Skocz do zawartości

[wyprawa] 07.2011 - Chorwacja


Peke88

Rekomendowane odpowiedzi

Faktycznie, trasa na tym odcinku się pokrywa. Myślę, że dowiedzieć się co i jak można niezależnie czy skorzystamy z tej trasy czy nie. Jednak uważam osobiście, że to bardzo dobry pomysł. :)

 

swoją drogą - temat ucichł na jakiś czas co było dosyć niepokojące :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde, nie straszcie mnie z tym trenowaniem! :P ja się biorę za siebie od przyszlego tygodnia - wtedy też wyjaśnia mi się sprawa ze studiami :)

 

Jakieś specjalne plany treningowe? czy po prostu dążenie do zachowania i wyrobienia formy bez nadzwyczajnych treningów - po prostu aktywnie żyjąc? (basen, siłownia, bieżnia, rower) plus dietka? :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja przez ostatni miesiąc z racji walki na studiach odłożyłem sport na rzecz nauki. Ale już za parę dni planuję wrócić na siłownię (3x w tyg) plus jakoś w miarę zdrowo się odżywiać. (przez całe wakacje trzymałem zdrową dietę - niestety ostatnio wraz z przerwą na siłowni i na dietę nie było chęci..) :) Jak się znajdzie jeszcze wolny czas to sporadycznie basen plus aeroby w postaci bieżni/ rowerku. Myślę, że pozwoli to na utrzymanie formy :) a nawet jej polepszenie.

 

Swoją drogą - kupujecie już jakieś rzeczy wyprawowe? Ja ostatnio zakupiłem palnik z mini butlą, do tego oddałem hamulce na kompleksowy serwis. I się tu powoli zaczynam zastanawiać nad kompletowaniem gratów - opony/ przyczepka/ śpiwór/ bagażnik na sztycę itd... :)

Ale nie chcialbym wyjść na nadgorliwego co to na 3/4 roku przed wyprawą kupuje graty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dopiero kupuje wszystko jak będę wiedział że wyprawa wyjdzie na 100%...w tych czasach wystarczy mieć pieniądze i następnego dnia praktycznie wszystko już możesz mieć w domu

 

dlatego pieniądze na podróż odłożę wcześniej a rzeczy kupię miesiąc lub dwa przed wyjazdem...tylko sakwy kupię najprawdopodobniej w zimę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, zgadza się.. z drugiej strony zimą zawsze można liczyć na jakieś większe promocje. Ale chyba takie rzeczy jak namiot czy śpiwór faktycznie warto zostawić na okres kiedy wyjazd będzie pewien.

Namiot czy śpiwór zawsze się przyda . Jak nie na tą wyprawę to na następną :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 18 lat, jeżdżę około 2,5k rocznie na rowerze szosowym i górskim(co roku coraz więcej). Też bym bardzo chciał pojechać, ale nie wiem co by było gdyby np gdzieś w połowie trasy coś się stało z rowerem albo ze mną, że nie mógłbym dalej jechać. Nigdy za granicą sam nie byłem...nie wiem czy bym dał radę samemu organizować sobie powrót i samemu wrócić.

 

A orientacyjne koszty powrotu?

I czym chcecie wracać :blink:

Polecam też spróbować przejechać sie z rowerem, który ma parunastu kilowe obciążenie na jednym i drugim kole, jeździ się zupelnie inaczej:p

100 km dziennie w taki sposób już nie jest takie łatwe.

 

Pozdrowienia z 3miasta ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm koszt powrotu jeszcze nic na ten temat nie wiem,ale sądzę że będziemy wracać, pociągiem :)albo autokarem.Poczytaj sobie wszystkie strony?:icon_mrgreen:.

Nie martw się ja też pierwszy raz będę także nie martw się.

A co do 100 km to nie jest żaden problem przecież nie będziemy tam pędzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy poruszaa była tutaj ta kwestia, ale wyprawa w lipcu przez węgry i chorwację to troszku mordęga. Chodzi mi tutaj głównie o temperatury powietrza, które na węgierskich równinach i w chorwacji mogą spokojnie sięgać powyżej 40 stopni. A w takim upale i z sakiewkami to ciężko:D. Jak będziecie w chorwacji polecam przejechać istrię i później drogą nadmorską na południe. Czaad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema

tez jestem zainteresowany takim wypadem z kolegą mamy po 17 lat ale w lutym bedziemy mieli juz 18 wiec z pełnoletnoscią nie bedzie problemu.

Sam chciałem zoorganizowac taki wypad tylko ze na Norwegie konkretnie Nordkapp,lofoty itd... Bogactwo norwegii ogolnie.

Wiec bylibysmy zainteresowani jedziemy na 50% z racji tego ze musimy jeszcze zoorganizowac kase zeby kupic sakwy itd. i troszke powymieniac w moim rowerku bo ma juz od nowosci 7tys przejechane a mam go jakies 2 lata a nic w nim nie wymieniałem oprucz linki do przezutki przod. noi trzeba miec na jakies zakupy przed na wyprawe i jakąs kase na trase jak by cos nawaliło wiec prosił bym jak byscie mogli jakies koszty podac całej wyprawy wtedy wiedział bym ile odłorzyc .

