tompot Napisano 26 Sierpnia 2018 Napisano 26 Sierpnia 2018 Poszukuję lekkiego roweru na całoroczne dojazdy do pracy. Dobrze byłoby gdyby miał bagażnik, błotniki i sztywny widelec. Jeździec ma 183 cm/72 kg. Jazda głównie po ścieżkach rowerowych kostka/asfalt, bez większych wzniesień. Pułap cenowy do 4000. Upatrzyłem sobie: https://www.kross.pl/pl/fitness/pulso-2 https://www.rowerymerida.pl/produkt1507/crossway-urban-300-rower-merida.html https://www.rowerymerida.pl/produkt1505/crossway-urban-500-rower-merida.html Najbardziej zależy mi na trwałości i odporności na zimowe warunki. Pod względem osprzętu fajna wydaje się MERIDA CORSSWAY URBAN 500. Pewnym minusem jest niejasna specyfikacja - suport, obręcze, stery, piasty są niewiadomego pochodzenia. Zastanawia mnie też czy hamulce hydrauliczne to dobry pomysł na zimę. Proszę o radę czy ten rower dobrze spisze się w zakładanych warunkach, czy macie jakieś ciekawsze propozycje?
MikeSkywalker Napisano 26 Sierpnia 2018 Napisano 26 Sierpnia 2018 52 minuty temu, tompot napisał: Najbardziej zależy mi na trwałości i odporności na zimowe warunki. I tu pojawia się problem. Bo generalnie im droższy i lepszy rower tym większe straty po zimie. Najbardziej obrywa napęd, czyli kaseta z łańcuchem (po zimie nadają się zwykle do wyrzucenia) i koła - zarówno piasty jak i nyple w których zapiekają się szprychy, od piachu i soli. Z hamulcami bywa różnie, ale generalnie zima nie sprzyja hydraulikom. Mowa oczywiście o jeździe przez 365 dni w roku, bez względu na warunki. Generalnie temat nie jest prosty. Pewnym kompromisem są rowery z piastą wielobiegową Shimano Alfine (bo pracuje w nich łańcuch jednorzędowy) - ale do jazdy z takową trzeba się przyzwyczaić, to raz, dwa - ciężko zbudować na niej lekki rower. Jak ktoś dawno temu powiedział najlepszy rower na zimę to tzw. zimówka, złożona na używanych częściach, im prostsza i im tańsza tym lepsza. Napęd jednorzędowy, czy to w formie singla czy prostej piasty Nexus 3. Do tego pełne błotniki z długimi chlapaczami. Bazą do takiego roweru może być albo coś ze sztywnym widelcem na kole 28" albo nawet retro MTB na kole 26". Grunt żeby ciąć koszta. Zbudowanie takiego roweru za kilka stówek pozwala Ci skupić się na fajnym rowerze na pozostałą część roku (w praktyce od kwietnia do października) na którym będziesz jeździł z większą przyjemnością. I tutaj postawiłbym na coś z napędem 1x10, żeby zyskać na wadze i uprościć napęd, hamulcami tarczowymi i jak słusznie zauważyłeś sztywnym widelcem. Błotniki i bagażnik da się zamontować do każdego roweru.
tompot Napisano 26 Sierpnia 2018 Autor Napisano 26 Sierpnia 2018 Dzięki za opinię. Czyli nie warto inwestować dużych pieniędzy w taki rower. O Alfine myślałem, ale jest problem z dostępnością tych rowerów. Fajny jest np. KROSS INZAI, niestety w Wawie nie ma go już w sklepach. Podejrzewam, że żywotność zimowego roweru zależy w dużym stopniu od uszczelnienia łożysk piast, suportu i sterów. Czy warto zwrócić uwagę na jakieś firmy/modele tych części, które dobrze opierają się mieszance solno-błotnej? I jeszcze pytanie, czy szosowe grupy osprzętu (np. SORA) będą gorzej się sprawowały w zimie niż grupy terenowe (np. ALIVIO)?
