Skocz do zawartości

[Odchudzanie] Dieta + rower


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

 

Postanowiłem, że warto byłoby zejść do pewnego poziomu wagi. Jeździłem rowerem dosyć długo od marca do końca września, spalając dziennie średnio od 500 do 1500 kalorii. Jadłem w miarę normalnie, ograniczałem słodycze, chipsy i inne niezdrowe przekąski, a mimo wszystko waga mi nie spadła. Piję wyłącznie wodę, jem maksymalnie o godzinie 18:30, 3 posiłki, bo 4 nie mam możliwości ze względu na brak takowej przerwy w pracy. Przez zimę poczułem, że trochę przybrałem, a przy mierzeniu pasa wyszło... 6cm mniej niż wtedy, gdy jeździłem. Jak to w ogóle jest możliwe? Rozumiem, że waga może stać w miejscu, ale ubywa wówczas w pasie, jednak nie potrafię wytłumaczyć tego, że stało się w okresie pozasezonowym.

 

Kolejna kwestia. Co radzicie jeść, jakie dodatkowe ćwiczenia wykonywać? Jem rano zawsze 2 kanapki z chlebem żytnim posmarowanym masłem orzechowym, hummus lub czasem jakimś serkiem o w miarę dobrym składzie. Zawsze czytam etykiety. Jem 2-3 razy w tygodniu jogurt naturalny wraz z naturalnymi bakaliami, bez dodatków (wiśnie, morele, nerkowiec). Pierwszy posiłek to godzina 7. Drugi godzina 13-14 i zwykle jem to samo, czyli jakieś 2 kanapki. Postaram się w końcu ogarnąć ten posiłek w tej luce... Ostatni posiłek godzina 18. Wracam wówczas do domu i jem obiad, nie za duże porcje. Bardzo często jem warzywa, jakieś 3-4 razy w tygodniu. Kasza jaglana, bulgur, ryż basmati. Zwykle dodaję do tego właśnie warzywa tj. marchew, brokuły, fasola, szpinak i kilka innych plus kurczak. Przynajmniej 2 razy w miesiącu robię coś w rodzaju detoksu i piję wtedy tylko wodę i jem sałatki z pomidorami, fasolą, kukurydzę, rzodkiew. Jak coś smażę to tylko na oleju kokosowym. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radzę w ogóle nie smażyć,pieczone jak już,olej kokosowy jest przereklamowany,lepszy jest po prostu słonecznikowy.Surowe warzywa,mięso gotowane,chude oczywiście,żadnych kurczaków,lepszy indyk,nie przyjmuje antybiotyków,a nie tam jakieś nowo modne wynalazki.  Dużo podjazdów,jakiś wypad w góry z rowerem,raz w miesiącu. Organizm musi zacząć spalać to co ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz co ... z reguły jest tak, że jak ktoś decyduje się coś zrobić z ciałem to dlatego że już nie jest dobrze i wtedy ten pierwszy rok na rowerze to palisz tłuszcza a przybywa mięśni i czasem jest nawet tak że ważysz na koniec sezonu trochę więcej niż jak kupowałeś rower. Co do zimy to naturalne że trochę się przybiera - mamy to w genach.

 

Do smażenia najlepszy jest olej rzepakowy nisko erukowy ... na surowo oliwa z oliwek, do smarowania masło od krowy. 

 

Kluczem moim zdaniem do redukcji masy ciała jest redukcja mięsa w diecie; moim zdaniem każde mięso z chowu przemysłaowego, a innego w handlu nie spotkasz, to  hormony które cię stymulują. Nie twierdzę że trzeba być vege (żeby była jasność) trzeba ograniczyć mięcho, którym i tak sie na potęgę przejadamy. Zrób sobie pamiętnik w którym będziesz notował co jadłeś (wszystko; nawet krówkę, którą cię poczęstował współpracownik) - po miesiącu będziesz wiedział na czym stoisz i raczej się nieźle zdziwisz :-)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radzę w ogóle nie smażyć,pieczone jak już,olej kokosowy jest przereklamowany,lepszy jest po prostu słonecznikowy.Surowe warzywa,mięso gotowane,chude oczywiście,żadnych kurczaków,lepszy indyk,nie przyjmuje antybiotyków,a nie tam jakieś nowo modne wynalazki.  Dużo podjazdów,jakiś wypad w góry z rowerem,raz w miesiącu. Organizm musi zacząć spalać to co ma.

 

No właśnie myślałem o pieczeniu, ale to zajmuje dosyć sporo czasu. Ryby jem wyłącznie pieczone. Powoli zastępuję kurczaka indykiem, ale domownicy z przyzwyczajenia kupują kurczaka. Warzywa jem gotowane. 

 

@grzesiowu, etap mięśni mam już bardzo dawno za sobą, ze względu na to, że w dzieciństwie trenowałem masę sportów i bardzo często spędzałem czas na siłowni budując mięśnie nóg. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg. mnie to popelniasz podstawowy błąd, a mianowicie 3 posilki na dzień. Idź do dietetyka niech Ci ustali jakąś dietę pod Twój tryb życia i wtedy nie 3, a 5 posiłków na dzień nie częściej co 3godz i nie rzadziej niz co 4godz. Jesz z dużymi przerwami, organizm się broni i odkłada.

 

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...