Skocz do zawartości

[trick] 180 stopni na sucho w powietzru


Cornelious

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

Z gadnia nic nie wyniknie ;] jak ja się uczyłem 18 to robiłem to metodą prób i błędów aż w końcu sie udało a było kilka drobnych rzeczy bez których ani rusz przy kreceniu roweru szczególnei ciezkiego (mój street 20 kg :036: ) takze radze wziaść rower między nogi i jazda ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

no więc czekamy jakie to rzeczy bez których ani rusz?:) lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć:D opanowując teorię potem bedziemy praktykować. Btw ja boję się tego zrobić:) Mam opory. Bunny wychodzi mi całkiem nieźle (z 60-65 cm), ale za cholerę nie spróbuję tak na maxa przekręcić roweru bo się boję:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja się jakiś czas temu nauczyłem wreszcie tego triku po paru miechach ćwiczeń (nie zniechęcajcie się <_<). Ogólnie trzeba mieć rower z niską ramą, umieć bunny hop'a (myślę, że przynajmniej na 30cm) i zrozumieć, a także znaleźć na to swój sposób jak również miejsce ćwiczeń(ja uczyłem się na płaskim).

Tak, na ten trik jest więcej niż jeden sposób, niektórzy robią to bardziej z dwóch kół, inni z bunnego wysoko wyciągając kierę.

Ja osobiście próbowałem zaczynać z tzw. wężykiem, ale zrezygnowałem, bo tylko traciłem na mocy wyskoku, może to jest właśnie błąd, że każdy od razu chce skręcić rower, ale sztuka jest tak naprawdę zrobić to dopiero w powietrzu, a nie na ziemi.

Trzeba zrozumieć jakie czynniki przykładają się do pełnego obrotu i postarać się zastosować je wszystkie w praktyce.

Sposób w jaki ja robię 180* to:

-jazda z niewielką prędkością(5-10km/h?),

-ugięcie stawów(kolana, łokcie) i całego ciała i wyprostowanie się, aby mieć siłę na wybicie się(element BH),

-w momencie gdy przednie koło zaczyna się odrywać od ziemi zaczynamy lekko skręcać kierownicę, w stronę w którą chcemy się obrócić(przy lewej nodze mocniejszej obracam się w prawo, aczkolwiek rzadko zdarzają się wyjątki w odwrotną stronę),

-ciało staramy trzymać się bliżej kierownicy, bo właśnie w okół kiery jest oś obrotu roweru, ciało należy starać się obrócić zgodnie z kierunkiem kręcenia, chodzi tu głównie o ruch ramionami i korpusem,

-kiedy przednie koło znajduje się już na odpowiedniej wysokości i zaczynamy odrywać tylne, należy mu "pomóc" nogą w dalszej rotacji (w moim przypadku słabszą prawą, która jest z tyłu),

-co do lądowania to sprawa jest już raczej prosta, o ile robimy pełne 180*(albo więcej), bo rower zaczyna nam sam jechać do tyłu - dlatego tak ważne jest utrzymanie odpowiedniej osi obrotu, żeby siła pędu(czy czegoś takiego :)) z przed wyskoku, równała się sile po lądowaniu(mniej więcej).

Oczywiście jest to mój sposób i na pewno da się to zrobić troszkę inaczej.

Wg mojej instrukcji sekret leży w odpowiednim dozowaniu siły do każdego elementu w odpowiednim czasie, np. samym ruchem nogami w locie nie zrobimy żądanego obrotu, po prostu wszystko trzeba zgrać.

Przed wykonaniem tego triku po prostu należy się zastanowić, co zrobimy, w którym momencie i z jaką siłą, taki rodzaj projekcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...