Skocz do zawartości

[wheelie]


dwaxon

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Gdy ostatnio czytałem ten temat myślę sobie "szkoda roweru", ale teraz co dzień jadę na pustą drogę i ćwiczę. Efekty? Na początku umiałem tylko koło oderwać od ziemi, a dzisiaj przejechałem około 10 metrów po całej drodze xD Raz nawet udało mi się zrobić coś takiego, że jechałem jakieś 3-4 metry bez pedałowania :icon_lol: Oczywiście na 2:2. Jednak już umiem podrzucać przy takim ustawieniu... Jedną rzeczą, która mnie denerwuje jest to, że bardzo mnie znosi na prawo. W lewo prawie nigdy... Nawet jak przechylam się lewo i tak staczam się w prawą stronę...

Napisano
  W dniu 10.08.2009 o 18:34, Serdelski napisał:

Jedną rzeczą, która mnie denerwuje jest to, że bardzo mnie znosi na prawo. W lewo prawie nigdy... Nawet jak przechylam się lewo i tak staczam się w prawą stronę...

 

bo jazda na tylnim kole wymaga, aby obręcz była IDEALNIE w płaszczyźnie roweru. Często rower prowadzi się doskonale na dwóch kołach, a jak zaczniesz na jednym to notorycznie znosi w lewo albo w prawo. To znaczy, że trzeba przyjrzeć się czy obręcz wypada w środku i ew. przesunąć w lewo albo w prawo.

Napisano
  W dniu 14.08.2009 o 20:30, pawel1315 napisał:

Spróbuj to zrobić na lżejszej przerzutce. Ćwicz z miejsca i podczas jazdy. Znajdź odpowiedni bieg i w tedy już tylko ćwiczenia.

Ja osobiście wolę podczas jazdy na przerzutce 2x5 :wallbash: Przy szybszej jeździe 2x6, a jak się rozpędzam (już na kole) to dochodzę do 2x8 i przy lądowaniu zdarza mi się mieć na liczniku ponad 40 km/h :blink:

 

A magnes licznika masz na tylnym kole? B)

Napisano

nie chce sie chwalic ale moge jechac na kole az mi sie znudzi , zasne i sie wyp******* :)

 

moge fotki wrzucic B)

 

  W dniu 12.08.2009 o 14:14, adriansocho napisał:

bo jazda na tylnim kole wymaga, aby obręcz była IDEALNIE w płaszczyźnie roweru. Często rower prowadzi się doskonale na dwóch kołach, a jak zaczniesz na jednym to notorycznie znosi w lewo albo w prawo. To znaczy, że trzeba przyjrzeć się czy obręcz wypada w środku i ew. przesunąć w lewo albo w prawo.

 

jak sie nie wie to sie nie pisze pierwsza zasada

 

  W dniu 10.08.2009 o 18:34, Serdelski napisał:

Jedną rzeczą, która mnie denerwuje jest to, że bardzo mnie znosi na prawo. W lewo prawie nigdy... Nawet jak przechylam się lewo i tak staczam się w prawą stronę...

 

musisz jeszcze duzzzzzzzzzzzzzzooooooooooo cwiczyc i bedziesz jezdzic i jezdzic na jednym kole

 

a moze Ciebie poprostu odrazu do cyrkla rwie :D

 

zapomnialem dodac ze to opona gra glowna role :)

Napisano
  W dniu 14.08.2009 o 20:32, wkamil napisał:

A magnes licznika masz na tylnym kole? ;)

Może mieć i na przednim. Jak opadnie na 2 koła to licznik pokaże jaką miał prędkość.

 

Ja tam przy jeździe "aby dalej" zaczynałem na 3x4 i dochodziłem do ostatniego przełożenia (42 x 14 zębów), ale przewrotka na nogi przy takiej prędkości (blisko 40km/h) niestety równa się ze strasznym pościeraniem... (ręce zostają na kierownicy i człowiek się nie podpiera dłonmi, tylko łokciami).

Napisano

W zeszłą sobotę pojechałem sobie w boczną drogę, żeby nie jeździły auta i zacząłem ćwiczyć :thumbsup: I wiecie co? Wtedy na przerzutce 1:3 przejechałem jakieś 25 metrów (mój rekord), ale potem gdy czułem, że już przód opada to znowu go podrzuciłem i dalej pedałowałem. Jechałem już zbyt szybko i musiałem "zeskoczyć" z roweru trzymając cały czas kierownik. Zauważyłem też, że lepiej mi się jedzie pod lekką górkę niż na prostym odcinku :confused:

Napisano

Moim zdaniem(i pewnie nie tylko), prawdziwą sztuką jazdy na tylnym kole nie jest osiągnięcie dużej prędkości, lecz umiejętne balansowanie i utrzymanie roweru przy małej. Porównam to w tym momencie do motoru: wile ludzi potrafi dodać gazu i pojechać z dużą prędkością, ale niewiele potrafi kontrolować wolną jazdę przy pomocy gazu/pedałów i hamulca. Znane od zawsze prawa fizyki mówią o tym właśnie zjawisku, dla przykładu puśćmy sam rower na dwóch kołach z mała i dużą prędkością, który pojedzie dalej bez wywrotki? Ten z dużą. Podsumowując jeśli widzę ludzi, którzy jadą sobie spokojnie balansując ciałem, nie pedałując przez cały czas, używając hamulca i jeszcze skręcając naprawdę cenię ich umiejętności.

