Skocz do zawartości

[czluchow] Ustawki, wyprawy, i inne


tasior

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

no to widze ze ladne wycieczki sobie robicie =) bardzo dobrze =) od wiosny czy w wakacje bedzie mozna robic jakies coweekendowe wypady calodniowe :) jakas wieksza ekipa :)

Napisano

Od dwóch lat PKP PR wozi w sezonie w weekendy bicykle za złocisza. A korzystanie z ciuchci w systemie np. "tam pociągiem, z powrotem rowerem" rozszerza bardzo zasięg jednodniówek - prawie do całego Pomorza, od Noteci do Bałtyku i od Drawy do Wisły :-)

Napisano

w wakacje nawet bez PKP mozliwosci duzo wieksze, bo mozna wyjechac skoro swit i do pozna jeszcze widno i cieplo :) ale zawsze mozna zrobic calodzienny picnic nad olszanowem gdzie czesc ekipy z zaopatrzeniem dojedzie samochodem a reszta moze posmigac bike wykapac sie poogniskowac i imprezowac i dalej pojezdzic :) mozliwosci nie ograniczone

Napisano

Niewątpliwie całodzienny piknik z ewentualnymi wypadami po okolicach to dobry pomysł, bo jest tam gdzie się atrakcyjnie pomęczyć na rowerze. Nota bene nie pamiętam, kiedy ostatnio pluskałem się latem w naszym "zaglonowionym" j. Rychnowskim. Jeżdżę właśnie nad Olszanowskie, gdzie mam "swoje" mini kąpielisko :-). Pozwala połączyć to przyjemne z przyjemnym - 30km spaceru z kąpielą w klarownej, czystej wodzie :-)

Pisząc o wywożeniu bicykla gdzieś dalej miałem na myśli fakt, że ciągłe szlajanie się po tych samych okolicach i drogach może się w końcu nieco znudzić. Pociąg w takiej sytuacji ma jedną niezaprzeczalną zaletę: pozwala wywieźć rower w rozsądnym czasie relatywnie daleko i zwalnia od przejmowania się zaparkowanym gdzieś tam autem - którym przywiozło się bicykle - bo nie trzeba do niego wracać :-). Oczywiście ciuchcie regionalne mają i wady, zwłaszcza w kontekście naszego miasteczka: nikła ilość połączeń i brak skomunikowania z pociągami odchodzącymi/przychodzącymi z pobliskich węzłów w Chojnicach i Szczecinku w sensownych porach - zwłaszcza w weekendy, gdy czas pozwala na całodzienne wypady...

Napisano

uwaga, uwaga :thumbsup: powoli z Pastą organizujemy już Luiza XC 2011, wyciągamy wnioski z ostatniej imprezy, ale oczywiście chcemy i czekamy na wszystkie inne Wasze opinie, uwagi, rady i pomysły, bo przecież Luiza XC będzie też dla Was! więc wszystkie cenne uwagi mile widziane !!!!!!

Napisano

"Łazienek" już nie ma, strzelnica odeszła w niebyt :-)

 

Wracając do samej trasy - jest generalnie ok, ale chyba najsłabszym jej punktem jest zjazd z fosy w ulicę Parkową. Sam jakiś czas temu prawie nadziałem się na schodki. Najnormalniej o nich zapomniałem :-). Nie wiem, jak będzie wyglądało to miejsce po zakończeniu "rewitalizacji" otoczenia Zamku, ale niewątpliwie trzeba by to miejsce wyraźnie oznaczyć jako wymagające szczególnej uwagi.

Napisano

Sandacz - fajnie ze o tym myslisz <_< w zeszlym roku chcielismy zrobic tam zjazd z desek ale bylo juz za malo czasu, w tym roku na pewno czas sie znajdzie i bedzie tam wykonany zjazd na czesci gdzie znajduja sie schody

 

Czekamy dalej na wszystkie sugestie, we wszystkich kwestiach organizacyjnych

Napisano

a z tej mapki wynika że z mostku który aktualnie zastąpiła kładka odchodził drugi mostek w kierunku brzegu tej zatoczki

 

szkoda ze teraz tak nie ma..

 

 

a po tamtych schodach fajnie sie zjeżdża przy większej prędkości-prawie się leci :D

Napisano

po zabezpieczeniu schodów dobrze by było jakieś maty naprzeciwko zainstalować, bo jak "towarzystwo" się rozbuja, to albo na przejeżdżających autach, albo w jeziorze lądować będzie :-)

Napisano

zamiast mat lepiej postarać się o ładną pogodę i ludzi z podbierakami-kto pogardziłby kąpielą w jeziorze przy ładnej pogodzie podczas takiego wysiłku, rowerzysta by się ochłodził a ludzie z podbierakami by zadbali o rower (oczywiście ciut gorzej z elektroniką przy rowerze :-))

Napisano

Raczej idzie albo biegnie :-). Najgorzej to wydostać się bicyklem z miasta, by w tej brei pośniegowej wybełtanej przez auta nie ufajdać się jak prosię... Na gruntówkach to może być całkiem ok, bo świeży śnieg nie stawia zbyt dużego oporu :-)

 

Co prawda planowałem małe bieganko, ale jednk zdecydowałem się przeprowadzić "rozpoznanie bojem" z wykorzystaniem bicykla. Pojechałem pięknie (nie)odśnieżoną ścieżką pod Rychnowy:

 

http://img72.imageshack.us/img72/8087/zima1b.jpg

 

potem na Krery i Zielątkowo:

 

http://img201.imageshack.us/img201/310/zima2b.jpg

 

Jak na razie na leśnych drogach nie jest źle. Świeży śnieg nie stawia zbytniego oporu, a "leśni ludzie" nie

zdążyli jeszcze duktów rozpaprać :-)

Napisano

a mi z moimi łańcuszkami się jeździło świetnie, choć bardzo hałasują na asfalcie, no ale rower idzie jak po suchym asfalcie nawet w brei pośniegowej i ta satysfakcja gdy ludzie nie mogą podjechać pod górkę a ja rowerem bez zmęczenia wszędzie wjechałem hehe

 

 

 

wolność w scenerii zimowej także zdobyta, szkoda że mgła z jeziora charzykowskiego wychodziła, słaby widok

Napisano

No nie wiem - niby co cztery nogi, to nie dwie, ale drużyna musi być na takim pojeździe wybitnie zgrana...

Co do śniegu, to nie ma go u nas zbyt wiele. Jeszcze w sobotę całkiem symaptycznie się jeździło po świeżo pokrytych duktach leśnych. W niedzielę wyskoczyłem na mały jogging w okolice Skórzewa i niestety - dukty już zostały przemielone przez samochody leśnych ludzi, a właściwie myśliwych (bo akurat napatoczyłem się na zbiórkę kończącą polowanie). W każdym razie mokra ziemia+mokry śnieg+samochody=skoleinowana breja... Teraz ta breja zamarzła i bez kolcowanych opon nie ma chyba sensu myśleć o jeździe po leśnych drogach :-)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...