Skocz do zawartości

[malowanie] i renowacja ramy


rincon

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team
Napisano

WOW!!!!! Przeza######isty kolor :) Szczegolnie extra efekt z tym koszyczkiem seledynowo-biancchi...

Roz to ZLO i NIEDOBRO ;):D and it ROCKS!!

 

OSTRO!

I.

Napisano

Pomijając to, że nie przepadam za różem, to uważam że nie ma nic złego w odmalowywaniu dość styranej ramy na kolor oryginalny, choć szkoda że bez naklejek.

Napisano

jeśli ktoś by był zainteresowany to lakierowałem ostatnio ramę do anglii , koszt niestety nie mały i opłaca to się przy droższych ramach , ewentualnie jeśli ma się sentyment do swojej starej maszynki to też można

 

1f5d4d829c2dd2d7m.jpg

 

lakierowałem tak jak lakieruje się auta czyli najpierw podkłąd , potem baza , następnie oklejanie i lakierowanie wzorów , szablony na napisy , na koniec bezbarwny . rama oczywiście wypiaskowana oprócz tylnych widełek bo są karbonowe :)

aerograf równierz był stosowany do minejszych elementów

 

pozdr.

Napisano

przy tej ilości kolorów i mniej więcej od podobnego prokektu [ wzór dość skomplikowany ale bywają gorsze ] to koszt 450zł

oczywiśćie koszty mogą być mniejsze jeśli rama poleci w jednym lub w dwóch kolorach bez jakiś wzorków to mozna i za 250-300 takie coś zrobić

wszystkie lakiery oczywiście już są wliczone w tą zabawe

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Witam,

 

Pierwszy post na forum, ale i pierwszy raz od daaawna chce zrobic z rowerem cos z czym sam sobie nie poradze :confused:

 

Przytargalem sobie ladnego single speeda (czy na to jest porzadne slowo po polsku???) z miasta stolecznego Kopenhagi i chce go pozbawic wszystkich wystajacych czesci ramy (ma nawet wypustke na montaz blokady tylnego kola), wypiaskowac i slicznie pomalowac.

 

Pytanie: czy znacie dobre miejsce w miescie stolecznym Warszawie gdzie mozna to zrobic bez obawy o przykre skutki i z pewnoscia ze efekt bedzie naprawde porzadny? Z gory dzieki!

 

Pozdrawiam,

 

Jacek

  • 5 tygodni później...
Napisano

Witam

 

 

od wielu miesiecy mialem chrapke na ostra jazde, ale dopiero niedawno nadarzyla sie okazja na budowe mojego zafixowanego roweru.

 

znajomy z pracy powiedzial, ze odda mi rame od kolarki z poziomymi hakami (nie mam pojecia co to za rower, okaze sie w praniu, jednak jesli na niego byl ok, to na mnie tez powinien), z widelcem i kierownica.

 

zostaly mi tylko kola, korba z suportem, pedaly, sztyca z siodelkiem i troche samozaparcia.

 

wymyslilem sobie, ze caly rower bedzie w kolorach flagi Etiopii:] obrecze i piasty - zolte; rama - zielona; korba, widelec, sidelko i owijka czerwone - zrobilem 'symulacje' i wyglada to niesamowicie klawo, dokladnie tak jak chce.

 

i teraz moje pytania odnosnie malowania ramy i widelca (cala reszta juz zalatwiona)

aha, oczywiscie uzywalem wyszukiwarki, wiecej grzechow nie pamietam...;)

 

 

1. jak najlepiej i najtaniej pozbyc sie starego lakieru: jaka chemia? papier scierny? palnik odpada

 

2. jak pozbyc sie wszystkiego z ramy czego sie nie da odkrecic, np przelotek do linek: pilnikiem? brzeszczotem?

 

3. co to znaczy 'zabezpieczyc gwinty'? wlozyc w nie jakis korek czy cos?

 

4 gdzie najlepiej i najtaniej w Warszawie pomalowac proszkowo rame i widelec?

 

 

obiecuje, ze dolacze stosowne foty, jak tylko proces budowy bedzie postepowal;)

 

thank you from the mountain

jah bless

Napisano
Witam

 

 

od wielu miesiecy mialem chrapke na ostra jazde, ale dopiero niedawno nadarzyla sie okazja na budowe mojego zafixowanego roweru.

 

znajomy z pracy powiedzial, ze odda mi rame od kolarki z poziomymi hakami (nie mam pojecia co to za rower, okaze sie w praniu, jednak jesli na niego byl ok, to na mnie tez powinien), z widelcem i kierownica.

 

zostaly mi tylko kola, korba z suportem, pedaly, sztyca z siodelkiem i troche samozaparcia.

 

wymyslilem sobie, ze caly rower bedzie w kolorach flagi Etiopii:] obrecze i piasty - zolte; rama - zielona; korba, widelec, sidelko i owijka czerwone - zrobilem 'symulacje' i wyglada to niesamowicie klawo, dokladnie tak jak chce.

