Skocz do zawartości

[Warszawa] stolica beznajdziejnych sklepów.


MarcinN

Rekomendowane odpowiedzi

Ten temat został natchniony moimi dzisiejszymi przygodami i nie tylko dzisiejszymi ze sklepami rowerowymi w okolicach centrum(mojego miejsca zamieszkania). Chodzi tu przede wszystkim o sklepy na Nowowiejskiej, sieć IX'ów, EX'ów itp., a także sklep w aleji JP2. Głównie części kupuję przez internet, nabyłem już tyle rzeczy przez allegro i inne sklepy internetowe, że nie mam żadnych obaw związanych z takimi zakupami, czasami jednak chcę kupić coś od ręki, żeby mieć to od razu, albo też żeby nie marnować pieniędzy na przesyłki w przypadku zakupu takiej pierdoły jak np. gripy za 12zł.

Zacznę jednak od początku: dzisiaj rano pojechałem poskakać na Agrykoli i wziąłem też pieniądze, aby koło 11 przejechać się do jakiegoś sklepu po następujące przedmioty:

-2xdętka maxxis ultralight 1.95-2.1

-1xopona maxxis harddrive 1.8

-gripy author'a piankowe - lekkie

Najpierw pojechałem do sklepu o wdzięcznej nazwie "Biker" na Belwederskiej, ku mojemu zdziwieniu akurat w poniedziałki sklep jest czynny dopiero od 12(w pozostałem dni powszednie od 11) komplikowało to sytuacje, bo miałem całą godzinę do otwarcia, postanowiłem więc pojechać na Nowowiejską, małe zagłębie sklepów rowerowych, jest ich tam chyba z 3 czy 4. W żadnym z nich nie znalazłem upragnionych gripów, opony, czy dętek. Jako, że czasu było jeszcze sporo postanowiłem pojechać do sklepu właśnie na Jana Pawła, którego adres dumnie wpisany jest na listę dystrybutorów firmy Maxxis na Warszawę. Ku mojemu zdziwieniu, Pani prowadząca sklep na moje pytanie o dętki i opony rozkłada ręce i mówi:"Dętek jeszcze w tym roku nie zamawialiśmy, dostawa będzie niedługo, co do opon to nie mamy wszystkich modeli na składzie, może Pan co najwyżej zamówić." W mojej głowie aż roiło się od pytań typu: "Jesteście dystrybutorem i nie macie wszystkich opon? zwłaszcza harddrive'a, którego bądź co bądź trochę osób posiada? Nie macie dętek od poprzedniego roku? Na Boga, przecież dla niektórych sezon trwa cały rok, a nie od maja!?. Pani pokazała mi cenę z katalogu za oponę, która wynosiła tyle samo co na allegro razem z przesyłką, więc podziękowałem.

W dodatku uważam, że poziom obsługi stał na niskim poziomie, moją rozmowę przerwał telefon do sklepu, Pani bez zająknięcia prowadziła rozmowę telefoniczną przez 10 minut, a ja czekałem aż skończy:/ - zero szacunku. W dodatku serwisant prosił ją o smar do łańcucha, a ona podała mu brunoxa do amorów - załamka.

Udało mi się kupić ostatnią dętkę jaką mieli na stanie, niestety w domu okazało się, że akurat ten "ultralight" ma wagę 133g :/

Godzina była już odpowiednia, aby znowu wrócić do "Biker'a" jednakże nie dostałem tam, ani gripów, ani opony, ani drugiej potrzebnej mi dętki.

W poprzednie wakacje usilnie chciałem kupić rękawice 661 do skakania i sztycę accent'a w sieci Ar-mar'u(IX, EX, X2, Biker), mimo że składałem zamówienia w obu przypadkach, po długim okresie oczekiwania, ludzie ze sklepu zachowywali się jakbym pierwszy raz u nich był i jakby żadnych zamówień nie było, pewnego razu okazało się, że moją zamówioną sztycę sprzedano komuś kto po prostu wszedł do sklepu!

W końcu udało mi się kupić u nich rękawice, niestety nie jestem z nich zadowolony, a sztycę nabyłem przez neta.

Ostatnio też kupowałem parę pierdółek w jednym z ich sklepów na Broniewskiego, 4 ekspedientów stoi, a tylko 1 ma dostęp do kasy fiskalnej, o co chodzi?, dopiero jak ten co ma uprawnienia skończył sprzedawać rower za 10 000zł to łaskawie nabił na kasę - żenada nie obsługa.

