tonyli Napisano 2 Stycznia 2010 Napisano 2 Stycznia 2010 Chciałbym zapytać czy ktoś z forumowiczów używa manetek DEORE SL-M530. Czy warto kupić: http://www.allegro.pl/item860503567_deore_sl_m530_3x9_promocja_kup_taniej_nie_bedzie.html
motor34xc Napisano 2 Stycznia 2010 Napisano 2 Stycznia 2010 ja posiadam te manetki powiem tak, są w tym dobre ze wrzuca sie biegi do przodu to normalne wiesz o co chodzi a jak sie ZRZUCA to mozna tą drugą manetką w dwie strony do przodu i do siebie jak kto lubi , jest przyzwyczajony reszta to jest ok nie jestem pro ale mówie co wiem nie wiem jak waga i wytrzymałosc mysle ze troszkę pomogłem
mati199 Napisano 2 Stycznia 2010 Napisano 2 Stycznia 2010 Najprostsze, standardowe manetki Shimano pod 9. Bierz te i nawet nie waż się dokładać do SLX
Mod Team bogus Napisano 2 Stycznia 2010 Mod Team Napisano 2 Stycznia 2010 Jeśli możesz dołożyć trochę to weź model 590 jest to Deore na 2010 rok. Działanie ma poprawione a z opinii działa lepiej niż SLX.
paweu Napisano 2 Stycznia 2010 Napisano 2 Stycznia 2010 Też używam takie manetki. Co do działania zastrzeżeń nie mam, jest na wysokim poziomie. Jednak ergonomia dźwigni mogła by być lepsza. Za daleko trzeba manewrować kciukiem jak dla mnie. Stare alivio (nie pamiętam modelu) było w tym punkcie lepsze.
Mod Team Odi Napisano 2 Stycznia 2010 Mod Team Napisano 2 Stycznia 2010 Stara, dobra konstrukcja. Miałem, zrobiłem na tym kilkanaście tysięcy km bez zastrzeżeń, a potem manetkami cieszył się nowy właściciel.
lysy35 Napisano 2 Stycznia 2010 Napisano 2 Stycznia 2010 Ja też mam takie kupiłem z kellys salamander, 1,5 roku około 6 tys kilometrów żadnych zastrzeżeń
Cuberider Napisano 2 Stycznia 2010 Napisano 2 Stycznia 2010 Manetki bardzo dobrze działające również mogę polecić, ale jak bym miał doradzić to dołóż kilka zł i kup model 2010 Jest poprawiona konstrukcja (są jeszcze bardziej poręczniejsze)
TocaS Napisano 3 Stycznia 2010 Napisano 3 Stycznia 2010 Używałem, sprzedałem, lecz również polecam, działały jak się należy, no chyba, że od razu dołożysz do XTków.. Pozdrawiam i życzę udanych zakupów.
Krosiant Napisano 3 Stycznia 2010 Napisano 3 Stycznia 2010 Używam i jestem zadowolony. Bardzo precyzyjne manetki, a ich jedyna wada(w moim przypadku) to głośno działający mechanizm w manetce przedniej przerzutki.
MM85 Napisano 3 Stycznia 2010 Napisano 3 Stycznia 2010 Wymieniałem ostatnio linkę zmiany biegów w takich manetkach i połamał mi się ten czerwony plastik, co wskazuje na jakim jedziemy biegu. Czy jest do do kupienia, jak nie sam plastik może samą górną obudowę z wyświetlaczem.
Krosiant Napisano 3 Stycznia 2010 Napisano 3 Stycznia 2010 Nie można nic z tym zrobić. Nawet grupy, które mają możliwość zdjęcia telewizorków(od slx w górę) nie uwzględniają ich kupna osobno. Pozostaje albo jeździć z ułamanym albo kupić nową
MM85 Napisano 3 Stycznia 2010 Napisano 3 Stycznia 2010 W takim razie pozostaje mi pomyśleć nad sklejeniem, tylko problem w tym żeby przy składaniu znowu nie pękło Przyzwyczaiłem się i bez tego krzyżuje łańcuch. A przełożyć z lewej na prawą pewnie nie da rady.
Mod Team Odi Napisano 3 Stycznia 2010 Mod Team Napisano 3 Stycznia 2010 Jak to połamałeś? Przecież nie trzeba rozbierać manetki żeby wymienić linkę.
MM85 Napisano 3 Stycznia 2010 Napisano 3 Stycznia 2010 Jak to połamałeś? Przecież nie trzeba rozbierać manetki żeby wymienić linkę. Pierwszy raz wymieniałem linkę i zdjąłem tą górną obudowę, żeby zobaczyć jak się do tego zabrać. Potem jak skręcałem, myślałem że ten czerwony plastik wskoczył w dziurkę, jednak jak nacisnąłem manetkę pękło musiałem nie wsadzić w otwór.
motor34xc Napisano 6 Stycznia 2010 Napisano 6 Stycznia 2010 Wymieniałem ostatnio linkę zmiany biegów w takich manetkach i połamał mi się ten czerwony plastik, co wskazuje na jakim jedziemy biegu. Czy jest do do kupienia, jak nie sam plastik może samą górną obudowę z wyświetlaczem. trzeba uważać, i się nie spieszyć ze zmianą
zecik1983 Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 Wymieniałem ostatnio linkę zmiany biegów w takich manetkach i połamał mi się ten czerwony plastik, co wskazuje na jakim jedziemy biegu. Czy jest do do kupienia, jak nie sam plastik może samą górną obudowę z wyświetlaczem. http://allegro.pl/item1158884382_telewizorek_deore_lewy.html Mam inny problem z tymi manetkami. Niestety zarówno w lewej jak i w prawej nie odbija (nie wraca) duża dźwignia po wrzuceniu biegu. Czy ktoś może udzielić mi fachowej porady? Nie mam na mysli psikania WD-40 czy CX-80. Nie chcę rozbierać manetek na części pierwsze bo z tego co wyczytałem na innych forach to raczej nie jest to poelcane ze względu na późniejsze spore trudności w złożeniu.