Pozdrawiam Michał.

Napisano
  W dniu 17.08.2009 o 09:05, wkamil napisał:

Panowie co to 40 km/h sie rozpedzacie na tylnym. Wezcie i sobie skalibrujcie liczniki...

 

Wybacz ale 40 km/h nie jest trudno osiągnąć. Jak chce tak szybko pojechać to zaczynam od 2x5 kończę na 2x8 bądź 2x9. Umiejętność zmiany biegów przydaje się do szybszej jazdy.

Napisano
  W dniu 17.08.2009 o 11:10, pawel1315 napisał:

Wybacz ale 40 km/h nie jest trudno osiągnąć. Jak chce tak szybko pojechać to zaczynam od 2x5 kończę na 2x8 bądź 2x9. Umiejętność zmiany biegów przydaje się do szybszej jazdy.

 

Z jaka kadencja jedziesz te 40 km/h na 2x9?

Napisano
  W dniu 17.08.2009 o 09:05, wkamil napisał:

Panowie co to 40 km/h sie rozpedzacie na tylnym. Wezcie i sobie skalibrujcie liczniki...

Licznik skalibrowany :thumbsup: A wysoka kadencja pomaga właśnie w sytuacji, gdy przednie koło opada i trzeba je poderwać mocnym naciśnięciem pedału.

 

  W dniu 17.08.2009 o 10:05, fcyogi napisał:

Moim zdaniem(i pewnie nie tylko), prawdziwą sztuką jazdy na tylnym kole nie jest osiągnięcie dużej prędkości, lecz umiejętne balansowanie i utrzymanie roweru przy małej. Porównam to w tym momencie do motoru: wile ludzi potrafi dodać gazu i pojechać z dużą prędkością, ale niewiele potrafi kontrolować wolną jazdę przy pomocy gazu/pedałów i hamulca. Znane od zawsze prawa fizyki mówią o tym właśnie zjawisku, dla przykładu puśćmy sam rower na dwóch kołach z mała i dużą prędkością, który pojedzie dalej bez wywrotki? Ten z dużą. Podsumowując jeśli widzę ludzi, którzy jadą sobie spokojnie balansując ciałem, nie pedałując przez cały czas, używając hamulca i jeszcze skręcając naprawdę cenię ich umiejętności.

Pozdrawiam Michał.

 

A tu racja :) Ale na forum łatwiej jest się pochwalić przejechanym max dystansem, a to znowu łatwiej się robi przy dużej prędkości. Poza tym szybka jazda jest bardziej widowiskowa dla zwykłego, niewtajemniczonego widza. Bo jednak jadąc powoli wychylenia od pionu są sporo większe i ekwilibrystyka, którą się wykonuje by utrzymać równowagę nie wygląda już tak profesjonalnie (przynajmniej na poczatku nauki). Ale wiadomo - pełny manual, bez używania hamulca i napędu to jest wyższa szkoła jazdy, taki wyższy level i taką umiejętnością już niewiele osób się może pochwalić (duużo mniej niż wheelie).

Napisano
  W dniu 17.08.2009 o 12:56, wkamil napisał:

Z jaka kadencja jedziesz te 40 km/h na 2x9?

 

Nie wiem z jaką dokładnie, ale duża jest. Po lądowaniu od razu sprawdzam licznik i jest czasami 40-42,5 km/h. Potem rozpędzam się na dwóch kółkach do tych 40-42,5 km/h i dopiero w tedy zauważam jak szybko kręcę korbą ;) Podczas jazdy na kole jakoś nie zwróciłem nigdy uwagi na to jak zasuwam. Ale wiem, że na 2x9 udaje mi się osiągnąć prędkość 47 km/h. Co dziwne rekord mój wynosi 55 km/h ale to już na trójce z przodu.

Napisano
  W dniu 17.08.2009 o 08:25, Serdelski napisał:

Jechałem już zbyt szybko i musiałem "zeskoczyć" z roweru trzymając cały czas kierownik. Zauważyłem też, że lepiej mi się jedzie pod lekką górkę niż na prostym odcinku :P

 

no zamiast odruchu zeskakiwania wyrób sobie odruch korzystania z tylnego hamulca, po to jest :)

  • 2 miesiące temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
Forumrowerowe.org korzysta z plików cookies
Prosimy o zapoznanie się z naszą polityka prywatności, w której informujemy o naszych zaufanych partnerach oraz o tym, czym są pliki cookies, pamięć podręczna przeglądarki, w jakich celach i jak je wykorzystujemy, a także jak nimi zarządzać i czyścić. Klikając 'Zaakceptuj' - wyrażasz zgodzę na korzystanie z pamięci podręcznej przeglądarki - plików cookies i podobnych technologii m.in. w celach marketingowych, umożliwiając jednocześnie wyświetlanie na Twoim urządzeniu reklam dostosowanych do Twoich potrzeb oraz zainteresowań. Zapoznaj się z pełną treścią zgody klikając w link Ustawienia.