kbck91 Napisano 7 Sierpnia 2019 Napisano 7 Sierpnia 2019 Hej, Jeżdżę na MTB od Kreidlera: https://kreidler.pl/katalog/kreidler-dice-29er-7-0-shimano-xt-3x10-disc-rower-gorski/ , który posiada korbę od RaceFace (Ride). Niestety mam problem z jej długością. Jadąc w terenie zdarzyło mi się kilka razy zawadzić pedałem lub butem o przeszkodę (zwłaszcza przy otwartym amortyzatorze). Przy maksymalnym wychyleniu w dół pedał jest dosłownie parę centymetrów nad ziemią. Mam 181 cm wzrostu i dodam, że rower pod względem ramy dobrany jest do mnie prawidłowo. Porównywałem wysokość zawieszenia samego suportu z kumplami i korba montowana jest na dokładnie tej samej wysokości co u nich, ale w moim rowerze korba jest dłuższa. Z tegorocznej informacji producenta wynika, że najdłuższa korba RaceFace w tym modelu to 175 mm, ale mierzyłem to 3 razy i ewidentnie jest 180 mm - jest więc szansa, że 3 lata temu mieli taką dostępną. Proszę zatem Was o pomoc, co należałoby zrobić? Wymieniać korbę na krótszą (wg tabelek przy moim wzroście - 172,5 mm)? Przeglądałem również korby Shimano i tam dodatkowo dochodzi Q-Factor co już zupełnie mi robi mętlik w głowie, co do tego jaką korbę wybrać, iloma blatami i iloma zębami. Jeśli ktoś zna temat i jest w stanie coś sensownie doradzić to będę wdzięczny ;)
Loel Napisano 7 Sierpnia 2019 Napisano 7 Sierpnia 2019 2,5 mm nie wiele ci da, musisz nauczyć się jeździć tak, żeby nie zawadzać. Nogi do góry!
TheJW Napisano 7 Sierpnia 2019 Napisano 7 Sierpnia 2019 Ale zdajesz sobie sprawę, że mówimy tu o różnicach od 2,5 do 7,5 mm? Uważasz, że pozwoli Ci to nagle przejeżdżać nad zwalonymi drzewami? Proponuję popracować nad techniką - widzisz przeszkodzę, to ustawiasz korby równolegle do podłoża, wchodzisz w zakręt, to do góry wędruje to ramię, na którą stronę się akurat pochylasz. Jeśli nie masz problemów z pozycją na rowerze lub dolegliwości bólowych związanych z długością ramion korby, to jej wymiana nie ma najmniejszego sensu.
Mod Team michuuu Napisano 7 Sierpnia 2019 Mod Team Napisano 7 Sierpnia 2019 Teraz, TheJW napisał: Proponuję popracować nad techniką Zdecydowanie.
kbck91 Napisano 7 Sierpnia 2019 Autor Napisano 7 Sierpnia 2019 Teraz, TheJW napisał: Ale zdajesz sobie sprawę, że mówimy tu o różnicach od 2,5 do 7,5 mm? Uważasz, że pozwoli Ci to nagle przejeżdżać nad zwalonymi drzewami? Proponuję popracować nad techniką - widzisz przeszkodzę, to ustawiasz korby równolegle do podłoża, wchodzisz w zakręt, to do góry wędruje to ramię, na którą stronę się akurat pochylasz. Jeśli nie masz problemów z pozycją na rowerze lub dolegliwości bólowych związanych z długością ramion korby, to jej wymiana nie ma najmniejszego sensu. Dzięki za odpowiedzi. Panowie, nie zawracałby gitary na forum, gdybym zawadzał pedałami o tak wysokie przeszkody jak zwalone drzewa. Opisałem problem, bo mam wrażenie, że pedały w rowerze są zbyt nisko podłoża (nie miałem takiego wrażenie na rowerze kumpla) i zbyt często zawadzam o jakieś nierówności (wystający korzeń, kamień) np. na podjazdach i terenie, gdzie nie mogę prosto podwinąć nogi do góry. Rozumiem, że mówimy tu o różnicy rzędu 7,5 mm - stąd moje wątpliwości, czy taka różnica w jakikolwiek sposób jest istotna. Rozumiem jednak z odpowiedzi, że nie jest to problem sprzętowy. No nic, przyjrzę się technice i będę szukał dalej. Dzięki.
HurtLocker Napisano 7 Sierpnia 2019 Napisano 7 Sierpnia 2019 Troche rozumiem kolege i nie zawsze sie da nie przywalic, dajmy na to techniczny stromy podjazd ktory cisnie sie na granicy mozliwosci, zdarza sie przywalic w skale az sie echo niesie po lesie. Crank boots trzeba zalozyc, kawalek plastiku a korby beda jak nowe pod spodem.
TheJW Napisano 7 Sierpnia 2019 Napisano 7 Sierpnia 2019 Pomijając technikę - to jest głównie kwestia geometrii ramy, konkretnie nisko "zawieszona" mufa suportu. Dochodzi do tego profil opony i ciśnienie, masa użytkownika... Jak się wszystko na siebie nałoży, to rower potrafi się znacząco "obniżyć" w specyficznych warunkach.
Loel Napisano 7 Sierpnia 2019 Napisano 7 Sierpnia 2019 https://nieduzi.org/wp-content/uploads/2016/06/geometria_ramy_rowerowej_ogolna_teoria.pdf <---<< luknij tutaj - wszystko zależny od geometrii ramy.
TjakTomek Napisano 7 Sierpnia 2019 Napisano 7 Sierpnia 2019 Teraz, HurtLocker napisał: Troche rozumiem kolege i nie zawsze sie da nie przywalic, dajmy na to techniczny stromy podjazd ktory cisnie sie na granicy mozliwosci, zdarza sie przywalic w skale az sie echo niesie po lesie. Crank boots trzeba zalozyc, kawalek plastiku a korby beda jak nowe pod spodem. Sprytne te nakładki. Uważam jednak , że rower jest dla nas a nie my dla roweru. Pierwszy wypad na szlak po założeniu nowej korby, przywaliłem ramieniemtak, że zapiszczałem. Nowe pedały, druga wycieczka i pierwszy porysowany. Jak się jeździ po górach takie rzeczy się zdarzają, trzeba się przyzwyczaić, że rower się niszczy. Jest inna opcja, po zakupie wypolerować woskiem i powiesić na ścianie w pokoju. Będzie idealny. Odkładając żarty na bok, trzeba nauczyć się zwracać uwagę na położenie pedałów ale i tak od święta się przydzwoni, nie ma zmiłuj.
TheJW Napisano 7 Sierpnia 2019 Napisano 7 Sierpnia 2019 Jak ma się karbonowe korby, to boli bardziej...ale mimo wszystko, jak zawsze powtarzam, frajda jest dla mnie ważniejsza. ;) Więc w takich sytuacjach może i zgrzytnę zębami, ale jadę dalej i o tym nie myślę. Jak napisał @TjakTomek - wszystko się kiedyś zużyje/zniszczy.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.