Skocz do zawartości

[ustawki] wspólna jazda


frondziak

Rekomendowane odpowiedzi

Wycieczke można uznać za bardzo udaną. Po przyjechaniu do Puław, jechaliśmy do Kazimierza czarnym szlakiem, następnie zmieniliśmy szlak na niebieski.

To był niezły hardcore, takie zjazdy i podjazdy ze brak słów, w kilku miejscach trzeba rower prowadzić zarówno pod górkę jak i z górki, nieźle nam ten kawałek dał w dupę :P

Tu uwaga niebieski szlak nie jest zbyt dobrze oznakowany, w pewnym miejscu zabłądziliśmy.

Z niebieskiego szlaku wyjechaliśmy w Bochotnicy i wzdłuż wisły do Kazimierza.

Z powrotem do Lublina szlakiem czerwonym.

Dystans około 90 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech zgadnę... Zgubiliście niebieski szlak przy stoku w parchatce?? xD Bo tam przy wjeździe wąwozikiem pod górę z bratem się zakręciliśmy jakiś czas temu.

Szkoda, że z bochotnicy dalej górą nie pojechaliście... :D Tam też dosyć fajnie jest :P

No i byście zaliczyli mój ulubiony zjazd po bruku na rynek w kaziku :D

A i pogoda to się wam udała, ciepło to dziś było... Pozazdrościć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie uploaduje zdjęcia od siebie :) niestety jest ich tylko 23 w paczce :D kilka skasowałem ze względu na to, że nie wyszły albo nie miały kompletnie sensu :P za jakieś 30-60 minut będzie online...

 

Part 1 http://www.speedyshare.com/143816881.html

Part 2 http://www.speedyshare.com/585839160.html

 

Sory, że tylko tyle zdjęc odemnie ale nie chciało mi się wyjmować aparatu za bardzo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz dzięki za udaną wycieczkę.

Podpisuje się pod postami kolegów z wycieczki. Dodam tylko, że "młodzi" chcieli zajechać "dziadków" no i się im udało. No no no - na przyszłość.

 

Moje zdjęcia w galerii

http://www.artiart.republika.pl/kazimierz_2007/

 

Niech zgadnę... Zgubiliście niebieski szlak przy stoku w parchatce?? xD Bo tam przy wjeździe wąwozikiem pod górę z bratem się zakręciliśmy jakiś czas temu.

 

A szlak zgubiliśmy w Zbędowicach. Po czym wyznaczyliśmy azymut i na krechę dojechaliśmy do Bochotnicy.

 

Pozdrawiam

ArtiArt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artiart a jak się 28" kółka zachowywały? Dało radę przejechać? :(

 

He he wielkość koła to raczej wielkie roli nie odgrywa. Teoretycznie to większe kółko na dołku lepiej się wpisuje.

Natomiast cały problem w przełożeniach (a może to wymówka). Parę razy zabrakło przełożeń, no i tył mi się zdarł więc mam teraz w praktyce semislicka więc dochodziło do uślizgów.

 

Pozdrawiam

 

ArtiArt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.kazimierzdolny.pl/news/rowerem_...odelki/961.html chodzi o to?

mam dom w Borowie jak coś to można sie zatrzymać ...teren raczej płaski polne drogi i asfalt czyli tak bez wrażeń nie to co Puławy :D

znam te okolice bo od dziecka tam jeździłem na wakacje i śmigałem singlem po polach, rzece, tunelu.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

qczabsonowi chodziło dokładnie o przejazd do Bochotnicy czarnym i niebieskim, ale dalej pojechać górą do Kazimierza, następnie wzdłuż Wisły i wbić się z powrotem na górę (cudowne momentami widoki) i zjazd do dobrego(?). Stamtąd zależnie od czasu by się pewnie wróciło, którąś drogą ;) Taka przedłużona i zmieniona wersja tego co ostatnio jechaliście.

 

Frondziak: sezon się jeszcze nie kończy, czemu nie ;)

Lukas: Dystans: 51 km, trasa trudna ;):D Zaczyna mi się podobać, tylko niech pogoda się taka utrzyma :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety w łikend jestem na weselu :/ więc wyjazd do kazimierza odpada bo nie zdążę na poprawiny ale jak ktos ma ochotę to jedziemy z kuczym w niedzielę w okolice wąwolnicy pojezdzić po wąwozach (test nowego bike'a), trasa to trochę szosy, polne drogi i kilka wąwozów (w tym kapitalny zjazd koło rąblowa)

dystans ok 70-80km

wyjazd 7.30 - 8.00 powrót (jak ktos chce) ok 14.00

kontakt gg 5061283, tel 601505866, lub kuczego 694082445 w sobotę po południu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...