Skocz do zawartości

[amortyzator przód] Do XC za 800zł


Mikan

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawy... i ta waga :P. Czy posiada on takie możliwości ustawienia jak w RS? Wybaczcie, ale nie znam się za bardzo na tych tłumieniach itp. Byłbym wdzięczny gdyby ktoś wytłumaczył :D. Ale w końcu to RST... Wszyscy boją się tych amorów, czy model First obala mity o firmie? Nie chciałbym mieć z nim problemów, szczególnie w górach. Od amora oczekuje płynnej pracy i dobrego tłumienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Epicon jakos specjalnie na forum chwalony nie jest. Brak mu czułosci.

 

Co do Marzocchi. Za 800zł dostaniesz widelec wazacy min 2kg, który watpie by działał lepiej od RST. Wiec nie wiem czy jest sens. Legendarna pancerność Bomberów to troche melodia przeszłosci.

 

Wg nnie to albo Tora, albo First. Pierwsza sprawdzona, pewna i cięzka. Drugi troche eksperymentalny, lżejszy i zbierający dobre recki.

 

Osobiscie małzonce mam zamiar Firsta nabyc w najblizszym czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to wgniecenie to nie wiem (choć tak to wygląda), zadne ze zdjęc jednoznacznie tego nie rozstrzyga dla mnie.

 

Co do tłumienia to nie będe się wypowiadał. Ja jeżdzę na bardzo słabo tłumionym widelcu, jako, ze cięzki jestem i trudno mi jest dawać rady w tej materii osobie ważącej ponad 30 kg mniej, w dodatku uzywającej roweru na mniejszych kołach, gdzie widelec pracuje troche inaczej.

 

Wydaje mi sie, ze RST będzie rozsądnym wyborem, chyba, zebyś gdzies R7 w niezłej cenie wyszarpał. Lżejszy widelec naprawdę robi różnicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc zostaje na placu boju TORA SL i FIRST. Muszę to przemyśleć. Nie da się ukryć, że szukam amortyzatora, który będzie mi niezawodnie służył i był wytrzymały, gdyż lubię szybko zjechać gdzieś w jakichś lasach itp. No i te góry w wakacje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widze sensu zakupu używanej reby skoro za 700zł ma amortyzator pracujący praktycznie jak ona. Możecie mi nie wierzyć macie do tego prawo ale miałem kilka widłów w swoim życiu i były to bardziej cenione produkty od suntoura. Manitou dla mnie kiedyś był wielką firma teraz dzięki lini r7 stracił wiele w moich oczach, suntour jest młodą firmą i jak widać prężnie się rozwija, pamietajcie że to rynek dyktuje ceny a nie producent, więc wychodzi na to ze naprawde epicon jest bdb jakości. Co jak co ale z tego co wiem to w polsce ciężko jest już znaleźć na magazynach epicona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tej kwoty brałbym Marzocchi MX PRO, moze troche cieżki, ale za to wytrzymały, bezawaryjny i pracuje naprawde dobrze. W epicona bym sie w ogole nie pchał, nigdy nie potrafili zrobić dobrego amora. RST First moze jeszcze być, bawilem sie troszke tymi amorami od zawodników z DHL'u i nie pracowal najgorzej, jednak nie spodziewałbym sie ze będzie tak tez po 2 latach uzytkowania. Jak wyczaisz jakoś tanio r7 to jeszcze warto zainwestować, jak rebe do tej ceny znajdziesz to bym w ogóle sie nie zastanawiał, reba jest naprawde konkretna. Jeśli jednak ma byc to nówka to tylko Bomber, proste bebechy w środku, na pewno będzie słuzył przez długie lata. Mialem juz MX Comp coil z 2004 ktory dziala kumplowi do dzisiaj, Mx PRO Ete 2007 który działał rewelacyjnie, jednak połamał sie po czołowym zderzeniem z samochodem. Jedynie wyzsze modele bomberów z tłumikami TST wymagają czestszego serwisu, bo łatwo uszkodzić tłumik. Zdarzyło sie to w moim Marathonie SL z 2006, ale po wymianie tłumiki amor śmiga do dzisiaj. Za kwote powyzej 500zł jedynie warto myśleć nad amorami konkretnych marek, a nie śmiesznego Suntoura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzimy pracę Bombera z ETA. Więc pytanie: Czy sprężyna od blokady zmienia charakterystykę pracy i czy ETA zmienia charakterystykę pracy? Gdybym się decydował to albo Marzocchi MX PRO LO (ten z tą nieszczęsną sprężyną) albo Suntour Epicon. Czy ta wersja Bombera na którą bym się ewentualnie zdecydował będzie działała tak dobrze, jak ta z filmiku. Rozumiem, że ten Marzok jest powietrzny i normalnie pompuje się do niego powietrze?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko wspomnieć, że Marcoki i Suntoury są klepane w jednej fabryce i mają wiele podobnych części i rozwiązań (patrz temat o Rux'ie w dziale Testy). Wszyscy oceniają SRa bo nazywa się tak a nie inaczej i robił zazwyczaj budżetowe amory. A najwięcej mówią ci którzy na Epiconie nie jeździli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eta pracuje lepiej od zwykłego mx pro, dlatego ze system zmiany skoku Ety nie ma sprezyny powietrzenej tylko stalową, w drugiej golenie tyko pompuje sie troche powietrza zeby dostroić twardosć amora pod siebie, im jesteś lzejszy i mniej powietrza tam napompujesz tym lepiej bomber z etą działa. Gran Fonto z tego co pamietam ma bebechy z MX Comp Coil, czyli ma stalowe spręzyny, przez co ma bardziej liniową charakterystyke ugięcia, ale jesli wazysz mniej niz 65kg to rodzi sie problem z wymianą spręzyn bo wtedy amor jest za twardy. MX PRO ma tylko powietrze, tak wiec jego charakterystyka nie jest tak liniowa jak w wypadku gran Fondo czy Ety, ale i tak jest na wysokim poziomie. Marzocchi Marathon miał 4 komory powietrze przez co dało sie go ustawić prawie idealnie liniowo lub tak jak kto lubił.

 

Na temat Suntourów nie ma w ogóle co dyskutować, wszystkie ich amory pracują przyzwoicie przez pierwsze miesiace uzytkowania, później sie robi syf. Pokaż mi jakiegokolwiek Suntoura ktory po 15tys km chodzi dalej jak nowy, a dotknij byle jakiego Marzoka po takim przebiegu który raz w sezonie widzial serwis, skończysz myślec o Suntourach jak o amortyzatorach, to są tylko dobre uzupełnienia do nowych rowerów z niskiej półki i dla niedzielnych rowerzystow co rocznie robią do 5k km na nizinach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...