kaktus Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 Witam Planuje jakoś na wiosnę wyprawę na Ukrainę, a konkretnie począwszy od Lwowa przez Wołyń do Lublina. I mam pytanie odnośnie przejść granicznych, wstępnie planowałem przejechać przez przejście w Medyce do Lwowa (najbardziej mi pasuje), ale kolega mi mowił (przechodził przez nie pare lat temu) że jest tam masakra...No i zaczałem wnikac w ten temat i rzeczywiście z tego co ludzie piszą na necie, to jakieś ostre klimaty na tym przejsciu się dzieją lub działy (???), bo większość wpsiow pochodziło jeszcze zczasów gdy nie byliśmy w strefie szengen. Może ktoś się orientuje jaka jest teraz tam sytuacja z uwzględnieniem dla rowerzystów oczywiście, już się uspokoiło czy dalej taki sajgon? Niestety w necie są tylko jakies stare wpisy. Ewentualnie może polecacie jakieś inne sprawdzone przejścia od Medyki w górę? Bedę wdzieczny za wszelką pomoc. Pozdrawiam!
sadfreak Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 Witam, zdarzyło mi się jeździć do Lwowa na rowerze i powiem tak: będziesz miał trochę problemów, ale satysfakcja gwarantowana. Co do problemów na granicy, to tak się składa, że jechałem w miałem okazję jechać od Lublina w stronę Lwowa. Planowaliśmy przejechać w Hrebennem. Okazuje się, że przejazd przez przejście graniczne, które nie obsługuje ruchu pieszego (czyt. Hrebenne nie obsługuje) graniczy z cudem. Chodzi o to, jak nam to bardzo klarownie wyjaśniła ukraińska straż graniczna, że rower nie ma tablicy rejestracyjnej, którą należy wpisać w specjalny druk, dlatego nie można nim przejechać. Przejść też nie, bo ruch pieszy nie jest obsługiwany. W ten sposób koło się zamyka. Generalnie, kłócić się nie ma co, bo rozmowa generalnie nie należała do najprzyjemniejszych (w pewnym momencie doszło do sytuacji, w której kierownik zmiany chciał nam wlepić dość wysoki mandat za zaparkowanie rowerów na trawie obok drogi - niszczyliśmy tamtejszą florę. Z podpowiedzi innych podróżnych (tych zmotoryzowanych) chodziło o łapówkę. Jako osoby z natury praworządne wybraliśmy drugą opcje, która dzięki pozytywnemu nastawieniu Kilku Ukraińców się pojawiła. Daliśmy kolesiowi kilka $ za przewiezienie nas z rowerami na pace samochodu dostawczego. Z tym być może nie będzie również w twoim przypadku problemów, bo Ukraińcy na masę jeżdżą do Polski po sprzęt AGD i kilka jeszcze innych artykułów, tak więc samochodów dostawczych stoi tam zawsze kilkaset. Co do Medyki, raz przekraczałem rowerem i kilka ładnych razy pieszo. Zależy od pory dnia i sezonu, ale trzeba się uzbroić w cierpliwość, bo w przeciągu godziny granicę przekracza pewnie z tysiąc "mrówek", stanie w długich kolejkach gwarantowane. Za to jest prawie pewne, że granicę przekroczymy bez problemów, a przy okazji można dla zabicia czasu prowadzić obserwację socjologiczną nad pomysłowością w wynajdowaniu skrytek i innych patentów do chowania fajek i alkoholu. Być może warto rozejrzeć się za jakimś mniejszym przejściem przejściem granicznym obsługującym ruch pieszy, ale w tej materii nie pomogę niestety. Tak czy inaczej, nie można zapomnieć o wypełnieniu druku meldunkowego (trzeba wpisać adres, w którym będziemy stacjonować - my zawsze wpisywaliśmy Hotel Lwów we Lwowie, nigdy nie było problemu). I jeszcze jedno, musisz się uzbroić w cierpliwość, bo jazda na rowerze po ukraińskich drogach to w mniejszym stopniu przyjemność, a w większym sport ekstremalny. Drogi, choć nie dziurawe, to zazwyczaj o fakturze gołoborza, a wyprzedzanie na trzeciego i jazda poboczem jest na porządku dziennym. Generalnie moc emocji. Życzę powodzenia
kaktus Napisano 28 Listopada 2008 Autor Napisano 28 Listopada 2008 Dzięki za odpowiedź Czyli generalnie sytuacja po wejściu do szengen się nie zmieniła...(?)Cóż to pozostaje mi tylko zaryzykować przez medykę...Jedyne czego się obawiam to tego że w ogóle się nie przepcham z rowerem przez ten ścisk, po zdjęciach wyglądało to ostro i z opowiadań moich znajomych, no i żeby mi nie ubyło coś z roweru po takiej przeprawie choć to raczej wątpliwe... Dziękli za opdpowiedź! Pozdrawiam
c1ach Napisano 29 Listopada 2008 Napisano 29 Listopada 2008 Shengen nie ma tu nic do rzeczy. Ukraina nie jest w strefie Shengen.
kaktus Napisano 30 Listopada 2008 Autor Napisano 30 Listopada 2008 Serio? Chodzi o sytuację że może teraz mniejszy ścisk....
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.