MD11 Napisano 12 Marca 2018 Napisano 12 Marca 2018 Rowery przełajowe i gravele w założeniu powinny być w miarę odporne na zabrudzenia, ale montuje się w nich osprzęt szosowy, bo innego nie ma. Czy są jakieś przeciwwskazania techniczne, żeby robić przednie przerzutki szosowe typu Side Swing? Czy one działają jakoś inaczej od tych z MTB? Przy przerzutce Top Swing w lesie cały brud z tylnego koła będzie chyba leciał na linkę: https://www.giant-bicycles.com/pl/tcx-slr-2. Side Swing z rowerów MTB z linką prowadzoną w pancerzu byłby dużo lepszym rozwiązaniem: http://www.rowerymerida.pl/produkt1227/bignine-800-rower-merida.html.
gtb Napisano 12 Marca 2018 Napisano 12 Marca 2018 Nie ma żadnych przeciwwskazań do robienia przerzutek szosowych Side Swing (działają one na tej samej zasadzie co "tradycyjne" jaki z wszystkimi dotychczasowymi manetkami) ale jednocześnie nie ma na takowe zapotrzebowania bo w szosie nie ma aż takiego problemu z łapaniem błota . Z racji coraz większej popularność przełaji i graveli być może shimano stworzy osobną grupę osprzętu dla takich rowerów i będzie tam przednia Side Swing (wydawałoby się to logiczne).
zekker Napisano 14 Marca 2018 Napisano 14 Marca 2018 W jaki sposób side swing chroni przed błotem? To że pancerz dochodzi do samej przerzutki nic nie da, bo błoto zwykle zbiera się na przerzutce, więc będzie wciągane z linką do pancerza. Pod tym względem górne prowadzenie linki jest najlepsze, bo wlot pancerza jest wysoko i mniej błota tam leci. Można też dorobić jakąś osłonę. Side swing przede wszystkim daje więcej miejsca na oponę.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.