johndoe2 Napisano 21 Listopada 2009 Napisano 21 Listopada 2009 Wydaje mi się, że te nakrętki kontrują te podkładki które stykają sie z łożyskami, bez tych podkładek piasta(łożyska) może zacząć luzy łatwiej łapać jak się podkładka lekko poluzuje i łożyska zaczną "pracować" na boki. Koło ci nie wypadnie o to się raczej martwić nie musisz, najwyżej łożyska będziesz częściej wymieniać.
travisb Napisano 21 Listopada 2009 Napisano 21 Listopada 2009 Z jednej strony - nic nie powinno się tam luzować bez tych podkładek - w końcu jest to ściśnięte do kupy. Z drugiej jednak - producent po coś te podkładki tam dał. Ja bym się martwił o coś innego - co prawda nie widać tego dokładnie na zdjęciu, ale czy przy takim wąskim rozstawie widełek, po zaplocie koła, szprychy w miejscu, w którym wychodzą na zewnątrz piasty, nie będą ocierały o widełki? Chyba, że chcesz zapleść w słoneczko z łebkami szprych od zewnętrznej strony piasty ...
bonton Napisano 21 Listopada 2009 Napisano 21 Listopada 2009 Z jednej strony - nic nie powinno się tam luzować bez tych podkładek - w końcu jest to ściśnięte do kupy. Z drugiej jednak - producent po coś te podkładki tam dał. Ja bym się martwił o coś innego - co prawda nie widać tego dokładnie na zdjęciu, ale czy przy takim wąskim rozstawie widełek, po zaplocie koła, szprychy w miejscu, w którym wychodzą na zewnątrz piasty, nie będą ocierały o widełki? Chyba, że chcesz zapleść w słoneczko z łebkami szprych od zewnętrznej strony piasty ... no po coś te podkładki są. wydaje mi się, że właśnie do mocniejszego ściśnięcia tego. jeśli chodzi o zaplot, to ma być właśnie słoneczko.
poluc Napisano 22 Listopada 2009 Napisano 22 Listopada 2009 te nakrętki to kontra dla tych wcześniejszych trzymających łożyska. można by je chyba zastąpić podkładkami kontrującymi powinny się zmieścić ewentualnie te wcześniejsze trzeba by było delikatnie o te 0,5mm odchudzić. ale to według mnie zrobisz i tak po swojemu.
Varg Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 a te cos co teraz zostało to to ma gwinta ? weź to podklej skrec i załóż , wg mnie nie powinno być problemów o ile nei skidujesz przednim kołem po skałach
painmaker Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 ja osobiście odradzam takie pomysły staram się nie zmieniać własnoręcznie części, kupuje nowe dlatego odradzam staczanie sztyc, klejenie zębatek, wstawianie przednich piast do tyłu, dawanie tysięcy podkładek, cięcie i gięcie ram itp. co prawda być może nic się nie stanie ale z drugiej strony może stać się sporo. jak ktoś wcześniej napisał te dystanse są m.in po to żeby widełki były odsunięte od koła na taką a nie inną odległość. każdy kto tak zrobił i mu działa powie ci że to działa ale pamiętaj o jednym jeśli coś ci sie stanie z tylnym kołem to sie po prostu zatrzymasz jesli z przednim - możesz w najlepszym przypadku stracić zęby ale to takie moje starcze zrzedzenie zrobisz jak uważasz
newman88 Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 Poruszę temat podobny do powyższego. Przy swojej ramie z przodu zostawiłem stare koło na szybkozamykacze (wygląda na oryginalne od tego roweru, podobnie jak widelec). Zauważyłem, że jak je wkładam to muszę ścisnąć widelec, żeby wszedł na ośkę. Zastanawiam się czy to normalne...?? Jak to jest z przednim widelcem, czy są one z natury elastyczne na tyle, że można wcisnąć szerszą/węższą piastę ?? Jakie są granice tej "elastyczności"
Schwefel Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 Zmierz szerokość piasty, bo tu może być problem.