 

i teraz moje pytania odnosnie malowania ramy i widelca (cala reszta juz zalatwiona)

aha, oczywiscie uzywalem wyszukiwarki, wiecej grzechow nie pamietam...:)

 

 

1. jak najlepiej i najtaniej pozbyc sie starego lakieru: jaka chemia? papier scierny? palnik odpada

 

2. jak pozbyc sie wszystkiego z ramy czego sie nie da odkrecic, np przelotek do linek: pilnikiem? brzeszczotem?

 

3. co to znaczy 'zabezpieczyc gwinty'? wlozyc w nie jakis korek czy cos?

 

4 gdzie najlepiej i najtaniej w Warszawie pomalowac proszkowo rame i widelec?

 

 

obiecuje, ze dolacze stosowne foty, jak tylko proces budowy bedzie postepowal;)

 

thank you from the mountain

jah bless

 

1. chemia: Skansol - ale zdania są podzielone co do skuteczności. Najszybciej zestawem wiertarka-końcówka druciana, bo papierem to sie mozna zamachać na śmierć.

2. Szlifierka - najszybszy sposób. Brzeszczot też może być na upartego. Poprawić pilnikiem i git majonez.

3. Zabezpieczyć przed zapiekaniem się, coby w późniejszym czasie nie było problemu z odkręceniem jakiejś śrubki/nakrętki. Zabezpiecza się smarując małą ilością jakiegoś tłuściwa (smar do łożysk, towot).To samo ze sztycą - lepiej ją z lekka pomacać smarem, bo jak się zapiecze to zacznie się kombinowanie.

4. A tego to już nie wiem bom nie z Warszafki ;)

Napisano

chyba z tym zabezpieczaniem gwintów chodziło o zabezpieczenie ich podczas malowania.

to wkręcić w każdą dziure śrubke pasującą lub włożyć korek (w miske suportu).żeby sie nie spsuło przy proszkowym.

palnik daje rade, czemu z niego rezygnujesz?

Napisano

rezygnuje z palnika, bo budowa roweru i tak przekroczyla juz (doslownie) kilkukrotnie moje poczatkowe zalozenia:] nie mam zamiaru inwestowac w kupno palnika, butli itp itd. no chyba ze ktos dobroduszny za przyslowiowego 'browara' pomoze mi z tym, wlasnym palnikiem.

 

co do szczotki - jaki jest mniej wiecej koszt takiej zabawki? wiertarke mam

Napisano

gratuluje zapału i serca.

wszystko można zrobić papierem ściernym, to kwestia czasu.

ale chciałem tez zaprotestowac przeciwko urzynaniu ramie przelotek itd.

to głupie:D rama nie stanie sie torowa tylko wykastrowana. zostawże je na potem.

właśnie pożyczyłem koledze taką świetna rame przełajową stalową a on w niej uwalił

przelotki. naprawde przelotki nie gryzą a bezmyślne niszczenie ram nie jest kul:D

 

pzdr

  • Mod Team
Napisano

Klaniam,

 

De gustibus... Ja tam lubie czyste i przejzyste ramy. Po jaki grzyb mi przelotki, cokoliki, haki przerzutki i inne rzeczy skoro mam tylko jeden bieg i tylko przedni hebel?

 

Jak sie podoba to ucinaj, jak myslisz o pozostawieniu ramy konwertowalnej do singla lub biegowca zostaw...

 

OSTRO!

I.

Napisano

Czasem jednak warto pomyśleć dwa razy, nim weźmie się do ręki brzeszczot, czy szlifierkę... Rama ogołocona z przelotek, ma znacznie ograniczone zastosowanie i w przypadku chęci sprzedaży jej w przyszłości może to rzutować na cenę... negatywnie, lub pozytywnie - po wspawaniu haków można wciskać ciemnocie :) że to rama torowa :)

Napisano

ramka bedzie tylko do ostrego, jak bede potrzebowal biegow, to kupie auto;)

 

a sprzedaz nie wchodzi w gre, bo rame dostaje od znajomego, a jestem zdania, ze prezentow sie nie odsprzedaje(chyba, ze ktos w prezencie dostalm pakiet obligacji:])

 

btw malowania - ciekaw jestem jak mnie podlicza za malowanie piaskowe ramy na zielono i widelca na czerwono. ma ktos jakies pojecie?

Napisano

bozar napisał:

ciekaw jestem jak mnie podlicza za malowanie piaskowe ramy

 

Chciałem zaznaczyć, że maluje się proszkowo, a przed tym malowaniem ramę się piaskuje. A ile za to wezmą, jak ja dałem swoją do pomalowania to ta przyjemność kosztowała mnie 50zł, także z widelcem cena może podskoczyć do 60 może 70zł ;)

Napisano

jah wybacza bledy - oczywiscie chodzilo mi o malowanie proszkowe z piaskowaniem przed,)

 

napisz prosze gdzie w stolicy to robiles i kiedy. bo jak sie teraz rozgladam, to wszedzie ceny podskoczyly dwukrotnie i taka przyjemnosc kosztuje conajmniej 100:/

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...