ktoś słusznie zauważył w komentarzu, reportaż robił chyba ktoś kto celowo próbuje zaszkodzić rowerzystom. Tylko dlaczego zamiast pomagać w budowaniu wzajemnego szacunku i uwagi na drogach, telewizja pogłębia konflikty między rowerzystami i kierowcami?

 

Pada tam też ciekawa teza o społecznej akceptacji dla tych, którzy siadają na rower po jednym piwie. Nie wiem skąd ten pomysł, bo ja nie znam nikogo kto by taką sytuację akceptował. Pijesz - nie jedziesz. Ale telewizja wie swoje, zapomnieli tylko dodać że każdy pijak to złodziej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

A myślisz że nie ma społecznej akceptacji do jazdy po piwku?

Zważ na to, że my jesteśmy tymi "świadomymi" cyklistami, a takich co to do kolegi na piwko jadą rowerkiem(bo samochodem się boją) w sobotę jest mnóstwo. Dam Ci kilka przykładów:

Pracuję w branży turystyczno-rekreacyjnej. Firma ma kilka ośrodków w Polsce. W jednym z nich z prawie 20 osobowej(męskiej) ekipy technicznej tylko jeden nie miał zabranego prawa jazdy bo ma ciągłe problemy z układem trawiennym i od młodości nie może pić. Reszta ma za sobą co najmniej dwa lub trzy egzaminy na prawo jazdy.

Inny przykład - dwa lata temu przeprowadziłem się z Lublina na Warmię i Mazury. Mieszkam sobie w poniemieckiej kamienicy na przedmieściach miasta. Obok jest krajowa 16-stka, dalej las i jak wiadomo w lesie regularne wycinki drzew. Wiesz ile ludzi wraca ze ścinki(pozostawiając po sobie w lesie stosy puszek) kompletnie pijanych jadąc dwupasmówką... Co z tego, że mają na sobie robocze odblaskowe kamizelki. Szczęście, że teraz o 18 mamy już widno, ale zimą pod moim domem (w lutym) miały miejsce dwa śmiertelne potrącenia pijanych rowerzystów. Gdyby nie było tej społecznej akceptacji to nie byłoby tych dwóch wypadków.

Ostatni przykład - ci którzy w mojej okolicy nie mają samochodów do miasta ruszają rowerami, często już na gazie po piwko do całodobowego. Co z tego że jednemu sąsiadowi gdy wyruszał chwiejąc się na rowerze kawałek dalej podłożyłem na wąskiej ścieżce - skrócie przez pola, ułamany z ogrodzenia po PGR drut kolczasty - koleś sklął cały świat i pojechał na dwóch flakach dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do oświetlenia wymienionego w reportażu, to powiem, że u nas jest z tym naprawdę nieźle, przynajmniej w miastach. Przez 3 dni we Włoszech zobaczyłem niezliczoną liczbę rowerzystów, ale tych ze światłami po zmroku to mogłem policzyć na palcach jednej ręki. Przynajmniej w Pizie, we Florencji było trochę lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się spinać. Tv, prasa itp co rok szuka tematów do rozdmuchiwania. naprawdę szkoda nerwów. Rowerzyści to i tak mają względny spokój, zobacz co się mówi o motocyklistach.

 

 

 

Całkowicie się zgadzam, dziennikarze to takie małe hieny które szukają dziury w całym. Moim zdaniem kultura jazdy na rowerze zupełnie się zmieniła na przestrzeni ostatnich lat. Pan dziennikarz widać, że raczej na co dzień nie jeździ na rowerze skoro przedstawił taki stereotyp. Szkoda nerwów na TV :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...