newman88 Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 Zmierzę jak będę miał rower pod ręką. Był jakiś standard jeśli chodzi o szerokość przednich piast w starych szosówkach? Ewentualnie rozstaw widelca ..? Wiem tylko rozstaw tylnych haków to 126mm W zasadzie to wszystko wygląda na 100% oryginal, bez kombinacji. Jedyna opcja to, że jakiś poprzedni właściciel kombinował coś z podkładkami. Pamiętam, że kiedyś miałem szybkozamykacze z przodu i nie musiałem ściskać widelca, żeby wsadzić koło, tylko, że to był nowszy rower
sath Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 Poruszę temat podobny do powyższego. Przy swojej ramie z przodu zostawiłem stare koło na szybkozamykacze (wygląda na oryginalne od tego roweru, podobnie jak widelec). Zauważyłem, że jak je wkładam to muszę ścisnąć widelec, żeby wszedł na ośkę. Zastanawiam się czy to normalne...?? Jak to jest z przednim widelcem, czy są one z natury elastyczne na tyle, że można wcisnąć szerszą/węższą piastę ?? Jakie są granice tej "elastyczności" Możesz mieć problem z ustawieniem widełek lub samych haków w widelcu. Nie wiem czy masz dostęp do książki Lennarda Zinna, ale tam to jest opisane na stronach 267-270. To jest trochę skomplikowane, ciężko mi to tu opisać. Po prostu trzeba się dobrze przyjrzeć widelcowi, zmierzyć odległość między hakami. Ewentualnie założyć koło bez opony i dętki i zaglądając w rurę sterową widelca (widelec musi mieć otwór) powinieneś widzieć idealne 2 okręgi (lub elipsę i okrąg;)) tworzone przez prześwit rury sterowej oraz otworu wentyla w obręczy. Wtedy wiesz, że widelec jest prosty, a koło dobrze założone. Dawno już się nie przyglądałem szybkozamykaczom, ale z tego co pamiętam to ośka piasty pod szybkozamykacz jest niewiele krótsza od rozstawu widełek, po przełożeniu przez nią osi szybkozamykacza z motylkiem albo nakrętką, wszystko dociskasz. Ściśnięcie widelca powinno być raczej niezauważalne.
newman88 Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 sath książki tej niestety nie posiadam. Sam nie wiem jak powinny te szybkozamykacze działać, nie mam porównania. Jeszcze jedna rzecz, która mi się przypomniała, to z jednej strony kontrnakrętka jest może ze 1-2mm cieńsza, ale to w tym przypadku nie jest aż tak istotne.
bezdred Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 Ja w 2 swoich rowerach w jakimś tam stopniu muszę lekko ścisnąć widelec na piastę z szybkozamykaczem. Jeżdżę tak od dawna i nie wydaje mi się, żeby miało to jakiś tam wpływ na widelec...czy tam na jego trwałość. Ewentualnie możesz dać na tyle wąskie podkładki na piastę, żeby bardziej pasowało....tylko pytanie czy to ci na tyle przeszkadza?
newman88 Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 Powiem tak. Nie przeszkadza mi zupełnie :-) Jeśli przez ~25 lat nic z widelcem się nie stało. to chyba jeszcze da rade (zakładając, że nie było kombinacji przy tej piaście) Tylko chciałbym na przyszłość wiedzieć jak powinno być prawidłowo. Zmierzyłem! Szerokość mojej przedniej piasty to ok 98-99mm mierzone naprzeciwnakrętkach i ok 74-75mm mierzone na kołnierzu. +/-1mm, bo suwmiarka kiepskiej jakości. Rozstaw widelca 102-103mm.
bonton Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 a te cos co teraz zostało to to ma gwinta ? weź to podklej skrec i załóż , wg mnie nie powinno być problemów o ile nei skidujesz przednim kołem po skałach nakrętka która pozostała ma gwint. ale jakoś pomysł z klejeniem tego nie przypadł mi do gustu. mam jeszcze inny pomysł: obie podkładki u ślusarza zwęzić na tyle, aby dwie miały taką grubość jak obecnie jedna. ale to też może być nie najlepsze rozwiązanie, bo jak będą zbyt "chude", mogą popękać... @painmaker ja również nie jestem zwolennikiem zmieniania fabrycznych części. ale pojawia się problem i szukam na forum pomocy w jego rozwiązaniu.
painmaker Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 wpadnij dzis na plaze po 21 to pomyslimy co zrobić a jeśli z jednej strony podkładka jest 1-2 mm węższa to jest to bardzo istotne
newman88 Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 @painmaker z tą Plazą to było do mnie? dopiero teraz odczytałem. Grzebanie przy rowerze i piwo tak mnie wciągnęły. Rower rzecz jasna nie jest na chodzie. Z tej strony gdzie jest cieńsza kontrnakrętka dorzucę jeszcze jedną podkładkę do tej co już jest (z ząbkiem). Ta ekstra podkładka będzie niestety bez ząbka. I powinno być git.