MikeSkywalker Napisano 26 Sierpnia 2018 Napisano 26 Sierpnia 2018 54 minuty temu, tompot napisał: Czyli nie warto inwestować dużych pieniędzy w taki rower Otóż to. Alfine jest fajny, ale na papierze I mówię to jako entuzjasta tych piast sprzed roku, może dwóch. A w praktyce czuć jego wagę, ma większe opory toczenia niż standardowa piasta, zdjęcie koła w przypadku przebicia dętki staje się problematyczne. Szału nie ma. Jak już biegi mają być schowane to poszedłbym w Nexusa - jest lekki, zakres ma wystarczający do codziennych dojazdów po płaskim, łatwiej zdjąć koło no i jest tani. Co do odpornych części - raczej zrezygnowałbym z korby z zewnętrznymi łożyskami. Z reguły są mniej trwałe od np. wkładów Shimano na Octalinka, aczkolwiek można rozważyć suport np. Accenta BB-EX i raz w roku wymienić łożyska. Stery - tu w sumie wiele syfu z drogi nie trafia, a i serwis jest banalny więc je bym pominął. Piasty - trzymałbym się raczej z daleka od Shimano, bo tutaj wszystkie będą na kulkach. Tanio i dobrze wypada Novatec - łożyska można zmienić i śmiga się dalej. Ale jeśli chcesz kupić gotowy rower to trzeba zdać się na to co oferuje producent. Co do grup osprzętu to raczej bez różnicy, może jeśli chodzi o przerzutki to terenowe lepiej poradzą sobie w błocie. Cała reszta oberwie od soli tak samo. Postaram się wrzucić na dniach zdjęcia mojego Stelvio - też stworzyłem sobie rower do dojazdów do pracy. Jak najbardziej odporny na warunki atmosferyczne i jak najtańszy.
pp516 Napisano 26 Sierpnia 2018 Napisano 26 Sierpnia 2018 Ja już drugą zimę przejeździłem w drodze do pracy (rower typu cross ze sztywnym widelcem). Nie stosuję rozwiązania z dwoma rowerami jeden na zimę, drugi na lato, pewnie ma to sens, ale jak dla mnie nie jest konieczne. Moje wskazówki : - na zimę warto dać troszkę szersze opony, ja mam 40 mm z kolcami, sprawdzają się bardzo dobrze, do roweru typu fitness mogłyby się już nie zmieścić, w podlinkowanych Meridach nie powinno być problemu, warto w razie czego sprawdzić - łańcuch + kaseta do wymiany po zimie. Im prostszy napęd tym będzie taniej z wymianą. Ja mam niemodny już 8x3, co ma tą nieoczekiwaną zaletę, że za bardzo dobry łańcuch Connex 808 płacę w okolicach 60 zł, za kasetę około 50. Odpowiedniki w systemie 10 biegowym kosztują około dwa razy więcej. Podobnie z suportem. Mam stary niemodny kwadrat, po dwóch latach jazdy łącznie z zimą, sam wkład jest ciągle sprawny. W razie czego za nowy trzeba dać zawrotną kwotę 30 zł. Kompletne korby max 100 zł. W nowszych systemach ceny są troszkę inne. - warto dać dobrej jakości uszczelniane piasty , zmieniłem niedawno u siebie koła i teraz mam uszczelnianie piasty Deore SLX .
tompot Napisano 26 Sierpnia 2018 Autor Napisano 26 Sierpnia 2018 W tej chwili katuję singla na piaście z torpedem. Nie wiem, czy mam jakiegoś pecha, ale ciągle jakieś problemy z piastą (SHIMANO CBE110). Przebieg ma może z 1000 km, a już dwa razy musiałem ja rozbierać bo zblokowało się koło. A mówią, że te piasty są nie do zajechania. Może trafiłem na jakiś wadliwy egzemplarz. Wcześniej walczyłem z czeską piastą FAVORIT, która miała podobne problemy. Trochę zraziłem się do tych konstrukcji. Powoli skłaniam się do KROSS PULSO. Dobry stosunek jakości do ceny i przynajmniej wiadomo jakie części siedzą w środku. W MERIDACH brakuje bardziej szczegółowego opisu w specyfikacji.
MikeSkywalker Napisano 26 Sierpnia 2018 Napisano 26 Sierpnia 2018 Tylko licz się z tym że przy całorocznej jeździe z hamulcami obręczowymi koła/obręcze będą do zmiany po jakiś dwóch latach. Pulso to fajny fitness ale do jazdy przy ładnej pogodzie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.