[napęd] Mam dość ciężkich przełożeń.

[belmondziak]

Witam

 

Od razu zaznaczę, że jeżdżę w województwie mazowieckim, chyba najbardziej pokręconym terenie w nim, masa górek, podjazdów, zjazdów. Obecną szosę mam równo od roku. 

 

Zacznę od początku.

 

Rok temu kupiłem szosę - Focusa na osprzęcie 105, blaty 50/34. Napęd nadawał się na złom, więc od razu zakupiłem nową kasetę i łańcuch. Dojechałem stary napęd i jeździło mi się bardzo dobrze, jak po przesiadce z crossa. W Crossie miałem 3x10, więc szeroki zakres przełożeń. Wsiadłem na szosę i zacząłem robić krótkie odcinki 20-30km ze średnimi prędkościami 30-35km/h. Kadencja była idealna, nie jeździłem siłowo i generalnie bardzo podobała mi się wizja przyszłości. Dziś wygląda to tak, że nie daję rady tak jechać.

 

Przejdźmy jednak do teraźniejszości.

 

Napęd został wymieniony, jak wielu radziło, na 105 5700 11-25, łańcuch KMC x10.73. Po wejściu na rower trochę się zdziwiłem i rozczarowałem, że jeździ mi się ciężko, ale pomyślałem, że to tylko chwilowy problem, bo przecież dopiero minęła zima, a ja nie jeździłem. W porządku. Mamy już październik, a nadal jeździ mi się ciężko. Z jakich przełożeń korzystam? Już wam mówię. Aby utrzymać prędkość 30-32km/h i mieć w miarę wysoką kadencję jeżdżę na 2 z przodu i 3 z tyłu. Mam już dość takiej jazdy, bo cały czas coś mi szura i brzęczy z tyłu, a łańcuch jest tak wygięty, że szkoda gadać. 

 

Dziś robiłem zjazd na 2x7 i jechałem jakieś 52km/h, następnych biegów w ogóle nie wrzucam, bo nie ma kiedy, choć chyba raz zdarzyła się sytuacja na konkretnym zjeździe przy sprzyjącym zjeździe, żeby wrzucić 2x8.

 

Chciałbym jeździć tak, aby czuć się odpowiednio. Nie zawsze można jechać na 2x3, bo wystarczy, że trochę mocniej wieje wiatr i już trzeba cisnąć bardzo siłowo.

 

Strasznie denerwuje mnie to, że nie mogę komfortowo jechać. Na crossie wrzucałem po prostu 2x6, jechałem te 25-28, potem 3 z przodu i dało się jechać i na 4kg cięższym rowerze jeździłem dłużej i szybciej. Nie, nie piszcie, nie masz nogi i tak dalej, bo wspomnę jeszcze raz - na napędzie, który siedział wcześniej w tym rowerze, jeździło mi się I-D-E-A-L-N-I-E. Problem w tym, że po wymianie kaseta pojechała na złom i nie wiem, jaka dokładnie była. Wtedy mogłem jechać bez większych problemów na odpowiednich prędkościach, robić podjazdy czy zjeżdżać przy wysokich prędkościach. Nic nie brakowało.

[Tatanka]

Musisz zmienić kasetę której stopniowanie zaczyna się od koronki 12-13. Jeśli brakuje Ci lekkich przełożeń to największa koronka kasety musi być większa. Bez podania konkretnego stopniowania korby i kasety w crossie trudno podać konkretne stopniowanie jakie może Ci pasować w szosie. Zresztą to 2 różne rowery i odczucia mogą się różnić.

[Piter233]

Bo wbrew temu co twierdzi większość osób nawet z korbą kompaktową, czyli 50/34 i kasetą 11/25 naprawdę trzeba mieć kopyto żeby to napędzić. Znajdź kalkulator przełożeń i licz. 105 5700 to 10 rz, czyli możesz wstawić:
Sram PG 1050 12-28.
Jeśli teraz masz 50-34 i 11-25, to najlżejszego przełożenia ci brakuje na podjazdach czy raczej w środku kasety? Mimo wszystko wstawiłbym tą 12-28.
W ultegrze 6700 masz też kasetę 12-30, i to też byłoby fajne rozwiązanie, musisz tylko sprawdzić czy brakuje ci najlżejszego przełożenia. Świetne stopniowania ma campagnolo, ale że masz shimano to koszty robią się duże żeby zastosować od nich kasetę.

[Tatanka]

Jeśli maksymalnie na zjeździe miałeś 8 koronkę , to w tej kasecie jest to 13T. Czyli od takiej powinieneś szukać kasety.O ile znajdziesz .

[bts]

Serio nie możesz sprawdzić jaką oryginalnie producent montował kasetę? Chyba nietrudno znaleźć specyfikację.

A jak nie to zobacz sobie jaki masz konkretnie model tylnej przerzutki i jaka jest największa zębatka, którą może obsłużyć. Pod ten wynik dobierz sobie kasetę. 11-25 to faktycznie ciasno zestopniowana kaseta (choć piszę to bardziej z Beskidów, niż z Mazowsza...).

[belmondziak]

Teraz, bts napisał:

Serio nie możesz sprawdzić jaką oryginalnie producent montował kasetę? Chyba nietrudno znaleźć specyfikację.

 

 

Podają 11-28, ale skąd pewność, że to była oryginalna kaseta?

 

3 minuty temu, Piter233 napisał:

Jeśli teraz masz 50-34 i 11-25, to najlżejszego przełożenia ci brakuje na podjazdach czy raczej w środku kasety? Mimo wszystko wstawiłbym tą 12-28.

Podjazdy z reguły biorę na jedynce. Dla przykładu

- wysoki, krótki podjazd - 1x5 z prędkością 28km/h

- łagodniejszy, kilometrowy podjazd 2x3 z prędkością 32km/h.

 

Najbardziej brakuje mi odpowiedniego przełożenia przy zwykłej jeździe. Niestety, u mnie teren jest mocno pofalowany jak na mazowsze. Gdzie nie pojadę, mam zjazdy i podjazdy

 

Tak przy okazji, obczajam wyniki na stravie i zastanawiam się, jak pewna osoba mogła zrobić na segmencie podjazdu średnią prędkość 67,2km/h?

[bts]

Skoro wiesz jakie przełożenia są Ci potrzebne, a jakie nie, to wpisz w google "gear calculator" i sobie zasymuluj jak Ci się zmienią biegi na innej kasecie. Z tego co piszesz wynika że śmiało mógłbyś urwać najcięższy bieg i szukać np. 12-28 jak mądrzy koledzy pisali powyżej.

Alternatywnie, mógłbyś też szukać korby 46-30 albo 48-32. FSA robi takie, ale to już większa zmiana.

Co do stravy to zdarza się że ktoś (np. ja) nie wyłączy śledzenia odjeżdżając autem po treningu, potem są takie kwiatki.

[dorota57]

Ja w rowerze nie szosowym tylko fitnes miałem korbę 50/34 kaseta 11-34 męczyłem się, nie mogłem dobrać odpowiedniej kadencji. Zmieniłem tarcz na 46/36 kaseta 12-28 i różnica odczuwalna. Czeka mnie wymiana kasety i teraz kupiłem SRAM PG - 1050 12-26. Przełożyłem i się przejechałem. Stopniowanie jest ciaśniejsze i można dobierać przełożenia jak potrzeba, jestem zadowolony z zakupu.