Mod Team Odi Napisano 27 Lipca 2010 Mod Team Napisano 27 Lipca 2010 Jeżeli dźwignie nie odbijają to znaczy, że sprężynki za to odpowiedzialne pękły. Niestety nie da się tego kupić, ewentualnie można pytać gdzieś po serwisach i liczyć, że wygrzebią z jakichś uszkodzonych manetek. No i bez rozebrania manetki na części pierwsze się nie obejdzie jeśli będziesz chciał te sprężynki wymienić.
Welniak Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 Tak jak napisał Odi. Poszły sprężynki. Nawet jak Ci się uda zdobyć sprężynki, to rozbierając manetkę pierwszy raz, najprawdopodobniej jej z powrotem nie złożysz. Wiem co mówię, bo pierwszy i drugi raz jak składałem RF-y też ich nie złożyłem.
zecik1983 Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 Jeżeli dźwignie nie odbijają to znaczy, że sprężynki za to odpowiedzialne pękły. Niestety nie da się tego kupić, ewentualnie można pytać gdzieś po serwisach i liczyć, że wygrzebią z jakichś uszkodzonych manetek. No i bez rozebrania manetki na części pierwsze się nie obejdzie jeśli będziesz chciał te sprężynki wymienić. Dzięki za szybką odpowiedź. Ale jak to możliwe, że sprężynki poszły w manetkach używanych pół roku? Zrobiłem na nich niecałe 2 tys. kilometrów, a to przecież nie najprostsze i najtańsze Shimano tylko jednak model nieco wyższy więc jakość mogłaby iść w parze z ceną... Przy wrzucaniu biegu zachodzi jeszcze jedno dziwne zjawisko, które trochę nie wiem jak opisać, żeby odpowiednio je przedstawić, ale spróbuję... Otóż jeśli naciskam dźwignię całym kciukiem to wtedy nie wraca po zmianie biegu, a kiedy zmieniam bieg tylko prześlizgując kciukiem po dźwigni i tak naprawdę wciskam ją końcówką kciuka to wtedy wraca tak jakby ta sprężyna powrotna jakiejś większej siły nagle dostała :-) Brzmi to trochę komicznie, ale ciężko to inaczej opisać. Może coś tam jest za mocno skręcone i się po prostu blokuje?
Miecho87 Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 A czy jak wciskasz końcówką kciuka to nie ciśniesz przypadkiem przy okazji w górę, w dół, w bok, lżej, mocniej, jakkolwiek inaczej? Mogłoby to naprowadzić na jakieś przyczyny.
zecik1983 Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 A czy jak wciskasz końcówką kciuka to nie ciśniesz przypadkiem przy okazji w górę, w dół, w bok, lżej, mocniej, jakkolwiek inaczej? Mogłoby to naprowadzić na jakieś przyczyny. Wydaje mi się, że jest to robione z identyczną siłą. Różnica polega na tym, że nie pcham dźwigni kciukiem tylko po prostu kciuk prześlizguje się po niej i na samym końcu dźwigni ześlizguje się z niej... Może ma to jakieś przełożenie na siłę z jaką sprężyna odbija dźwignię. Właściwie z tymi manetkami działo się tak od początku. Nie wiem czy to, że jeździłem na mrozie mogło mieć jakieś znaczenie?
M333 Napisano 28 Lipca 2010 Napisano 28 Lipca 2010 Moim zdaniem to nie pęknięte sprężynki. Samo to, że urwały się w tym samym czasie jest podejrzane, a co dopiero w prawie nowych manetkach. Moim zdaniem to może być wina starego/niewłaściwego/zużytego smaru, który posklejał zapadki. Tak przynajmniej u mnie było, tyle że to stare 15letnie sztuki były. W każdym razie po zabiegu dostały nowe życie. Zreanimowałem je w ten sposób, że zdjąłem obudowę (obejma, plastiki, śrubki) został sam mechanizm wraz z dźwigniami. Wszystko poszło do płukania w nafcie na noc (starałem sie nie moczyć dźwigien, nie wiem jak nafta działą na plastiki i gumę). Rano wszystko dokładnie wyczyściłem z resztek starego smaru, pozwoliłem nafcie odparować. Całe manetki ponownie zanurzyłem w gęstym oleju przekładniowym. Poklikałem kilka razy, znowu zanurzyłem. Zostawiłem do spłynięcia nadmiaru smaru na czystej szmatce. Złożyłem do "kupy", założyłem do roweru. Po tym zabiegu wszystko działa dobrze od kilku lat, nawet w zimie. Raz na sezon doleje tylko trochę strzykawką oleju na sam mechamizm, bardziej profilaktycznie niż z potrzeby. I jeszcze jedno. Bez wyraźnej potrzeby nie podejmowałbym się rozbiórki takich manetek na częśći pierwsze. Sam to kilkukrotnie robiłem (z sukcesem), tyle że z kartką papieru i długopisem oraz porządną dokumentacją fotograficzną krok po kroku i czasem z trzecią ręką do pomocy przy składaniu. Michał
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.