Jednym słowem zrobiłem masę kilometrów kompletnie na nic, dzięki takim dniom, moje mniemanie o sklepach stacjonarnych jest coraz gorsze. Ludzie w nich wykazują za mało kultury w stosunku do klienta, nie mają odpowiedniego zaopatrzenia i jak dla mnie są to miejsca dla laików, którzy przychodzą kupić gripy, oponę czy widelec i dostają to co im wciśnie ekspedient.

Nie wiem czy ta plaga dotyczy tylko centrum czy jest tak w innych częściach stolicy.

Tych, którzy zdołają przeczytać posta zapraszam do komentowania:D

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także zaopatruje się w części głównie przez neta, ale po dętki i inne drobiazgi chodzę do sklepów na Ursynowie. AirBike, Plus lub Bikeman. Airbike i Plus są spoko, w Bikemanie obsługa jest troche natrętna, ale jak się wie, czego się chce, to jest ok. No i mają tam genialną wagę (taki jakby stojak). W Plusie ostatnio zamówiłem siodełko Tioga McLite S, we wtorek/środę ma być, taniej niż w necie, gdzie czekałbym ok 3x dłużej. Kilka razy kupowałem w sklepach na nowowiejskiej - faktycznie dużo części tam nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja stoje po drugiej stronie barykady. Jakis czas temu przestalem kupowac czesci przez internet, przynajmniej te, ktore za podobne pieniadze moge miec w sklepie stacjonarnym. Dlaczego? Bo mam jeden zaprzyjazniony sklep i chce dac zarobic jego wlascicielowi i pracownikom. Poza tym lubie atmosfere tam panujaca. No i nie mam problemow z serwisem, gwarancja etc. Faktycznie, nieraz dlugo czekam na zamowione czesci, ale jeszcze mi sie nie zdazylo, zebym czegos nie dostal. Co do konkretnych przypadkow, to akurat wisi mi czy jezdze na detkach Schwalbe, Maxxis czy Geax'a, bo wszystkie kosztuja i waza podobnie. W przypadku innych zakupow z reguly kompletnie nie zalezy mi na czasie, wiec nie mam problemu.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety na ursynów mam kawał drogi i nie opłaca mi się tam jeździć, zwłaszcza na obecnym rowerze(XC i szosa to nie jego żywioł).

Andref, ja właśnie też chciałem znaleźć jakiś fajny sklep, ale spotykają mnie same rozczarowania - marny asortyment i kiepska obsługa.

Ja nie po to siedzę na forum, czytam i wybieram, żeby pójść do sklepu i dostać chłam od sprzedawcy, którego nie chciałem.

Co do dętek light to różnice w wadze zależy od firmy, a mi zależało konkretnie na maxxis'ie, po prostu mam zawsze swoją wizję bajka i nie chce w nim części branych na tzw. "odwal". Poza tym mam taki charakter, że jak mam pieniądze to od razu chce je zamienić na część, a nie czekać ileś tam dni, w przypadku kupna przez internet jest to około 3 dni, za to jak sklep zamawia, to a to się transport spóźni, a to coś nie dojdzie, nie mam czasu latać do stacjonarnego na każde kiwnięcie palcem.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Yaho0_121: Airbike (ten na Dereniowej) to jeden z 2 moich ulubionych warszawskich serwisów, często u nich kupuję po cenach z Allegro (sami wystawiają wiele rzeczy na Allegro i nierzadko mają najlepsze ceny). Drugi mój ulubiony serwis to G-Sport na Biruty (Targówek).

Dzięki nim ostatnio coraz rzadziej w poszukiwaniu części zaglądam do netu :) . Owszem, czasem czegoś nie mają i trzeba poczekać - ale zważywszy na kompetencje naszej poczty kochanej, z reguły i tak wychodzi szybciej, niż zakup w necie z przesyłką :)

Pozdrówko dla odmiany ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin - polecam Marcela na Grochowskiej 324. Sklep moze nie wyglada, ale chlopaki naprawde znaja sie na rzeczy. Faktycznie, zdaza sie, ze dostana nie to, co zamowili, wtedy czekanie na czesc sie przedluza, ale tak jest niemal wszedzie. Poza tym mozna z nimi pogadac nie tylko o rowerach. A jak ci sie nie chce jezdzic na kazde kiwniecie palcem, to zawsze mozna przeciez zadownic i zapytac, czy czesc juz dotarla.

Poza tym trzeba pogodzic sie z faktem, ze nasz ryneczek jest jeszcze bardzo niewielki i wiekszosci sprzedawcow nie stac na zamowienie, a potem trzymanie w sklepie fury czesci. Na takie cos moga pozwolic sobie tylko najwieksi, choc nawet Ski-team dostal ostatnio po dupie z powodu slabej zimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...