Skocz do zawartości

[opony] Smart Sam vs Kenda SBE


silvanna

Rekomendowane odpowiedzi

Mam niebywale wyjątkowego pecha do Kend SBE. Przy pierwszym zakupie zamowiłem dwie sztuki w rozmiarze 2,10, a dostałem jedną 1,95 a drugą 2,10 - odesłałem więc tą 1,95. Za parę miesięcy u innego sprzedawcy zamówiłem brakującą oponę 2,10. Tym razem rozmiar się zgadzał, ale przez pomyłkę sprzedawcy zamiast jednej sztuki dostałem dwie sztuki, więc jedną znow odesłałem.

 

To nie koniec przygód. Dzisiaj postanowiłem zdjąć Kendy i założyć coś na błoto... I co? Otóż okazało się, że jedna opona, akurat ta z ostatniej pechowej dostawy, po kilkunastu godzinach jazdy, w wiekszosci po lesie, nabawiła się rozcięcia boku na długości kilku centymetrów. W zasadzie chyba powinienem ją wywalić do śmieci, ale zaryzykuję podklejenie tego miejsca fragmentem innej opony (rzecz jasna od środka).

 

Tak po dokładniejszym obmacaniu stwierdzam, że boki tych opon wydają się być bardzo chuderlawe, a guma sprawia wrażenie niezwykle delikatnej. Kupiłem je z myślą o wyjazdach na dalsze wycieczki w tereny gdzie jest sporo dróg posypanych kamieniami... Jeśli te Kendy są tak delikatne, że zwykła jazda po lesie grozi rozdarciem boków, to aż strach jechać po kamieniach...

 

Aha i jeszcze jedno - te opony są produkowe na Tajwanie i w Chinach, ta w której rozdarł się bok jest chińska. Z przodu mam tajwanską i na razie nic jej nie dolega. Może to przypadek, a może nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam od niedawna takie opony. Musze przyznać że to opony dla odważnych. Są szybkie, na pewnym równym podłożu nawet bardzo przyczepne, ale w zakrętach im nie ufam, już parę razy się uślizgnąłem przy sporej prędkości ale w ostatniej chwili zawsze jakoś łapały z powrotem przyczepność, tyle tylko że ja miałem pełne gacie że tak powiem :). Jednak niskie opory toczenia i szybkość to dla mnie na tyle duża zaleta że na razie zostawiam. A kapcia jeszcze nie miałem, a stulałem się na nich po trasie DH w Zarabiu, a tam kamieni w cholere i opony żyją ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boss, a jakie masz wersje swoich Kend SBE? Bo z tego co widziałem są kevlarowe TPI 60 u zwykłe TPI 30. Kevlarowe TPI60 kosztują ok 70zł sztuka. Ci ciekawe do Giantów XCT, czyli rowerów które kosztują ponad 3k zł wrzucają Kendy SBE TPI 30 ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, mam takie same, a jedna od tego samego sprzedawcy (ta chińska).

 

Co do samej jazdy, to są to bardzo fajne opony, prawdziwe 2,10, ładny kawał balona. Na równym asfalcie wydają dźwięki jak pędzące stado komarów. W lesie na ubitych ścieżkach są naprawdę bardzo szybkie i komfortowe. Po piaszczystym terenie jeździ się dziwnie i lepiej uważać przy braniu zakrętów, być może to kwestia sporej szerokości, no i mocno sypią piachem z uwagi na gęsty bieżnik.

 

Na mtbr mocno chwalą wersję 2,35 ze względu na komfort jazdy, ale 2,10 też są pod tym względem dobre. Tylną pompuję minimalnie do ok 2,0-2,1atm, przednią mniej tak by obie w miarę jednakowo uginały się podczas normalnej jazdy.

 

Gdyby nie rozdarcie boku to napisałbym, że są rewelacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam od niedawna takie opony. Musze przyznać że to opony dla odważnych. Są szybkie, na pewnym równym podłożu nawet bardzo przyczepne, ale w zakrętach im nie ufam, już parę razy się uślizgnąłem przy sporej prędkości ale w ostatniej chwili zawsze jakoś łapały z powrotem przyczepność, tyle tylko że ja miałem pełne gacie że tak powiem :). Jednak niskie opory toczenia i szybkość to dla mnie na tyle duża zaleta że na razie zostawiam. A kapcia jeszcze nie miałem, a stulałem się na nich po trasie DH w Zarabiu, a tam kamieni w cholere i opony żyją B).

Nic dodać, nic ująć. Zgadzam się w 100%.

Używam SBE od 2 miesięcy i stwierdzam, że ta opona jest trochę przereklamowana na forach. Owszem, na asfalcie jest bardzo przyjemna, z szybkimi szutrami też sobie radzi, ale wystarczy trochę błota i zaczyna się walka o życie. Najgorsze w niej jest to, że nigdy nie wiadomo, kiedy straci przyczepność, po prostu niemożliwe jest wyczucie tego momentu. Co do zalet tej opony, to na pewno jej waga - obie poniżej 500 gr, no i opory toczenia. Używam wersji 1,9, 60tpi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeznaczenie Kend SBE wg producenta:

Fast accelerating, hard-pack cross-country racing tire

 

Chyba nie ma o czym dyskutować...

 

Mam świadomość tego, że to nie jest opona na mokre warunki, ale uślizgi w SBE zdarzają się często na wysuszonej na wiór ubitej ziemi. Zgodzę się jedynie, że jest rzeczywiście "fast accelerating" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, jak jest sucho a na ubitym gruncie trochę pyłu to jest bardzo niebezpiecznie przy dużych prędkościach. Kto jest z Krakowa i wie jakie trasy są z w Lasku Wolskim jak zjeżdza się od ZOO w stronę kopca Kościuszki to wie że tam można prędkość niezłą mieć nawet w zakrętach ;)

Generalnie KENDA SBE to dużo wrażeń, szybkich wrażeń ;) Wymaga szybkiej reakcji, dobrej techniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...