lazlo555 Napisano 7 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 Witam. Potrzebuję pomocy z pewnym incydentem, który mi się przytrafił. Podczas przejażdżki rowerem zderzyłem się z pewnym srebrnym samochodem. Ogólny zarys sytuacji: Jechalem z góry ulicy z predkością ok. 12 km/h i nagle z lewej strony wyjechała dziewczyna, która wcześniej nie popatrząc, czy ktoś idzie bądz jedzie chodnikiem chciała z rozpędem wyjechać z uliczki i skręcić na głowną ulicę(wymusiła pierwszeństwo) nie zauważyła mnie i zachamowała na chodniku. Ja nie miałem możliwości zahamowania, gdyż chodnik byl mokry(nie dawno padał deszcz) i tylne koło wbiło mi się w przerwę między kafelkami chodnika.....dawałem po hamulcach, lecz to nie dalo efektu. Przywaliłem i zarysowałem jej błotnik(podobno zarysowałem błotnik moją rączką od hamulca, ale nie było na niej żadnych sladów lakieru, czy podobnych rzeczy). Głupi byłem, ze gdy poprosiła o dane osobowe powiedziałem jej prawdziwe Gdybym tego nie zrobił nie było by sprawy....własnie tu mam problem. Nie było policji, spisała tylko moje nazwisko i numer telefonu domowego. Nie spisała żadnych świadków. Wina była bardziej po stronie posiadacza samochodu ale....ja wkońcu nie byłem na ścieżce rowerowej...choć się kierowałem ku niej. Niestety trzeba było pojechać tą ulicą do niej, gdyż nie będę okrązać całego miasta, żeby sie do niej dostac :/ . W tak bądz razie czy może mi coś zrobić? Nigdzie się nie podpisywałem, mogła całą sprawę wyssać z palca. Mowiła, że jak zadzwoni mam się przyznac do winy i odszkodowanie poleci z jej OC tak, żebym nic nie płacił. Moze mi ktos doradzić, co mogę teraz zrobić? Mam udawać, że nie było sprawy, czy mam się czepiać, że nie może mi udowodnić winy? A może będzie się domagać odszkodowania i poleci z OC mojego ojca?? Czekam na odpowiedż...może coś innego można jeszcze zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 7 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 aleś to chaotycznie opisał 1. piszesz bardzo chaotycznie. byłeś na chodniku czy na ulicy kiedy w nią wjechałeś? jechałeś po chodniku i przejeżdżałeś w poprzek ulicę kiedy to się stało? czy jechałeś ulicą i chciałeś zjechać na chodnik? a może ona wyjeżdżała z prywatnej posesji przecinając chodnik? 2. jakbyś jechał 12 km/h to byś się zatrzymał w miejscu, ewentualnie odbił się tylko oponą od jej roweru 3. o jakim OC mówisz? OC to ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, które wykupuje się (zwykle!) na samochód. Nie może pójść kasa z OC Twojego ojca na zniszczenie którego dokonałeś Ty na rowerze 4. nie może pójść kasa z jej OC na pokrycie jej strat. może pójść kasa z jej OC na pokrycie strat, które spowodowała Tobie (np zniszczone koło), ale tylko jeśli to ona była winną kolizji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lazlo555 Napisano 7 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 Faktycznie chaotycznie napisałem ale po prostu zależy mi na czasie, gdyż jak zadzwoni muszę wiedzieć co powiedzieć. Ogólnie byłem na chodniku kiedy wyjeżdżala(kąt 90 stopni) widok zasłaniał trochę krzaczek(nie była to prywatna posesja raczej...a co by było gdyby była by to prywatna?)A jak jechałem te ok. 12 km/h to przehamowalem(az pisk był) i próbowałem jej nic nie wgnieść oponą(jakbym centralką wywalił możliwe, że na masce bym się znalazł) więc skręciłem kirewownicą w bok i wtedy podobno zrobiem jej te dwie rysy.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamill Napisano 7 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 http://www.wrower.pl/prawo/index.php:Zgodnie z Art .33 rowerzysta może korzystać z chodnika dla pieszych (nawet jeli nie ma pozwalających na to znaków) w przypadku gdy brak jest drogi (ścieżki) dla rowerów, chodnik ma co najmniej 2 metry szerokości, i na drodze (szosie) dozwolony jest ruch pojazdów samochodowych z prędkością większą niż 50 km/h. (czyli w mieście musi być znak drogowy ograniczający prędkośc do co najmniej 60 km/h) Oczywicie w takim przypadku jesteśmy zobowiązani zachować szczególną ostrożność oraz ustępować pierwszeństwa pieszemu. Jeśli miałeś prawo jechać chodnikiem, wina leży po jej stronie. Jeśli nie, to winę ponoszą obie strony, bo kierowca wyjeżdżający z posesji ma obowiązek przepuścić wszystkich pieszych na chodniku: Kodeks drogowy §10 wjazd i wyjazdKto wyjeżdżając z posesji przez strefę dla pieszych lub inną o ograniczonym ruchu na drogę ma obowiązek zachować daleko idącą ostrożność aby nie stwarzać zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Obowiązkowe jest odpowiednio wczesne i wyraźne zasygnalizowanie swoich zamiarów poprzez użycie migaczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 7 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 no jest różnica miedzy przejechaniem przez ulicę, a przejechanie przez wyjazd z posesji (prywatny parking tez jest posesją). chodzi w kazdym razie o włączanie się do ruchu przez samochód. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lazlo555 Napisano 7 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 dzikuję za tę odpowiedzi i nawet mogę się do czegoś przyczepić....oto mi chodziło. Byle by mi czegoś nie wywaliła....ale z tego co wynika z tych ładnie przytoczonych artykułów to jej wina :=) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 7 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 juz nie bądź taki do przodu, to też Twoja wina. nie miałeś prawa jeździć po chodniku i tłumaczenia, że "było bliżej" nic na to nie pomogą. jak babka zgłosi sprawę to dostaniesz mandat za jazdę po chodniku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lazlo555 Napisano 7 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 W tamtym miejscu nie było żadnej ścieżki rowerowej....zeby się do niej dostać i tak musiałem przejechac przez chodnik spory kawał drogi...a jako, że najbliżej do ścieżki rowerowej było właśnie tamtą trasą....miałem do wyboru...200m albo ok. 500m...wiadomo którędy będzie szybciej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 7 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 tylko ja nie pytam którędy szybciej, tylko chcę Ci uświadomić, że jesteś tak samo winny jak i ona. a jak babka będzie dobrze kombinować to jest w stanie tak zakręcić, że wyjdzie Twoja wina. Więc nie zgrywaj chojraka, tylko ładnie się z Panią przeproś, a na przyszłość uważaj jak jeździsz po chodniku. gdyby Ci tam dziecko wyskoczyło pod koła to byś teraz leżał i kwiczał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schwefel Napisano 7 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 Ale zaraz zaraz, gdzie ta ścieżka rowerowa była? Po drugiej stronie ulicy? Bo jak nie to po co mącisz z tą ścieżką? To było w mieście? Jakie ograniczenie prędkości było na drodze? Miałeś sprawne hamulce czy rower z marketu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lazlo555 Napisano 7 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 możliwe...dziękuję za wszelkie rady udzielone mi.....myślę, że sobie poradzę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schwefel Napisano 7 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 Wiadomość wygenerowana automatycznie Ten temat został zamknięty przez moderatora/administratora. Powód: szkoda gadać :/ Jeżeli nie zgadasz się z zamknięciem tego tematu, prosimy użyć przycisku RAPORT dla tego tematu. Ekipa moderująca rozważy Twoją propozycję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.