pasik1236 Napisano 23 Sierpnia 2015 Napisano 23 Sierpnia 2015 Witam, zastanawiam się nad nowym amortyzatorem i chciałbym prosić was o radę w wyborze. Zastanawiam się nad DT Swiss'em Xmm 120 i Rock Shox'em Rebą z 2008 roku. Reba jest nowa, nie była nigdzie zakładana. Który amortyzator lepiej pracuje, który jest mniej awaryjny itp itd? Co wy byście wybrali i dlaczego? Proszę o rozbudowane odpowiedzi, a nie coś typu: Wolę Rebe, bo tak. Jeszcze jedno. W DT jest sztywna oś, miał ktoś kiedyś do czynienia z adapterami z qr15 na 9? Jak to wygląda i jak się spisuje? Ewentualnie podrzućcie link do jakiegoś sprawdzonego amortyzatora do ok 1200 zl, najlepiej w kolorze białym.
MMMAAACCC7 Napisano 23 Sierpnia 2015 Napisano 23 Sierpnia 2015 Reba na 100 % po zakupie powinna wylądować na serwisie to raz, dwa sztywna oś w DT oznacza zwiększoną sztywność=warto byłoby koło przepleść pod 15 o kultury pracy obu nie będę pisać, dość już o tym pisano. Ja bym mimo wszystko wolałbym poszukać foxa
Mod Team Puklus Napisano 23 Sierpnia 2015 Mod Team Napisano 23 Sierpnia 2015 Odnośnie adapretów http://www.forumrowerowe.org/user/170385-activia/ zapytaj, na pewno miał takie coś. Reba 2008 roku moze nie jest najlżejsza ale nie do zdarcia, jak nowe ja bym sie nie zastanawiał. Ja naprawisz sam, części pod dostatkiem i poradników także. Poza tym podejrzewam ze i lepiej będzie pracować.
Mod Team durnykot Napisano 24 Sierpnia 2015 Mod Team Napisano 24 Sierpnia 2015 Zastanawiam się nad DT Swiss'em Xmm 120 i Rock Shox'em Rebą z 2008 roku. DT XMM to amorek z , nazwijmy to delikatnie, wyścigową charakterystyką. Reba 2008 to trochę zabytek ( w latach), jeśli jednak masz pewność,że jest nieużywana, to z punktu widzenia kultury pracy powinna być lepszym wyborem.- warunkiem koniecznym jest pełny serwis Reby ( oleje i o-ringi).
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.