BarneyChop Napisano wczoraj o 12:59 Napisano wczoraj o 12:59 (edytowane) Dzień dobry, posiadam rower Giant Talon 29er 2 GE XL Black, z roku 2015. Napęd Shimano Alivio 40/30/22, kaseta Shimano hg300 11-34. Od nowości nic nie wymieniałem i myślę że w końcu nadszedł czas. Jestem raczej amatorem, jeżdżącym głównie po drogach leśnych, polnych w większości tereny płaskie. Kilka razy w roku, na ile czas pozwala wybieram się na kilkudniowe wyprawy (2-5 dni) po kraju, m.in velo Dunajec, czy Dolina Baryczy. Jaki napęd byłby dla mnie najlepszym wyborem? Jedno czy dwurzędowy? Moglibyście mi coś polecić co będzie kompatybilne z moim rowerem? Z góry dzięki wszystkim Edytowane wczoraj o 13:12 przez BarneyChop Cytuj
chester_jds Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu Od nowości NIC nie wymieniałeś? Nawet łańcucha??? Kiedyś przeszedłem pewną modernizacyjną drogę, startując od podobnego sprzętu, jak Ty. W 2013 albo 2014 kupiłem jakąś prostą Meridę Big Nine (3x9 biegów), szybko jednak zaczęła wkurzać mnie bardzo miękka korba i tak zmieniając ją na Hollowtecha napęd zmienił się przy okazji na 3x10. Po paru latach przyszedł znów czas na zmiany i modernizacja do 2x11, z tym, że deorowską (czy SLX-owską) 36-26 z przodu upgrade'owałem niedługo potem do 38-26 (i nie jest prawdą, że przednia przerzutka tego nie ogarnia). Razem z kasetą 11-42 (XT na długim wózku, bo całkowita pojemność do obsłużenia tyłem to aż 43T) daje mi to w zasadzie wszystko, czego potrzebuję. Estetyki nie ma w tym do końca, bo przednia przerzutka jest side swing, a rama do tego nie była przystosowana, więc pancerz jest trzymany taśmą izolacyjną w paru punktach. Dziś z oryginalnego roweru pozostała mi sztyca, mostek, kierownica, oraz klamka i zacisk tylnego hamulca. Nawet ramy nie ma oryginalnej (już dwie zajeździłem do pęknięć, aktualnie siedzi trzecia). Ale obecny napęd jest fajny, daje możliwość nieco rozpędzenia się na płaskim (przełożenie 38:11), zarazem można podjechać dość ostro pod górę (wówczas 26:42). W sumie to dla mnie chyba lepszy byłby gravel, ale nigdy nie miałem baranka, a że jestem młodzieżą z lat 90., to wychowałem się na "góralu" i taka geometria mi już przypasowała (ale kusi mnie, by spróbować, koniecznie w napędzie 2x11). Generalnie zapewne fandom "1x" odsądzi wszelkie wieloblaty z przodu od czci i wiary, z kolei strona wielu blatów skrzywi się na jedną zębatkę z przodu. Każdy lubi, co lubi i nie do końca sugerowałbym się, że CI powie obiektywnie. Ja też Tobie tu nie radzę, mówię o swoich doświadczeniach z modernizacją i na czym ją skończyłem. Nie mówię, że to rozwiązanie dla CIebie - sam musiałbyś się przekonać. Napęd "1x" ma jednak wiele zalet a w zależności od osobistych preferencji możesz go pod siebie skroić wybierając rozmiar przedniego blatu (czy wolisz bardziej terenowo, czy płasko). Tylko że mając piastę/bębenek, jaki masz, nie założysz dwunastobiegowej kasety pod microspline, czyli najmniejsza zębatka miałaby i tak 11 zębów. Jedyne, co z pewnością doradzałbym, to wyjście z "kwardatu" w korbie. I warto wziąć pod uwagę, że napędy "2x" w hardtailach zaczynają być wypierane dosyć skutecznie przez "1x" w lepszych grupach, co może niedfługo doprowadzić do braku części zamiennych do "2x". To zresztą kiedyś było powodem zmiany u mnie 3x10 na 2x11, nie było już części w lepszej (czytaj: trwalszej) grupie na trzyblatowy przód. Zresztą jak niedawno składałem sobie drugi rower z chińskiego karbonu, to już miałem niezłe problemy. Na przykład nie dostałem dwurzędowej 170 mm shimanowskiej korby na boosta. Niby na Ali była, ale jak przysłali, to się okazało, że to do zwykłej linii, a nie B2. Jeśli coś zmieniasz, to pomyśl, jaki masz budżet. W praktyce zmieniasz wszystko - manetki, przerzutki, korbę, kasetę, łańcuch. W dobrej jakościowo grupie trochę to zakosztuje, a kiepskiej nie ma chyba sensu w to wchodzić. A jeśli od nowości nic nie wymieniałeś, to może się okazać, że masz obręcze popękane przy nyplach, zużyte bieżnie łożysk w piastach, a więc kółka też może trzeba będzie wymienić. A jak się trzyma widelec - czy może nie należy mu się emerytura? Bo stery to na pewno trzeba będzie wymienić. I tak za chwilę skończysz z nowym rowerem. Serio zrób solidny przegląd, czy czasem potrzeb nie jest więcej i czy to się opłaca. I przejrzyj ramę, czy jest na pewno cała i czy nie ma pęknięć. A jeszcze jedno - jeśli sam sobie te wszystkie prace modernizacyjne umiesz zrobić, to spox, koszt tylko części, ale jeśli musisz to komuś oddać i zapłacić, to serio rozglądnąłbym się za nowym sprzętem. Wyjdzie pewnie niewiele drożej, jeśli to zwykły HT bez napinki, a efekt będzie lepszy. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.