Kontakt ze mną

GG:7996010

KOm:514767724

Moge jeszcze dopisac ze mam namiot spiwor i karimaty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawy koncept. zobaczę jak temat będzie się rozwijał i jak to będzie wyglądało w przyszłym roku - sory za negatywne nastawienie ale z doświadczenia wiem, że ilość chętnych zmniejsza się im bliżej jest wypad :)

pytanie do inicjatorów - czy coś będzie stało na przeszkodzie jeśli dołączę w ostatnim momencie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę że nic się nie stanie:)

 

ja jestem tego świadomy że im bliżej wyjazdu tym mniej chętnych będzie...dlatego trzeba znaleźć jak największą liczbę osób żeby mogło z czegoś się wykruszać:)

 

ja ruszam nawet wtedy jak będą 3 czy 4 osoby chętne:) we dwóch to jednak za mało będzie...ale już trójka i powyżej trójki śmiało mogę jechać:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiadomo, że dużo osób odpadnie. Ja sam mam chwile zawahania, czy podołam, ale już ponownie wróciłem na siłkę, do tego basen raz tygodniowo i mam zamiar tak pociągnąć co by kondyche wyrobić i utrzymać.

Ja jestem nastawiony bardzo na tak, więc trzymam kciuki by udało nam się z początkiem lipca wyruszyć na wspólną przygodę ! :)

Odnośnie kwoty pieniężnej.. tutaj ciężko określić, gdyż pomijając kwestię wyżywienia i innych wydatków na miejscu, pozostaje jeszcze sprawa wyposażenia. Jesli ktoś nie posiada namiotu, sakw, śpiwora etc.. to koszta mogą znacząco wzrosnąć. Jednak wspomniane wcześniej 2000zł to całkiem logiczna kwota. Z tego co pamiętam to 1 euro to było jakoś 7,8 kuny. Czyli średnio 1zł to jakieś 2 kuny. Jeśli mnie pamięć nie myli, to pieczywo (oni raczej nie mają takiego chleba jak my, tylko bardziej "dmuchane" i lekkie - choć bardzo smaczne.. ) kosztowało około 10-12 kun za ichniejszy "bielji chlieb". Na targu owoce i warzywa to coś rzędu 7-8kun za kilo pomidorów, parę kun drożej za owoce pokroju bananów. Arbuzy - tanie i pyszne, wszak to prawie sama woda. Ogólnie ceny bardzo porównywalne do Polski - oczywiście z poprawką, że są to kurorty nadmorskie, gdzie handel nastawiony jest na turystów.. Gdzieś "na prowincjach" może być taniej, choć przy strefie brzegowej bym na to nie liczył. Napoje także są w miarę normalnych cenach, a szczególnie wina, które można kupić już za około 10 -14 kun. Zaraz nadmieniam, że nie chodzi o tanie winko w kartoniku a'la szato de jabol, tylko normalne butelkowane (często kapslowane) stołowe wino - idealnie pasujące do obiadu czy kolacji (w szczególności białe :) )

Zaraz nadmieniam, że ostatnio byłem tam 2 lata temu i trochę mi już z głowy ceny wyleciały, jednak myślę, że w miarę obrazują rzeczywistość. :)

 

A tak swoją drogą.. taka grupka np 8-mio osobowa, też brzmi całkiem fajnie.. Oczywiście, że im więcej osób tym potem problemów więcej ale wszystko do ogarnięcia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie z początkiem lipca , tylko z połową. A tak btw , to 3/4 pytań jakie nowe osoby zadają było już poruszonych i trzeba tylko przewertować temat od dechy do dechy. I druga kwestia , 2000 to jest górna granica. Bo koszty mniej więcej wygladają tak:

noclegi ~ 450

jedzenie ~ 300-350

sakwy ~ 300

 

To podstawka. Reszta kosztów zależy od potrzeb indywidualnych ( nowe części przed wyjazdem , jakieś ciuchy , itd).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem za wyjazdem na początku lipca. Chcę mieć jak najwięcej czasu na pozostałą część mojej wyprawy, a czas mam do września.

Loxlei: Zamierzasz płacić za noclegi?

Nie zamierzam wydawać kasy na noclegi. Nie wiem po co komu pole namiotowe.

Nie wiem jaki sens ma sporządzanie przybliżonego kosztorysu wyprawy jeśli wliczamy do niego np. sakwy, czy namiot. Dla jednej osoby będzie to np.900 zł(bo ma namiot, sakwy, rower, ciuchy itp.), a dla drugiej 5000zł(bo nie ma roweru, sakw, namiotu, ciuchów itp.)

Moim zdaniem można zastanowić się jakie wydatki będą czekać na nas podczas samej wyprawy, a nie podczas przygotowywania się do niej, bo to jest kwestia indywidualna.

Ja planuje wydawać ok. 25zł dziennie. Moje wydatki będą szły głównie na jedzenie i picie. Nie wiem ile będą kosztowały mnie ewentualne bilety wstępu. Trochę przeznaczę na pocztówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...