jakuborle Napisano 27 Lutego 2016 Napisano 27 Lutego 2016 Witajcie. Mam problem z amortyzatorem. Jestem jakies 40 km wod domu w lesie z dala od zabudowan. Po przejezdzie przez mini bagno jakies 10 cm glebokosci ( cos w stylu kalozy) moj amortyzator jakby przestal dzialac. Nie spelnia swojego zadania. Jest straszny opor aby ze tak powiem amortyzowal. Rower to romet rambler 2.0. Pod guma na amorku nie ma zadnego brudu. Lepiej jechac spokojnie czy zalatwic podwozke z samochodem na dachu ? Dzieki za pomoc
piciu256 Napisano 27 Lutego 2016 Napisano 27 Lutego 2016 jedź- ten amor to nie szczyt technoligii- w domu go rozbierz i wyczyść, oraz przesmaruj- powinno go przywrócić do życia.
Marcin9 Napisano 27 Lutego 2016 Napisano 27 Lutego 2016 Jedź. W domu spróbuj go przeserwisować według tej instrukcji ale zbyt wiele to pewnie nie pomoże bo to zwykły uginacz
MikeSkywalker Napisano 27 Lutego 2016 Napisano 27 Lutego 2016 Przewóz samochodem roweru będzie więcej warty niż ten "amor". Oczywiście przesadzam ale tak całkiem serio to śmiało wracaj, bardziej mu nie zaszkodzisz a od razu po powrocie rozbierz i wyczyść.
modrzew Napisano 27 Lutego 2016 Napisano 27 Lutego 2016 Tam jest jedynie jakaś atrapa amortyzatora a nie amortyzator. I sam się przekonałeś ile to warte przy jeździe w terenie skoro pokonała go kałuża Jak wyżej - wrócić, rozebrać, wyczyscić, dowalić smaru, złożyć i jeździć. On i tak nie będzie działał jak trzeba, ale przynajmniej przedłużysz jego żywot zanim na dobre się podda.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.