Skocz do zawartości

[opony] Maxxis High roller 26x2.1 drutowe


dobry

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Zacznę od danych opon:

Maxxis High Roller 26x2.1 wersja drutowa

masa: 572g (zważone)

cena 49 zł/szt

dotychczasowy przebieg ~400km bo bardzo różnym terenie.

Styl jazdy: można by go określić jako taki "trudniejszy maraton" z jak najmniejszą ilością asfaltu

 

Opony kupiłem całkiem przypadkowo, ponieważ na początku w ogóle chciałem kupić sobie opony Kenda Nevegal (mam z nimi bardzo miłe doświadczenia) a trzeba by było na nie czekać tydzień, sprzedawca zaproponował te właśnie High Rollery. Obejrzałem, bieżnik wydał mi się podobny do nevegali więc wziąłem.

 

Po założeniu okazało się, że 2.1 są mniejsze niż Continental Race King 2.0 w rowerze mojej żony. W dodatku przy napompowaniu do 3 atmosfer bieżnik/główne klocki mają szerokość jakichś 2cm i tyle właśnie styka się z podłożem.

Wybrałem się na przejażdżkę, głównie asfaltową i jechało się całkiem przyjemnie. Nie czułem dużych oporów toczenia, nie warczały też głośno. Natomiast przyczepność przy hamowaniu mają zbyt małą. O ile na asfalcie dobrze to już na kostce brukowej bardzo słabo. Przy zjeżdżaniu po takiej kostce w pewnym miejscu w Krakowie z dużą prędkością, zacząłem hamować, a tył zaczął sobie pływać na boki. Lipa. Strachu się najadłem, ale pomyślałem, że za dużo napompowałem powietrza (3atm). W każdym razie jechałem dalej.

Las Wolski w Krakowie też ma gdzieniegdzie szybkie zjazdy. Tutaj przyczepność równie do dupy. Tył po prostu pływał na boki. Czy na twardym, czy na sypkim, czy na kamieniach. Nie zdarzało mi się to na żadnych innych oponach.

Tak oponom strzeliła pierwsza setka.

Następna wyprawa - spuściłem powietrze. Bardziej płaski teren, mniej podjazdów i gwałtownych zjazdów. Z mniejszym ciśnieniem (2.0 - poniżej zalecanego minimum) nie zauważyłem problemów (zdarzało się dobijanie, ale tylko przy małych prędkościach i można powiedzieć, że kontrolowane, więc nie groziło przyszczypnięcie dętki) jednak ciągle nie ufałem tym oponom.

Tak minęły kolejne dwie setki - wspomniany wyjazd i kilka małych nieznaczących.

Natomiast ostatnie 100 km to porażka. Tym razem błoto. Opony nie nadają się do niego totalnie. Ślizgają się na boki jak tylko chcą, słabo hamują i wymuszają niesamowitą ostrożność. Bardzo kiepsko się oczyszczają i generalnie cały czas są zapchane. A potem na asfalcie błoto leci prosto w twarz i na okulary, zarówno jeźdźca jak i jego jadących z tyłu kolegów (ale to akurat każde tak mają, tylko Maxxis zdążył tego błota nałapać przed asfaltem więc więcej nim strzela :-) ).

Totalnie przestałem im ufać po przejeździe przez strumyk. W miejscowości Bolechowice w dolinkach podkrakowskich jest taki strumyk, który przez część trasy wiedzie obok drogi, dwa razy przez nią przepływa wierzchem, bez mostka a potem z nią się zlewa i tworzy drogę-rzekę :-). Na jednym z dwóch wspomnianych "przejazdów" przez strumyk opony straciły przyczepność na mokrej betonowej płycie. Jak dla mnie opony bardzo mało przydatne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem opony na Continental Mountain King 2.2. Też drutówki, ważą: jedna 597 g i druga 600 g, więc różnica w masie nieduża, za to przyczepność o wiele lepsza. W błocie i na luźnych kamieniach nie rzuca tyłem, a moja pewność przyczepności wzrosła o wiele. Conti chyba szybciej jednak się zetrą od jeżdżenia po asfalcie (dlatego go unikam teraz w ogóle jak ognia) ale co tam, Mountain King 2.2 drutowy kosztuje 39 zł :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Osobiście mam inne odczucia wobec tych Maxxis'ów. Mam High Rolllera na przedzie i przyczepność jest dobra. Przejechałem na nich ok. 800km 60% asfalt 35% błoto 5% szuter. Rozmiar opony 26x2.1. Jeśli miałbym wybór High Roller, czy inna opona w tej cenie(49zł)wybrałbym właśnie tego Maxxisa. Polecam każdemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
  • 1 miesiąc temu...

z opóźnieniem ale tak:

 

mam te opony założone teraz w rowerze, którym jeżdżę do pracy. z przodu pompuję jakieś 3 atmosfery a z tyłu dwie. snejki na asfalcie się nie zdarzają, za to tył przy większych ciśnieniach był wrażliwy na rozbite szkło na chodnikach / jezdniach. Przy wspomnianych 2 atmosferach nie poddają się szkło jest mało groźne. A i dodam, przejechany mają rok w "pracowym" rowerze i póki co przednia jest z całkiem znośnym stanie a tylna chyba przed zimą będzie musiała być zmieniona. ps. jeżdzone w każdych warunkach pogodowych wliczając i głęboki "ostatniozimowy" śnieg, w którym jeździła całkiem znośnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...