Varg Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 tak juz do was jade kurde no ;/ jestescie jeszcze jutro ?
painmaker Napisano 23 Listopada 2009 Napisano 23 Listopada 2009 będziemy w czwartek zapraszam w stolycy nie chciałeś się ustawić to w poznaniu się zobaczymy
skeletor Napisano 27 Listopada 2009 Napisano 27 Listopada 2009 Mam pytanie czy korby z tarczami typu SG(SuperGlide) nadają się do ostrego. Bo przeczytałem że: Kilka zębów każdej koronki zostało odpowiednio wyprofilowane i scięte dla ułatwienia opuszczenia ich przez łańcuch podczas zmiany biegu. Położenie tych zębów zostało tak dobrane, by napięcie łańcucha było w nich jak najmniejsze, czyli w chwili, gdy korby są niemal prostopadłe do gruntu. Czy to taka sama sprawa jak z Biopace'ami czy nie ma to tak dużego znaczenia?
sath Napisano 27 Listopada 2009 Napisano 27 Listopada 2009 Mam pytanie czy korby z tarczami typu SG(SuperGlide) nadają się do ostrego. Bo przeczytałem że: Czy to taka sama sprawa jak z Biopace'ami czy nie ma to tak dużego znaczenia? Biopace'a nie można wsadzić do roweru jednobiegowego bez napinacza (takiego jak ostre). Jako, że tarcze są owalne, to jeśli nie ma napinacza lub przerzutki, która spełnia taką rolę, napięcie łańcucha ulega zmianie. Oczywiście ja to tak interpretuje, bo nigdy nie miałem z tym do czynienia, ani zbytnio o tym nie czytałem. Superglide to co innego. Ja miałem w singlu (bez napinacza) taki blat i działał . Ogólnie to SG nie ma wielkiego wpływu na łańcuch jak jedziesz na jednym przełożeniu (tak mi się wydaje). To działa wtedy kiedy przerzutka ciągnie łańcuch na boki - wtedy lepiej ześlizguje się na inne blaty.
Cub_S Napisano 28 Listopada 2009 Napisano 28 Listopada 2009 Biopace'a nie można wsadzić do roweru jednobiegowego bez napinacza (takiego jak ostre). Jako, że tarcze są owalne, to jeśli nie ma napinacza lub przerzutki, która spełnia taką rolę, napięcie łańcucha ulega zmianie. Oczywiście ja to tak interpretuje, bo nigdy nie miałem z tym do czynienia, ani zbytnio o tym nie czytałem. nieprawda, miałem takie rozwiązanie i w moim pierwszym ostrym potem w ostrym mtb ( gdzie z natury łańcuch bardziej się "fajta") i wszystko działa jak ta lala, łańcuch nie spada, a poza tym specyfika przenoszenia mocy przez tarcze biopace bardzo mi odpowiada A odnośnie poprzedniego pytania tarcze super glide mają specyficzne nacięcia ew. nity lub jedno i drugie w celu ułatwienia zmiany przełożeń co w singlu nie ma znaczenia. Rozumie że obawiasz się, że łańcuch może spadać przechodząc w miejscach nacięć. Jeśli tak to nie ma się czego obawiać, łańcuch w ostrym jest na tyle naciągnięty, że te fazy nie odgrywają najmniejszego znaczenia. pzdr Cub_S
painmaker Napisano 29 Listopada 2009 Napisano 29 Listopada 2009 sheldon brown twierdził że można zrobić ostre na biopace a ja uwielbiałem jeździć na tych blatach. niestety nie udało mi się złożyć na nich fixa. co nie znaczy że nie można... co do blatów sg ug i innych z pościnanymi zębami to jednak jest większe ryzyko spadnięcia łańcucha. a twierdzenie że nie spadnie bo jest napięty niewiele wnosi. niejednemu już łańcuch spadł z zębatki z pełnymi zębami. ja osobiście skaniam sie ku starszym zębatkom bez wynalazków.
poluc Napisano 30 Listopada 2009 Napisano 30 Listopada 2009 po czym rozpoznać gwint suportu? albo może ktoś z góry wie na jakim gwincie jest peugeot carbolite 103?
sath Napisano 30 Listopada 2009 Napisano 30 Listopada 2009 po czym rozpoznać gwint suportu? albo może ktoś z góry wie na jakim gwincie jest peugeot carbolite 103? Tu http://www.kolarstwo-szosowe.gda.pl/bb.html#gwint i tu http://kolarstwo-szczyrk.prv.pl/warsztat/suport.php masz o gwintach. Jako, że produkcja Carboliteów rozciąga się na lata, to za mało danych podałeś żeby cokolwiek powiedzieć. Twoja rama musi mieć jakieś numery. Z tego co wyczytałem (i jeśli dobrze zrozumiałem) w latach 70tych były Carbolite'y na szwajcarskich gwintach. Carbolite 103 z lat 80tych to pewnie anglik/ISO. Powinieneś mieć oznaczenie na ramie gdzieś lub na samej mufie. Może być wybite lub gdzieś naklejone. Da Ci to jakieś pojęcie na jaki rynek szła ta rama i w jakich latach.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.